

Wokół mnie było mnóstwo, mnóstwo kotów, całe dziesiątki. Małe, duże, zdrowe, chore, ładne, mniej urodziwe (choć moje tymczasowe uważają, że nie ma brzydkich kotów), łagodne i dzikie. Było nas całe stado, a jednak doskwierała nam samotność. Byłem jak taka samotna wysepka pośrodku oceanu. Oceanu kotów, bólu i pustki. Łączyło nas jedno, mieliśmy jeden cel: iść po pomoc. Wszyscy razem zmobilizowaliśmy się i zawołaliśmy pomoc. Nasz płacz, apel usłyszały poznańskie anioły. I już nie byliśmy sami.

Trafiłem do miejsca zwanego domkiem tymczasowym. Tam mili ludzie zajęli się leczeniem moich oczek, wyczyścili uszy, wyczesali, wyleczyli i pokazali na nowo, że człowiek to jednak jest fajny. Teraz jestem już prawie zdrowy, moje oczka to nie są już zaklejone szparki lecz wyraziste jakby oliwki. Jeszcze czeka mnie coś związanego z myciem zabków. Nie wiem na czym to polega, ale napewno ma to na celu mi pomóc...

Teraz jestem Gasparem, tym z przed telewizora, wylegującym się na kanapie. Jest mi tu dobrze, mam mnóstwo mizianek- czyli tego o czym marzyłem całe życie. Wiem, że nie braknie mi już jedzonka, miłości- o co stale musiałem rywalizować w 'piekle' z którego pochodzę. Ja wiem, że jest tysiąc innych podobnych do mnie pingwinków jak ja, ale...

Nie ma drugiego takiego jak ja. Wkoncu Gaspar z przed telewizora jest tylko jeden. Żaden inny kot nie lubi tak bardzo oglądać w11 czy fimów dokumentalnych. Żaden inny kot nie będzie tak chętnie towarzyszył Ci w domowych zajęciach. Spójrz na te zdjęcia i powiedz czy nie jestem naprawdę fajnym kotem? Mam śliczne pingwinkowe futerko, piekne oczka, białe skarpetki i brzuszek.

Tak bardzo kocham ludzi. Czas aby ktoś pokochał mnie...
Ja czekam w DT u Korciaczek, w Tychach. To nie daleko Katowic, jeśli miałbyś problem trafić- ja cię pokieruje. Zrobię wszystko, abyś po mnie przyjchał. Nie ważne jak daleko mieszkasz- przecież najważniejsza jest Twoja miłość do mnie, a nie dzielące nas kilometry. Pokochaj mnie. Nie potrzeba mi wiele, choć moje tymczasowe zadbają o to abyś spełnij odpowiednie warunki, abym miał wszystko co potrzebne jest kotu. Dla mnie najważniejszy jest człowiek i to jego szukam, a nie super drapaka i iluś tam zabwek. Co mi po zabawkach jeśli nie będzie ich trzymał człowiek? Ja chcę miec tylko lub aż Swojego Ludzia !!!

Pamiętaj, ja czekam każdego dnia. Trochę jestem juz zmęczony, narazie pójdę sie zdrzemnąć, będę o Tobie śnił. Zaraz oddam głos Migusi. Twój Gaspi.



Szukamy domku dla Gasparka