Zofia&Sasza pisze:Agn, nie zajrzałabyś na wątek mój, bo wrzuciłam wyniki krwi kociastych. Nie wiem, czy mam lecieć do weta, czy mogę poczekać do poniedziałku...
Już tam byłam.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Zofia&Sasza pisze:Agn, nie zajrzałabyś na wątek mój, bo wrzuciłam wyniki krwi kociastych. Nie wiem, czy mam lecieć do weta, czy mogę poczekać do poniedziałku...
Agn pisze::!:![]()
![]()
![]()
![]()
Pogłaskałam Naninę.![]()
![]()
Nie uciekła.
![]()
![]()
Mogłam głaskać i głaskać.
Nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić.![]()
A jak coś jej jest i dlatego dała się głaskać???![]()
Satoru pisze:W sumie dobrze ze Agn ma grype - przestanie zwalac na koty, ten rzucik w glucik
Kicorek pisze:zabers, ja 24 października przy okazji odwiedzania moich kocich wnuków melduję się na Pyrkocie, a ty chcesz wybyć?
Agn pisze:Czitka na KŁ szuka aniołka, a ja jako żywo mam u siebie 27 takich. Co prawda nie klasycznych, płaskich, bez prześwitów, ale jednak aniołki to są.
Aniołki niemal bezobsługowe. Nie licząc posmarkanego nosa Gajiny, słabszego apetytu Tofu i znikającego Forty. No i te trzy pieluchy...
Ale tak, to przecież nic - aniołki.
Mbati śpiący przy moich nogach. Sagala udeptująca mi brzuch w nocy. Liściu na moich kolanach, obejmujący łapami szyję. Bogusz pieszczotliwie orzący mi ramię swoimi dwoma kłami [jak mi boh miły - usunę mu je]. Sonek 'patrzący uszami' w stronę Mbati.
Mogłabym tak jeszcze do dwudziestego siódmego kota wyliczać...
Aniołki...
egwusia pisze:Agn pisze:Czitka na KŁ szuka aniołka, a ja jako żywo mam u siebie 27 takich. ...
AGN WYRAŻNIE ZDROWIEJE!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 123 gości