Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 16, 2015 18:19 Re: Czarne Diabły Tasmańsmańskie VIII Siwy strachulec

alix76 pisze:[...]
Chciałbym zamknąć sprawę rozliczeń za sierpień, bo babunia intensywnie pracuje na wrześniowe. Przypomnę i uzupełnię zestawienie z poprzedniej strony:
Było 48 zł. Wpłynęło:
- w lipcu 100 zł
- w sierpniu 100 zł
Razem do dyspozycji 248 zł.

Wydatki:
- w lipcu 120 zł (planowe badanie krwi)
- w sierpniu 120 zł (planowe badanie krwi), konsultacja chirurgiczna (planowana) i leki 32 zł oraz wizyta dzisiejsza (26.08.2015) 30 zł. Do tego dochodzą leki wydane na początku miesiąca (zapomniałam, dopiero przy fakturze wyszło :oops: ) 35 zł oraz wizyta z 31.08. 32 zł. Łącznie za sierpień 249 zł.
Razem lipiec i sierpień 369 zł.

Dalsze rozliczenia będę prowadzić w trybie miesięcznym, żeby już nic nie umykało :oops:

Starowinka trochę nam się rozszalała i będzie bardzo miło, jeśli ktoś zechce wesprzeć NFZ (Novej Fundusz Zdrowotny).
Babcię Novą można wesprzeć wpłacając na konto:
Fundacja Szanowny Pan Kot
Bank BGŻ 96 2030 0045 1110 0000 0303 8260

tytułem: NFZ lub Babcia Nova

Przepraszam, nie dałam rady zabrać się za to wcześniej - oto ostatnie rozliczenie Babci Novej.
Na koniec sierpnia fundusz Babci wynosił -121 zł (niedobór pokryty ze środków własnych Fundacji).
We wrześniu wpłynęło 100 + 15 +10 zł razem 125 zł. W październiku jeszcze 100 zł razem 225 zł.
Rachunek Babci za wrzesień, ze wszystkim :( to 218 zł, także rozliczenie się zamyka.

Zostaje pamięć o Babuni ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob paź 17, 2015 19:55 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Posmutniało, wiem. Ale nie będziemy długo się smucić Babunią, która miała długie, całkiem szczęśliwe kocie życie
Chwilowo jestem zasmucona bardziej aktualnym problemem - mały Mito ma kalici :( . Wczoraj miał stan podgorączkowy, ale miałam nadzieję, że to skutek odrobaczania. Niestety, dziś było już uczciwe 40 stopni mimo, że mały brykał jak źrebak. Jedna z naszych ulubionych wetek obejrzała pacjenta - wiele go nie było - i postawiła diagnozę. Maluch dostał baterię leków i wspomagaczy. Lizynę mają też dostać Olsza i Ognicha, na wszelki wypadek. Na szczęście Mito czuje się całkiem dobrze i ma apetyt, to daje nadzieję na w miare lekką postać kalici. Ale martwię się :(

Dla porządku nadmienię, że Mito jest podopiecznym Fudnacji Szanowny Pan Kot i oczywiście można weprzeć jego leczenie i inne potrzeby wpłatą na konto:

Fundacja Szanowny Pan Kot
Bank BGŻ 96 2030 0045 1110 0000 0303 8260

tytułem: Mito, koniecznie z dopiskiem "darowizna na cele statutowe" żeby móc odliczyć darowiznę w przyszłorocznym zeznaniu podatkowym :)

Poza tym życie płynie dość leniwie, wszystkie koty dziś spały. Na kolacje będzie wołowina, to się obudzą. Wobec podejrzeń, ze Charlie gnębi Siwego, pingwinek dostał skierowania na wczasy :mrgreen: . Nie sądzę, żeby bardzo na tym był stratny :twisted: . Siwy chyba nie zauważył zmiany, bo dalej śpi.
Wilanowskie dziewczynki, Olsza i Ognicha brykają na przepustkach i ćwiczą kolankowanie i mruczenie, niestety dalej na przymus. Ale piórkami i wędką bawią się dobrowolnie :lol: . Szczególnie Ognicha uwielbia piórka - chwila nieuwagi i wyprowadzi je tak, ze potem znaleźć nie można :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob paź 17, 2015 20:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Babunia , ma miejsce w moim sercu. Myślę o niej...

