Po drugiej stronie siatki - schronisko łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 20, 2007 19:22

Georg-inia pisze:
nr 50 - Sabinka, boks 2 - tę koteczkę wszyscy znają. To czarnulka z zamglonymi oczkami i brzydką naroślą na szyi. Wiem, że to prawie beznadziejne, ale jeśli nikt jej nie pomoże, to malutka naprawdę spędzi resztę życia w tym boksie... a może się uda...?
Obrazek
[b]


Inga, a sprawdzałś czy to na pewno koteczka. Mnie się zawsze wydawało, że to kocurek, ale nie pamiętam czy kiedyś to sprawdzałam. Odkąd pamiętam zawsze jest w schronisku, nazwałam go Kamilkiem, mam dużo jego zdjęć, niektóre bardzo ładne, wyślę Ci. On ma 12 lat, w schronisku chyba od dość dawna.
Rozmawiałam z panią wet. czy można byłoby pozbyć się tej narośli, nie jest to nic złośliwego, po prostu defekt kosmetyczny, ale większość ludzi pewnie odstraszy :( . Ale ona boi się podawania narkozy kotu w tak podeszłym wieku, pewnie ma rację
Przemiły, proludzki, łagodny, spokojny w stosunku do innych kotów, jeden z moich ulubieńców
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 20, 2007 19:27

Arlekin vel Koala wyszedł / wyszła dziś ze szpitalika, niezapomniany widok, jak CoolCaty prowadzila kocię na kroplówce jak na smyczy ;)

Obrazek
Obrazek

i bez kroplówki, jeśli komuś przeszkadza ;)

Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 20, 2007 19:34

A Orka to on czy ona? Wiecie coś o nim?

Ten smutasek Karolek lubi jak sie go gładzi pod brodą, nadstawia się do pieszczot, chyba jedyny raz, gdy się budzi w letargu..

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 20, 2007 19:43

Sis pisze:A Orka to on czy ona? Wiecie coś o nim?


sprawdzałyśmy chyba :) jakoś mi się majaczy, że to dziewczynka... bo najpierw, sądząc bo tych ranach to myślałam, że to Maniuś, którego znałam tylko z opowieści... no i płeć mi się nie zgadzała, ale może zmyślam :roll:
Sis, ja się jutro spróbuję dowiedzieć czegoś o Orce... i dam Ci znać. Trzeba będzie jej (jemu :? ) zrobić opis na stronę schronu :)

Inga, a sprawdzałaś czy to na pewno koteczka. Mnie się zawsze wydawało, że to kocurek, ale nie pamiętam czy kiedyś to sprawdzałam.


:lol: nie wiem, mnie z kolei zawsze zdawało się, że to dziewuszka :D jutro dopytam :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 20, 2007 19:45

tak myślałam że mi się post zdubluje :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 20, 2007 19:52

ok, chyba jutro też będę.
Wydaje mi się, że dziewczynka. :)
Te dzikuski spod drabinek w prawym boksie, czarny i laciaty, ktos robi im opisy? Ze trzy zdjęcia mam. Łaciatek jest trójkolorowy :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 20, 2007 20:08

Obrazek

wydaje mi się, ze to Kinga, numer 16

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 20, 2007 21:21

Sis pisze:Obrazek

wydaje mi się, ze to Kinga, numer 16


To na 100% Kinga, Ania robiła jej opis
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... oty&nr=155
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 20, 2007 21:46

no tak, zaglądałam na stronę schroniska. to znaczy, ze dobrze rozpoznałam :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 20, 2007 22:08

Bin Laden w szpitalu poczuł się niestety gorzej. Dobrze dziewczyny, ze tak szybko wysłuchałyście, że źle oddycha. Dostaje kroplówki, bo nie chce jeść.

Kotek z naroślą - no mi się wydawało, ze to chłopak - pamiętajcie, ze jutro musimy sprawdzić.

Raport dla cioci pisiokot:

Wiktor w porządku. Wrócił do boksu, ale złe ciocie wetki wsadziły go do boks 3, w którym siedział wielce niezadowolony. Po przeprowadzce do boksu drugiego od razu wziął się za jedzenie i zwiedzał kąty miejsca, które chyba uznaje za swój dom. Dziś byli w schronisku bardzo fajni ludzie. Przywożą co pewien czas jakieś dary dla schronu i nie mogą sobie odmówić wejścia na kociarnie. Mają w mieszkaniu już dwa koty. Jedną 12 letnią kotka i 2 letnią drugą, która wzięta była od nas ze schroniska 2 lata temu jako małe kocię. Pokazałam Pni Wiktora. Była zachwycona. Pani obawia się walk kocich w domu, bo kotki się nie akceptują za bardzo. Ma sie zastanowić i ewentualnie po Wiktorka wrócić. To byłby wspaniały dom.

