Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2011 18:45 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Zima się chwilowo wycofała ale jeszcze śnieg i lód nie stopniał. No i z powodu tego lodu :oops: zostałam "jednorękim bandytą". Dobrze, że chociaż mam w gipsie lewą a nie prawą ale i tak jest ciężko. Najgorsze jest oczywiście podawanie leków i kroplówki Pusi. Jutro chyba pojadę koleżanką z Pusieńką do lecznicy bo wczoraj wyłam z bólu a efekty były marne. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon sty 17, 2011 21:28 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Biedna Olu, ależ Ci się przytrafiło.Trzymam kciuki, żeby coraz mniej bolało i dobrze się zrosło.
I za całe stadko też :ok: trzymam.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw sty 20, 2011 0:12 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Jeżdżę z Pusią co drugi dzień do lecznicy. Wiem, że to za mało ale koleżanka, która robi za kierowcę nie ma za dużo czasu. :( Ba domiar złego dziś wypatrzyłam u Fredka dwie dziury na boku. Jedna niestety ropieje. Niestety nie obejrzę tych ran jednołapnie, czekam więc, może DużyzBrodą zjedzie do domu z wyprawy do Wrocławia. Qurcze, jak trzeba będzie Fredkowi dawać zastrzyki to polegnę.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie lut 06, 2011 8:44 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Jak tam w Zalesiu? Z reka juz lepiej?
Pozdrowionka! :ok:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Sob lut 12, 2011 18:37 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Jak sobie radzicie? Po paru dniach cieplejszych znowu sie zima przypomina.
Z Twoja reka, Olu, juz lepiej? Sciskam i pozdrawiam!
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Śro lut 16, 2011 12:21 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Wczoraj mi zdjęli gips ale tak naprawdę niewiele się zmieniło poza możliwością umycia ręki. Łapa mnie boli i muszę nosić stabilizator na nadgarstku. Nie to jest jednak najbardziej dołujące.

Największy problem to choroba Kizi. :cry:
Już od jakiegoś czasu Kizia miewała problemy z poruszaniem się. Tak chodziła jakby tylne łapki chciały wyprzedzić przednie. Właściwie nie wiadomo było dlaczego. Miała nawet robiony rentgen kręgosłupa. Dostawała leki przeciwzapalne w nadziei, że pomogą. Morfologię miała dobrą. Tylko ciśnienia nie zmierzyliśmy bo akurat aparat był zepsuty. I to był duży błąd, że nie pojechałam z Kizią jak go już naprawili.
:cry: Teraz jest już po zawodach.
W zeszłym tygodniu Kizia straciła wzrok. Wczoraj obejrzała ją doktor kardiolog. Echo serca wykazało bardzo rozległą i zaawansowaną kardiomiopatę przerostową. Oczywiście obstawiamy Kizię lekami ale poza łagodzeniem objawów niewiele możemy dla niej zrobić. Musimy być przygotowani w każdej praktycznie chwili na najgorsze.
Właściwie teraz moim największym zmartwieniem jest uchronienie Kizi przed bolesną agonią. Tak sobie zamarzyłam, że najlepszy w tej sytuacji byłby eter. Mogłabym go sama podsunąć jej pod nos i przynajmniej by nie cierpiała zanim dowieźlibyśmy ją do jakiegoś weta. Ciągle mam przed oczami obraz Przecinka umierającego w czasie jazdy do przychodni.
Bardzo mi smutno :placz:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lut 17, 2011 11:05 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Przykro mi, Olu.
Dużo siły :ok:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Czw lut 17, 2011 18:44 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Olu z pozdrowieniami od pewnej sporej ;) księżniczki ze śląska, może się uśmiechniesz choć przez chwilę

Obrazek
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw lut 17, 2011 22:02 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Olu :( Trzymajcie się...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob lut 19, 2011 21:23 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

iwcia pisze:Olu z pozdrowieniami od pewnej sporej ;) księżniczki ze śląska, może się uśmiechniesz choć przez chwilę

Obrazek


Jaka śliczna, szczęśliwa dziewczynka. Dzięki iwciu :1luvu:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie lut 20, 2011 21:35 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Olu, trzymajcie się. :ok: za Kizię i resztę bractwa.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie lut 27, 2011 8:06 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Jak się czuje Kizia?

Mój Gryzzli tez ma zaawansowaną kardiomiopatię.
Teraz doszły tez poważne problemy z nerkami...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie lut 27, 2011 10:17 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Olu co u Was słuchać?

Wczoraj byliśmy na nartach w Zalesiu. Co oni zrobili z tym lasem? Masakra jakaś :( Tyle drzew powycinanych. Z lotu ptaka ten musi wyglądać jak plaster miodu :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt mar 04, 2011 21:21 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:
Kolejny raz się dziś przekonałam boleśnie, że zawsze tracimy wcale nie tego kota, który jest najbardziej zagrożony.Dziś z naszą pomocą odeszła nasza najstarsza, 18-letnia rezydentka Kropka. Coś zaczęło się jej robić na żuchwie. Myślałam, że może jakiś stan zapalny od starego korzenia więc ją dziś pokazaliśmy naszej ulubionej doc. :crying: Niestety zmiana okazała się nowotworowa w dość zaawansowanym stadium, nie rokująca na wyzdrowienie. Nie zdecydowaliśmy się więc męczyć starej kocicy przedłużaniem jej bólu i stresu związanego z podawaniem leków, których skuteczności nie można było zagwarantować.Kropka nigdy nie była łatwa w leczeniu. Wiem, że podjęliśmy słuszną decyzję ale i tak ie mogę się pozbierać. 18 lat to kawał czasu. Bardzo mi smutno. Wiem, że puste miejsce pod moją kołdrą zajmie następny kot z długiej kolejki ale to nie będzie to samo. :cry:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt mar 04, 2011 21:23 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Kizia - kardiomiopatia :((

Tak mi przykro :cry: :cry: :cry:

[']

Tydzień temu straciłam mojego najstarszego, miał 14 lat

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 69 gości