Kciuki za maluszka, niech się nie wydurnia i niech nie choruje.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob paź 17, 2015 21:30 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Niech się gnojek nie wygłupia i szybko wraca do zdrowia :ok:

ZuzCat

 
Posty: 1325
Od: Pon sie 23, 2010 11:15

Post » Nie paź 18, 2015 17:54 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Dziękujemy Ciociom za kibicowanie :) . Mały bryka, może więcej spi niż pwoinien, ale jak bryka to żwawo. Apetyt też ma niezły.
Jego koleżanki na razie chyba nic nie podłapały ale dostają lizynę. Dostają też przysmaki na kolankach, w ramach socjalizacji :) . Posmakował im pemmikan z kurczaka i łososia, którym moje koty gardzą - a którym je warunkuję pozytywnie do kolankowania. Po przepustkach też jest coraz lepiej - ganianie dość symboliczne, Dzikapingwinka dziś wlazła w takie miejsce, z którego wiedziała, ze ją łatwo wyciągnę. No ale nie poddała się bez walki :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon paź 19, 2015 20:06 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Oby nie zapeszyć, ale Mituś dzielnie kica :) i ma apetyt. Trudno mu zajrzeć do tego mikro-pyszczka ale nie widzę już nadżerki na języczku, więc może choroba ustępuje :ok:
Z wrażenie ni napisałam, ze od wczoraj jest u mnie Mami z Grójca , wcześniej u Iwony66. Mami i jeju dzieci chorowały na panleukopenię, ratowała je Iwona i jopop. Udał się, Mami okazałą się tak miła kicią, ze nie wróciła na działki. W stolicy spróbujemy się się troszkę ośmielić i polansować.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 20, 2015 21:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Mito od dziś mieszka ze starszymi koleżankami, nie nudzi się przynajmniej :) . Humor mu dopisuje, o calici już chyba zapomniał :wink: . Jeść dostaje osobno, zeby się najadał spokojnie i porządnie a teraz harcują we trójkę :)
Siwy żali się głośno, że zjadł już całe mięsko :roll:
Mami na razie nie zaszczyca mnie swoim widokiem :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro paź 21, 2015 20:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

Ale to cicho 8O
Dzieci żyją, siostrzyczki trochę dzicza na wolności ale z klatki wyjęte mruczą słodko :roll: - czasu im trzeba tylko skąd go wziąć?? Dla malucha są miłe, sykną czasem no i jeść dostaje osobno, ale nie meczą go swoimi dynamicznymi przepychankami :wink: . Teraz np. mały śpi w oponce a dziewczyny urywają sobie łby na hamaku :)
Mami dalej dyskretna ale micha znika a kuweta się wypełnia :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 23, 2015 8:59 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

alix, jak znajdziesz czas, to wrzuć jakieś fotki kociaczków, co ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt paź 23, 2015 9:50 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII mini Mito; Minio w DS!!!

