Łódź 2016 - prośba o głosy na JOKOTa - str.84

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 03, 2016 15:59 Re: Łódź 2016 - Miaukun na razie nie wraca.. - str.64

Stomachari pisze:Może się mylę, ale z Miaukunem sprawa wygląda na klasyczne ultimatum postawione przez partnerkę pana: "Albo kot, albo ja", bo kobieta ma dość takich czy innych problemów z kotem (skądinąd ciekawi mnie, czy to przypadkiem przez jej zachowanie, może nieco zbyt ekspresyjne, kot nie zaczął unikać kuwety). Jeśli mam rację, to "unormowanie" będzie polegało bardziej na udobruchaniu tej pani. Ehh, ciężki los..

Stomachari, nigdy nic nie jest aż tak proste - czarno-biale. Poczekajmy, zobaczymy.



Wczoraj odebrałam z lecznicy dwa kocurki z Listopadowej - tego czarnego oswojonego po kastracji i remoncie paszczy i małego białaska. Czarny w drodze zalał kontenerek i siebie, a potem wcale nie chciał pójść. Postawiłam michę z jedzeniem - został przy niej.

Obrazek

A na białaska popatrzyłam….

Obrazek

I zawiozłam do go kotki Frytki z McDonald, czyli obecnie Ayi - tak 10x większa do dawnej Fryteczki :wink:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/201 ... artek.html

Obrazek

Bo przed południem Państwo byli u mnie obejrzeć jednooczka Barlickiego - ale gość ma wątpliwe ucho, z takim uszkiem (grzybek?) do dzieci nie dałam.

Obrazek


No więc patrzyłam na bialaska, wzięłam go na ręce - i zadzwoniłam, i zawiozłam.
I został - na próbę.

Obrazek * Obrazek

Wczoraj wieczorem wyszedł zza biurka do miseczki, trochę zjadał, zrobił kupkę na posłanko. Dziś był u weta, dostał antybiotyk, odrobaczenie, je, trochę zwiedza.
Chyba będzie dobrze.
Na imię ma Groszek :)
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 03, 2016 16:37 Re: Łódź 2016 - Miaukun na razie nie wraca.. - str.64

kalewala pisze:Stomachari, nigdy nic nie jest aż tak proste - czarno-biale. Poczekajmy, zobaczymy.

Dlatego staram się nie oceniać pana i pani, a jedynie dywaguję nad przyczynami :)
Co do samej sytuacji: masz dużo większe doświadczenie i słyszałaś dużo więcej skomplikowanych historii, więc wierzę na słowo. Bo dla mnie każda historia, która nie jest logiczna i w której ludzie zachowują się nielogicznie, jest irytująca :?

kalewala pisze:Na imię ma Groszek :)

Pasuje ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto paź 04, 2016 0:01 Re: Łódź 2016 - Miaukun na razie nie wraca.. - str.64

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za Miaukuna i za Gruszka!
Ewuniu, akcja super :D :201494
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69184
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 04, 2016 10:32 Re: Łódź 2016 - Miaukun na razie nie wraca.. - str.64

Ewa to ma zawsze jakies przygody :D

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4816
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 04, 2016 12:36 Re: Łódź 2016 - Miaukun na razie nie wraca.. - str.64

kalewala pisze:[

No więc patrzyłam na bialaska, wzięłam go na ręce - i zadzwoniłam, i zawiozłam.
I został - na próbę.

Wczoraj wieczorem wyszedł zza biurka do miseczki, trochę zjadał, zrobił kupkę na posłanko. Dziś był u weta, dostał antybiotyk, odrobaczenie, je, trochę zwiedza.
Chyba będzie dobrze.
Na imię ma Groszek :)


Sprawuj się Groszku :D
Oby to był ten Dom :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 04, 2016 15:45 Re: Łódź 2016 - Miaukun na razie nie wraca.. - str.64

uwaga Łódź!
super okazja!
viewtopic.php?uid=36748&f=20&t=177179&start=0
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 09, 2016 15:37 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

Dwie szylkretki

Tę pierwszą poznałam niedawno - w ostatni czwartek - ktoś ją znalazł, pojechałam zabrać na sterylkę. Trochę w nerwach, i chyba na szczęście - bo w tych nerwach nie zauważyłam naciętego uszka. Bo gdybym zauważyła, pewnie nie wzięłabym jej - syczała, kłapała paszczęką.