Kacper nieźle. Moim zdaniem, to on sobie jednak rozdrapuję ta rankę. Przyznaję się bez bicia, że dziś go nie oglądałam, ale jutro zrobię to na pewno, a to co mówię o ranie, to dotyczy zeszłej niedzieli. Inga mu chyba dziś jakieś fotosy strzelała.

Weronika - Aniu! Nie mogłam jej znaleźć!


Dziś prawie na zawał zeszłam szukając Maniusia. Już roztaczałam wizje śmierci głodowej itp, a Inga mi mówi, ze Maniek w szafie siedzi 8O No i faktycznie siedzi. Bardzo mu tam dobrze. Dałam mu pychotek i objadł sie porządnie.

W szpitalu jest jeden boks wypełniony maleńkimi kociakami z kocim katarem. Jest ich tam 9 sztuk i dziś doszedł nowy, podrzucony do schroniska.

A dlaczego nikt się nie pochwalił, że zrealizowałyśmy dziś mission impossible, czyli złapałyśmy tą dziką czarna kotkę, biegająca luzem i w końcu zdjęłyśmy jej za ciasną obróżkę i nawet dałyśmy antybiotyk. Dziękuje Indze, za super wymachiwanie rożnymi wypłaszającymi gadgetami i dzikie skoki z kołdra oraz panu, który tylko oglądał koty, ale biegał z poduszką probując pomóc :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 21, 2007 16:46

kolejny bardzo kiepski dzień :( do domu poszła tylko maleńka szylkrecia z szafy. Państwo byli wczoraj i dziś wrócili po malucha. No i Charlie-agregat :D siedział po kastracji w szafie i na zawołanie "kot zemdlał!" przewracał się na plecki :lol:

tę czarną dzikuskę, przerażoną po naszej łapance, jakimś cudem wczoraj wsadziła do klatki nowa pani, która pracuje na kociarni. Z jednej strony dobrze, bo kotka dostała dzis antybiotyk, ale na klatce nie było opisu i wściekła panienka zdążyła rano ugryźć Panią Aldonę, która nieświadoma kto siedzi w klatce, chciała tam posprzątać...

Karolka Ania przeniosła dziś do szpitalika. Coraz gorzej z tym kotem :( dziś siedział koło misek i raz za razem wymiotował :( Do szpitala, do towarzystwa Arlekinowi poszła też Layla. Małemu jest zimno, a Layla kicha jak z armaty, więc też jej nie zaszkodzi. Ania dzielnie wlała w nią Nifuroksazyd, bo kotka ma taką biegunkę, że jak kicha to się z niej leje :( I muszę stwierdzić, że Layla nie jest takim aniołeczkiem jak by się wydawało - warczała, usiłowała gryźć i drapać, no czysty wściecz 8O

Konstanty niewykastrowany :? zdaje się, że wetki pomyliły koty i zamiast Kostka pod nóż poszedł Charlie, chociaż nie wiem jak akurat tych dwóch można pomylić 8O

Dzwoniła dziś do mnie Pani, która adoptowała dymnego Gwiazdorka. Po przyjeździe do domu w zeszłą niedzielę kot podobno wręcz rzucił się na jedzenie, łasił się, zadomowił się bardzo szybko. Ale w środę bodajże dostał tabletkę na odrobaczenie i od czwartku wieczór jest jakiś nieswój :( niby je, ale malutko, załatwia się, robali nie stwierdzono, Pani mówi, że on jakby kaszle... jutro mają odwiedzić CoolCaty w pracy. Mam nadzieje, że to nic poważnego :?

Sis dzielnie się spisuje, udało jej się nawet wygłaskać dziką kotkę nr 78, która przede mną i CoolCaty wiała z dzikim wrzaskiem :roll: może Asi uda się ją zsocjalizować, bo to piękny kot, ale z takim "podejściem" to szans na adopcję nie ma...

Sprawdziłyśmy i faktycznie Sabinka okazała się Sabinkiem :oops: Trudno, zmienimy imię i już. Za to wpisana w kartotece jako chłopczyk Ikusia jest dziewczynką, CoolCaty mówi że na 120% :D
Zaraz siadam do opisów. W 2 boksie są dwa koty bez numerków, Dakusia (bo bardzo podobna do Dako) - też jej zrobię opis i chyba chłopak, duży typ Leosiowy, ale wymaga socjalizacji troszkę... opis zrobię, jak uda się go trochę uczłowieczyć ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 21, 2007 19:26

Przed chwilą do p. Marcina poszły opisy dla numerków: 5 - Karolek, 12 - Lucynka, 13 - Luna, 19 - Kalinka, 50 - Sabinek, 71 - Ksawery, 84 - Heidi, 90 - Tytus, 95 - Ikusia i BN - Dakusia.
Sis robi Orkę i dwie jeszcze koteczki z III boksu. Asiu, dzięki za foty Karolka i Kalinki :love: akurat zdjęcia tej dwójki wyszły mi do bani :oops: :twisted:

opisu nie ma też nr 52 - jak dziś w końcu określiłam to chyba Klementynka, ja mało znam tę kotkę, a bida siedzi w schronie już dwa lata :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 21, 2007 19:54

Ja po tym przemieszaniu kotów w boksach, to jestem w ogóle zagubiona w akcji. Nie znalazłam dziś ani Kacperka ani Weroniki.
Bardzo mnie zmartwił Karolek. Ma silne wymioty, biegunkę, sika pod siebie. Podejrzewam, że oprócz jedzenia, to taki jego stan to głównie psychika. Kot jest przerażony. Inga niosła go do szpitala - był sztywny z przerażenia, nawet nie drgnął. Mam nadzieję, że odosobnienie w klatce wyjdzie mu na dobre.