co dzień zaglądam :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 23, 2015 20:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Wrzucę, gatiko, pewnie w niedzielę. Sporo się dzieje :roll: .
Wczoraj wieczorem na cito wypożyczałam klatkę Pani, której dokarmiana kotka uległa rozległemu urazowi, przeszła ciężką operację i potrzebuje długiej rekonwalescencji. Oby tylko kotce się udało :ok:
Jutro wyprawa po "być-może-chorego" kota na Bródno i pewnie nie tylko, jeśli pogoda pozwoli.
Dziś Siwy i Mami wrócili do Iwony. Siwy zrobił znaczne postępy ale coś nie mógł się u mnie odnaleźć, większość czasu leżał na lodówce. Mami w ogóle nie próbowała - cały czas siedział pod łóżkiem, choć na pewno chodziła na kuwetę. Nie chciałyśmy przeciągać struny, żeby nie odbiło się to na ich zdrowiu.
Za pewnie po weekendzie dostanę coś odwrotną pocztą :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob paź 24, 2015 22:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Dynia, Kabaczek i Cukinia czyli co się w październiku zbiera z działek ...
Nasi wolontariusze drugi rok zaangażowani są w pomoc kotom ka kompleksie działkowym w Chobocie. W zeszłym roku udało się stamtąd zabrać kilka kotów a klika innych wysterylizować/wykastrować i wypuścić. Jest to kropla w morzu potrzeb :( ale zadanie utrudnia odległość od Warszawy i rozległość terenu. Jak na większości działek, latem koty mają high life - podczas rekonesansu latem niewiele w ogóle raczyło dać się zobaczyć a informacje działkowiczów były mało spójne.
W trosce o koty wypuszczone Ewa chciała zostawić przed zimą trochę jedzenia działkowcom zaangażowanym w karmienie kotów. Chcieliśmy pojechać tydzień temu ale pogoda był niesprzyjająca. Pojechaliśmy dzisiaj.
Przy okazji był w planach objazd terenu i próba oszacowania ilości kotów wymagających zabiegów pod kątem przyszłego roku. W głębi kompleksu w pierwszej alejce zobaczyliśmy kocięta harcujące na wilgotnej ziemi a jeden maluch wbiegł pod JADĄCY samochód szukając ciepła. Zgroza. Nie była w planach łapanki jako takiej a w szczególności zabierania maluchów ale nie mogliśmy ich zostawić. Najmniejsza, najbardziej głodna dziewczynka dała się złapać w ręce. Drugi kociak był głodny al czujmy - pomogła klatka. Obok malców siedział czarny, nieco większy kot, którego uznaliśmy za matkę - i też dał się złapać. Dobra, dwa małe, do przeżycia, jakoś to będzie. Zbieramy się w drogę a tu zza domu wychodzi ... trzeci maluch. Najbardziej nieufny. Najdłużej się go łapie, w końcu nastawiamy klatkę i jedna osoba pilnuje z samochodu a dwie odchodzą. Kociak się w końcu łapie a w międzyczasie przychodzi z głębi kompleksu z awanturą ... pigwinka, ewidentna mama!
To co mamy w klatce? Może rodzeństwo? No nic, łapiemy mamę, z przebojami bo nieufna i jedziemy dalej.
W rezultacie wracamy z czterema kociakami - przy próbie złapania w sąsiedniej alejce chorego kota złapał się podrostek z innego miotu. Głupio go wypuścić o tej porze roku - dajemy mu tydzień próby, jeśli się zacznie socjalizować, zostaje. Pierwsze trzy maluchy początkowo płaczą, potem zasypiają - chyba pierwszy raz w życiu jest im ciepło :( . W lecznicy awanturują się, ale nawet nie bardzo. Wszystkie trzy są chore, najmniejsza kicia, Szaliczka-Cukinia ma zdrowe oczy. Kocurek ma jedno zmętniałe a duża kicia, najbardziej nieufna - okropnie zaropiałe. Jest obawa, że je straci, ale walczymy.
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek
W domu szykuję im klatkę i jestem tak głodna, ze w międzyczasie szykuję sobie posiłek. Kiedy wyjmuje z transporterka Cukinię rozpaczliwie rzuca mi się ust - poczuła jajko!!! Jedzenie!!!! :cry: :cry: :cry: Wkładam ją delikatnie do klatki, gdzie już czekają kocięce chrupki. Serce mi się ściska, gdy myślę, jak bardzo musiała marznąc i głodować. I ile takich kociąt jest teraz na działkach i różnych posesjach. Te, których nie wypatrzymy, często nie dożyją wiosny ...
Maluchy są już po przeglądzie, FIV/FeLV ujemne, zaszczepione interwencyjnie, leczone. Najbardziej potrzebują DT, który da im czas (już po przeleczeniu) - dla DT użyczę klatkę i wyposażenie. Boję się, że nie poświęcę im tyle czasu ile trzeba :(
Oprócz DT oczywiście dzieciak chętnie przyjmą datki pieniężne i rzeczowe - opieka nad nimi pochłonie spore koszty a one sporo jedzenia.
Dary pieniężne można przekazywać na:
Fundacja Szanowny Pan Kot
Bank BGŻ 96 2030 0045 1110 0000 0303 8260

tytułem: warzywka, koniecznie z dopiskiem "darowizna na cele statutowe" aby darowiznę odliczyć w przyszłorocznej deklaracji podatkowej :wink:

... lub wykupić jeden z pakietów medycznych Pana Kota - w szczególności Pakiet nr 3, 5 lub 8.

Dary rzeczowe można przesłać na adres grzecznościowy (wyłącznie do korespondecji, nie jest to siedziba fundacji!)

Fundacja Szanowny Pan Kot
ul. Jagiellońska 80 lok. 13
03-301 Warszawa

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie paź 25, 2015 18:44 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Jak nowa (i stara) dzieciarnia :?: Uczestniczy w życiu codziennym DT ? :wink:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Nie paź 25, 2015 22:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Uczestniczy :wink: . Choć ogólnie dzień dzisiejszy trudno uznać za udany :? .
Na domiar wszystkiego wróciła Żywia :( . Podobno posikuje, ale Państwo u weta nie byli, kot jest zdrowy :roll: . Nie dyskutowałam, zabrałam. Żywia chodzi i marudzi, zła jak osa, są tu inne koty, nie ma Pana z którym może jeść kolacje i śniadania :( . I co ja mam jej powiedzieć?
Dzieciak brykają, choć nowe bulgoczą nosami :( . Małą Cukinia dostała pod wieczór gorączki, dostała toflę poza kolejnością i kolację zjadła. Boję się bardzo, bo u takich glutów wszystko idzie piorunem.
Dzieciaki robią postępy, ale wolne, trzeba im mnie a nie opieki rozmazanej od prędkości. Dziewczynko z Wilanowa chętnie by wynajęła na kilka tygodni płatny DT, bardziej czasowy ... tylko gdzie go szukać :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie paź 25, 2015 22:22 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

:cry: Ale wieści...
Przykro,że kicię ktoś oddał.
Kciuki za zdrowie kociaczków i Twoje siły i zdrowie też.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 78 gości