Dokładniej obejrzeliśmy dopiero w lecznicy - z lekarzem. Szkieleicik w potarganym i brudnym futerku, nie ma prawidłowych odruchów w tylnych łapkach, nie wiadomo, czy zwieracze nie są osłabione. Ale to na potem - najpierw trza odkamić.

Zawiozłam do domu - boi się kotów. Trochę nakarmiłam, napoiłam - nie bardzo chciała, zrobiłam namiocik z poduszek na łóżku i poleciałam dalej,

Wróciłam późnym wieczorem - koka w namiociku, obok pawiki i trochę kupy. Bała się pójść do kuwety? Zaniosłam. Kucnęla, wyraźnie usiłowała coś z siebie wycisnąć, bez rezultatu, Tzn co jakiś czas kapały ciemne krople. Zapchana?

Spojrzałam na zegar, westchnęłam, poleciałam do całodobowej lecznicy z tym w końcu g…nym problemem, Problem okazał się nie całkiem g-ny - bardzo bolesny brzuszek, potężnie obrzęknięte jelitka i odbyt, odbyt prawie wynicowany, odwodnienie….. Kroplówka, antybiotyk, przecwizapalne i przeciwobrzękowe, kotka ma jeść i pić, jutro bezwzględnie kontrola - zwykle dają mi leki do domu, ale to za ciężki przypadek..

Dałam jeść - trochę zjadła, Trochę wypiła.

Znów próbowała się gdzieś się schować - zawinęłam ją w kocyk, ułożyłam na poduszce. I właściwie całą dobę tak leżała - z przerwami na jedzenie i picie podstawiane pod nosek. Może taka osłabiona i zimno jej… Na szczęście je i pije chętnie,
Obrazek * Obrazek

Po drugiej kontroli (sobota - wczoraj wieczorem) i porcji leków kolejne dostałam do domu. Mam obserwować (oprócz jedzenia i picia) czy zmniejsza się odbyt - obrzek i wypchnięcie na zewnątrz.
No to obserwuję…

Je, pije - podstawione pod nosek. Ale coraz chętniej, Chyba też lepiej się czuje - wyszła spod kocyka, leży na poduszce.



Druga kotka - 2016.10.03 dostałam zdjęcia mail:
”Anna masz może pomysł jak pomoc temu kociakowi ze zdjęcia ??? Jest na nowym cmentarzu żydowskim Ponoć ktoś się nim zajmuje ale to ponoć ... Wygląda na staruszka i strasznie ten pyszczek wygląda Jakbyś wiedziała gdzie go zawieźć na leczenie za niewielka kasę to pojadę po niego Dopiero w piątek mógłbym go zabrać bo wrócę wtedy z Wawy Chyba że jest ktoś kto pomoże i go zabierze Siedzi biedak przed stróżówką przy synagodze od ulicy Zmiennej”
Obrazek * Obrazek

Znam tę kotkę - bywam na Cmentarzu Żydowskim, to niezwykłe miejsce, wspaniałe grobowce, kolejne odnawiane, pokazuję je wszystkim znajomym. I widywałam kotkę, nawet chciałam ją zabrać - ale pracująca tam pani powiedziała, że wysterylizowana, że ma opiekę, że pupilka….
Teraz sama nie bardzo mogłam podjechać, godziny otwarcia cmentarza i mojej pracy pokrywają się…. „Zabiorę ją - może ja Pan zgarnąć?” - odpisałam. I czekałam - do dziś - do niedzieli.
Dziś pojechałam na ten cmentarz - zwinięta w kłębek leżała w posłanku w otwartym korytarza. Zabrałam ją - za zgodą panów z ochrony
Smród ropy z pyszczka, sierść na łapkach, nóżkach, wokół pyszczka i na piersi sklejona ropą. Całe futerko w dredach. Że szkielecik, to chyba pisać nie muszę…

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Jest w lecznicy, na razie odpchlenie, kroplówka, jutro badanie krwi i decyzja, co dalej.

Obrazek * Obrazek * Obrazek

Na pewno konieczny będzie generalny remont paszczy - ale musimy najpierw wiedzieć, co nerkami,,,

Pomożecie?