Za to Wiktorek kwitnie. Dostał dziś zjawiska, które ja nazywam "przyssawką". Przysysał się do każdego, wykonywał prześmieszne podskoki i akrobacje, żeby sie przymilić i żeby go głaskać. W jego boksie nie można było przejść swobodnie, bo Wiktorek robił ósemki wkoło nóg i skakał jak rozbrykany kucyk :)

Pokokosiliśmy się dziś tez porządnie z Wikusiem. No co to jest za pieszczoch, to głowa mała. Leżał na pleckach i już w momentach największych rozkoszy prześmiesznie wyciągał do góry nóżki rozprostowane w kolankach. Obejrzałam mu dziś dokładnie ząbki i uważam, że ma on max 5 lat. Myślę, ze trzeba jego wiek jeszcze raz zweryfikować u wetki.

Jestem załamana boksem w szpitaliku wypełnionym maleńkimi kociakami. Jest ich około 10-iu. Leżą w koszyku jak jabłuszka, ściśnięte, jeden na drugim. Mają koci katar. Leki dostają, ale leki w schronisku, to nie to samo co w domku. One się tam poprostu nie leczą. Jak patrzę na nie, to boję się, że będzie z nimi jak z Kaskaderką - koteczką, która siedzi w boksie obok. Pamiętam ją jako 6 tygodniowe kocie z lekkim katarem - teraz ma półprzezroczyste rogówki, 4 miesiące i żadnych szans na adopcję. nie opuściła szpitala nawet na 1 dzień... :(

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 21, 2007 19:57

Karol, :(
wystawiłam go na świstaku, aukcja średnia, ale to moja pierwsza, nie umiem się tam jeszcze poruszać, allegro mi padło z praktycznie sakończoną aukcją Karola, bardzo sie martwię o niego
http://www.swistak.pl/aukcje/3077851,Ka ... delka.html
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Nie paź 21, 2007 20:47

Poszły opisy i zdjęcia do Marcina - Orka bez numerku, krówki 78 i 18. Orka syczała dziś na innego kota, chyba woli czysto ludzkie towarzystwo. :) Zastanawiam się, kogo ona w pradziadkach ma, bo pyszczek jakiś taki nietypowy...

Krówki może dadzą się zsocjalizować. Okazały sie dziewczynkami. Numer 78 jest przerazona i dlatego syczy. Dałam jej imię Zosia. Nieśmiała Zosia.
Druga krówka, z którą dość często razem przesiadują, numer 18, też półdzika, nie syczy, ale wycofana jakaś. Robocze imię Olka.

Żal mi Karolka, od wczoraj jest dużo gorzej z nim.... :(
Szybko do domu, bo kot zmarnieje... .

Moris pałaszował dzis aż miło. Jego kamrat z celki, czyli srebrny kocurek, olał obiad, wolał miziaki.

Wikuś był dziś przesłodki (tak jakby bywał kiedyś mniej słodki... ;))
CoolCaty wzięła go w parę z Olkiem i prezentowała jednym młodym ludziom tę cudownie dobraną parę. Śmiechu było dużo. Szkoda, ze wyszli bez zwierzątka... :(


Dobrze, że poszła szylkrecia z szafy, pamietam maleństwo sprzed dwóch tygodni, z jej oczkami było wtedy lepiej... najwyższy czas, by wyszła do domku.

Dziwię się, że Ingusia nie budzi zainteresowania. Superkocia z niej. Domaga sie pieszczot, udeptuje i liże po ramieniu, sama słodycz. Mlodziutka, piękna, bardzo kontaktowa, co ona jeszcze robi w schronisku?
Dzis wypatrzyłyśmy z Ingą, że czarnulka nosi białe stringi. Niezła aparatka, co? :)


CoolCaty, mam fajne zdjęcia kociaczkow ze szpitalika, tych maleństw z ostatniego i pierwszego boksu, może by zrobić im opisy i wrzucić na schroniskową strone i do netu? te maleństwa z ostatniego to nie wiem, bo za malutkie na adopcję... Koci katar u tych większych, ale moze ktoś by sie znalazł, kto by wziął i doleczył w domu? w schronisku te maleństwa... sama wiesz...
Mogę przesłać zdjęcia, tylko kto zrobi opisy? zgłaszać się :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot] i 77 gości