Koty moje i ... nie moje

[kropka75]

Jak namówić kota na współpracę?
Zakończyłam leczenie Kropci, ale przedtem miałam zrobić badania sioo i na tej podstawie ewentualnie pociągnąć antybiotyk dalej.
Kropa tymczasem jakby wiedziała co to znaczy i odmówiła sikania, gdy jestem w okolicy.

Nie ma sioo, nie ma badania. Wczoraj ją pilnowałam prawie cały czas po powrocie z pracy, poszła dopiero jak wyszłam do sklepu. Potem pilnowałam wieczorem, poszła gdy byłam w wannie.
Bunt na pokładzie, proszę państwa.

[Basiao]

Od razu widać, kto w domu rządzi i stawia warunki

owocnego polowania życzę

[Kicorek]

Fajnie, że wyciagnęłaś wątek do góry, bo ja po trzech tygodniach urlopowania sama nie wiem, co tu czytać, zaległości narosły...

Kropka niech nie stroi fochów, postrasz ją wyciskaneim na siłę u weta

I faktycznie ma podobne spojrzenie do Kitki.
Piękne foteczki wrzuciałaś, ale mało
Wspólne spanie Kropki z pańciem bardzo mi się spodobało. I Dydek w całej swojej rozciągłości

[kropka75]

Od razu widać, kto w domu rządzi i stawia warunki

owocnego polowania życzę

Dzięki serdeczne.
A Kropa rządzi od początku. Nawet mną.

TŻ przychodzi dziś z nocki i poraz setny, widząc taboret przed kompem mówi: "No tak, fotel odsunięty, przed kompem taboret, znaczy znowu pani dała się z fotela wysiudać kotom." I puka się w głowę.

I tak to właśnie jest.

[kropka75]

Fajnie, że wyciagnęłaś wątek do góry, bo ja po trzech tygodniach urlopowania sama nie wiem, co tu czytać, zaległości narosły...

Kropka niech nie stroi fochów, postrasz ją wyciskaneim na siłę u weta

I faktycznie ma podobne spojrzenie do Kitki.
Piękne foteczki wrzuciałaś, ale mało
Wspólne spanie Kropki z pańciem bardzo mi się spodobało. I Dydek w całej swojej rozciągłości

Ja po przerwach to nawet nie próbuję nadrabiać.

Żeby to Kropa jeszcze kumała co ja do niej mówię. A i tak przypuszczam, że nawet jakby kumała to i tak mnie nie posłucha.

Foteczków będzie więcej, są w domku, w kompiku, tylko jeszcze nie zmniejszone. Lenia mam.

A Dydek to chyba w szerokości, chciałaś powiedzieć.

[Kicorek]

Piękny jest i wzdłuż, i wszerz

[kropka75]

Bardziej wszerz jednak.

A to nowe fotki specjalnie dla Kicorka.

[kropka75]

I jeszcze parę zaleglych z początku miesiąca.

Moje śpiochy











Na koniec dobra wiadomość - Kropcia przestala się odchudzać. Trzy razy ją dziś wyczailam na jedzeniu chrupek. Wlaśnie znowu szama.

[Zakocona]

Jak wzięła się Kropka do jedzenia, to może dorówna jej brzusio brzusiowi Dydusia.

[Kicorek]

No to dobra wiadomość

A Dydek jaki rozanielony przy myciu

Śpiochy tyz pikne

[Basiao]

przeprowadzacie się? http://img175.imageshack.us/my.php?image=k11qp8.jpg
a dokąd?

[kropka75]

Jak wzięła się Kropka do jedzenia, to może dorówna jej brzusio brzusiowi Dydusia.

Raczej mało prawdopodobne. Ona je, a on żre.

No to dobra wiadomość

A Dydek jaki rozanielony przy myciu

Śpiochy tyz pikne

On zawsze wygląda jak idiota, gdy ona go myje. Albo gdy ktoś go głaszcze. Ma wtedy minę przygłupa.

przeprowadzacie się? http://img175.imageshack.us/my.php?image=k11qp8.jpg
a dokąd?

My się jeszcze nie wprowadziliśmy do końca.
A tak poważnie - zostawiamy kotom na chwilę karton jak przyjdzie jakaś paczka. Mają radochę, że hej. Czasem tak wyjdzie, że jeden czy drugi karton znajdują zastosowanie jako na domki mieszkalne i zostają nieco dłużej.

[Iśka]

Rewelacyjne zdjęcia. Koty na nich do wymiętolenia, nawet przemocą [/url]

[Irma]

Kropka! Gdzie Ty widziałaś brzuchol Dydka? Toż on sczupły jest
Zobacz mojego spaślaka
http://img83.imageshack.us/img83/6894/fox001vp9.jpg

[kropka75]

Rewelacyjne zdjęcia. Koty na nich do wymiętolenia, nawet przemocą [/url]

Dydusia nie trzeba przemocą, można brać na ręce i robić co się chce. Kropkę miętosimy tylko przemocą.

Dziś np. przed wyjściem do pracy TŻ wziąl Kropę na ręce. Na chwilę. A potem ona oburzona poszla się myć po tym potraktowaniu haniebnym i mialam spokój - pierwszy raz w tym tygodniu nie zrobila mi koncertu pod drzwiami po jego wyjściu. Obraza kocia.