71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For Animals Oddział Łódź 40-384 Katowice, 11go Listopada 4 - dwie szylkretki
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2016 1:50 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

Biedne kicie :(
Niestety nie dam rady pomóc, bo z kocich spraw czeka mnie wymaz z oczu tymczaska, gdyż ciągle coś im się przytrafia mimo leczenia (a pewnie przydałby się PCR na koci katar, ale to wykracza poza możliwości mojego portfela, przynajmniej na ten moment...), a z codziennych to bezwzględnie muszę nabyć nowy regulator kotła, bo w zimę razem ze mną zamarzną zwierzaki.
Mogę co najwyżej podbić temat, jeśli będzie mały odzew...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon paź 10, 2016 10:07 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

dziś zawiozłam na sterylkę koteczkę podrzuconą na działki.
Pani Iwona włożyła ją po prostu do transportera...
Identyczny kocurek niestety się nie pojawił.
Obrazek
kalewala, dopisz proszę: roczna pingwinka z działek
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2016 11:37 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

lazzy pisze:Prośba o podpisanie petycji:

https://secure.avaaz.org/pl/petition/Ja ... share/?new

wąt -> viewtopic.php?f=1&t=176265
w sprawie kotów wyrzuconych ze schroniska w Bielsku-Białej
podpisujemy!
niewiele już brakuje
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2016 16:13 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

Ostatniej nocy przeżyłam może nie horror, ale ciężki stressss. Przysypiam już, ona obok mnie zawinięta w kocyk - jednak tak woli, a sama po prostu nie bardzo ma siłę wczołgiwać się pod piernaty - i nagle uświadamiam sobie, że do mnie przytulony jest KOT, a ja nie czuję jego CIEPŁA!!!
Opanowałam się, delikatnie pogłaskała, pisnęła - ona lubi głaskanie, pięknie mruczy, ale to pierwsze dotknięcie to zawsze płacz - ból? lęk?
Znaczy, żyje.
Znaczy, chyba ma obniżoną temperaturę.
Znaczy, trzeba grzać.
Wstałam, na szczęście szybko zlokalizowałam poduszkę elektryczną, Poduszka, poduszka elektryczne, pielucha, kocyk, kot, kocyk.
I nocka z głowy - poduszka wyłącza się co jakieś 40minut, trzeba ją ponocnie pstryknąć… Pstrykałam.
Rano ładnie zjadła, dojadła w łóżeczku, otuliłam, włączyłam i poszłam do pracy.

Esterka, czyli kotka z Cmentarza Żydowskiego - dzwoniłam do lecznicy, krew pojechała na badania, czekamy na wyniki.
Kotka je mokre, siknęła, kupy nie było - pewnie puściutki był brzuszek, może pobudziła apetyt kroplówka i leki (pbólowe też, bo ząbki na pewno bardzo bolą)
a może TAM dostawała suche, którego bolącą buzią jeść nie mogła?

Bardzo czekam na te wyniki, żeby tylko nie nerki....
Bo wtedy zamknięte koło - ropne zęby walą w nerki, narkozy dać nie można, bo wali w nerki....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2016 19:47 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

Tyle biedy. Tyle cierpienia.

Znalazłam takie coś
viewtopic.php?f=1&t=177305&p=11615623#p11615623
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 11, 2016 9:19 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

Wiadomości średnie - Esterka, czyli koteczka z Cmentarza Żydowskiego, wyniki ma mało porywające...

Obrazek

Lekarka pociesza, że to skutek wygłodzenia.
Na razie kroplówki, witaminy i leki wzmacniająca - oprócz antybiotyku.
I czekamy - remont paszczy najwcześniej w weekend.


Druga - jeszcze bezimiennna - chyba jednak czuje się źle… Wczoraj przytulona usypiała mrucząc, dziś rano zjadła bardzo niewiele….
Po pracy lecimy do weta.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 11, 2016 11:12 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

Bidulinki :(
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 11, 2016 16:46 Re: Łódź 2016 - dwie szylkretki - str.65

kalewala pisze:Wiadomości średnie - Esterka, czyli koteczka z Cmentarza Żydowskiego, wyniki ma mało porywające...

Obrazek

Lekarka pociesza, że to skutek wygłodzenia.
Na razie kroplówki, witaminy i leki wzmacniająca - oprócz antybiotyku.
I czekamy - remont paszczy najwcześniej w weekend.


Druga - jeszcze bezimiennna - chyba jednak czuje się źle… Wczoraj przytulona usypiała mrucząc, dziś rano zjadła bardzo niewiele….
Po pracy lecimy do weta.


wyniki na prawdę nie są straszne. pokazują jedynie silny stan zapalny. a skoro ma popsute ząbki to jest to zrozumiałe, że wyniki nie będą idealne ;) będzie dobrze :ok:
ObrazekObrazek
Czaruś [*] Porsche [*] Naktis [*] Burasek [*] Gaja [*] Karla [*]

kociarkowaaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 1300
Od: Czw cze 26, 2014 17:48
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, lucjan123 i 68 gości