SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 31, 2013 22:47 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Dziewczyny

2 miechy już jesteśmy na Orijenie , sierść już po miesiącu - po prostu bajeczka , do tego Bozita mokra, mieso surowe

i jak na zlosc

u Łatka stwierdzono piasek w pęcherzu, dość sporo
wiem ze przyczyna tkwi nie w karmie a w tym ze on bardo mało pił :(

teraz dopajam go strzykawka - ale wet zalecilz przejściem na karme weterynaryjna- oczywiście Royal( tylko nie to!!! dopiero to odstawiliśmy )
Kupiłam hillsa c/d . Czy orientujecie się czy mogę np. podawac Orijena , dopajac dużo , i dawac cos zakwaszającego???

u 2 kota wszystko ok- ale odczyn moczu obojętny - wiec tez już może mieć sklonnosci do kamieni- nie chciałabym odstawiać Orijena
agula76
 

Post » Sob sie 31, 2013 23:59 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

a ten piasek to ze struwitów (pH>6,5) czy piasek= środowisko kwaśne, jak dokładnie rozumieć to stwierdzenie?
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 309
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie wrz 01, 2013 7:44 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Karmy typu urinary, to nie jest dobre rozwiązanie. Najgorsze co można dawać przy takich problemach to sucha karma. Wiem co mówię trułam kota rc urinary przez pół roku :evil: A i tak mieliśmy nawrót.

Myślę, że pasta typu Uro-pet, dopajanie plus obecna dieta, a będzie ok. Można próbować z kocim mlekiem, rosołkami, dolewaniem wody do jedzenia. Trzeba znaleźć sposób aby dużo pił, bo inaczej problem szybko wróci.


Podczytuję wątek i coraz częściej mi barf chodzi po głowie. Mam trzech wszystkożerców, i jedną pannicę z nadwagą, która kocha chrupki, mokrej nie tknie, ale mięso już tak :D
Czyli na początek ze sprzętu potrzebuję: ostry nóż, wagę kuchenną i maszynkę do mięsa. Może zagląda, ktoś ze śląska (rejony Katowic) kto mógłby mi doradzić jakieś w miarę pewne źródło mięsa? U mnie ciężko nawet wołowinę dostać, a co dopiero coś z podrobów :roll:

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Nie wrz 01, 2013 8:17 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Anneke_ pisze:a ten piasek to ze struwitów (pH>6,5) czy piasek= środowisko kwaśne, jak dokładnie rozumieć to stwierdzenie?


Na usg wyszły duże ilości piasku w pęcherzu próbuje złapać mocz na badanie żeby potwierdzić jakiego pochodzenia sa złogi , ale okazuje sie że to trudna sztuka u niego
jest to kot który uwielbia sucha karme w zasadzie mokra to tylko poliże , pije bardzo mało i tu najprawdopodobniej przyczyna, dopająm go strzykawka, po każdym zjedzeniu suchego latam za nim że strzykawka normalnie cyrk

Natomiast tak jak pisałam u drugiego kocura mocz udało mi sie złapać , nie ma złogów ale odczyn obojętny więc czy już mu zakwaszać???

Allys dzięki właśnie nie jestem przekonana do karm ,, weterynaryjnych" dla mnie to pic na wodę choć czytałam w opiniach że hills dosyć skutecznie czyści
Spróbuje ta metodę karmienie to które jedzą plus ewentualnie pasta tylko czytałam żeby też nie zakwasic za bardzo bo z kolei kota sie utworzyć szczawiany wapnia które już sa gorsze do opanowania
agula76
 

Post » Nie wrz 01, 2013 8:22 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Alyss, na początek to Ci wystarczy ostry nóż, bo zamiast pomielić możesz posiekać (chyba, że maszynkę już masz, to będzie szybciej). Mięso możesz kupić w markecie nawet, gdzie wiesz, że jest świeże (a najlepiej vacuum, bo krótko po uboju jest paczkowane, a nie leży x czasu za ladą, czyli nie musi być tak napuszczane, żeby nie traciło wody i się nie psuło). Oczywiście najlepsze mięsko od sprawdzonego hodowcy, ale na początek jak jakiś czas będzie nawet takie z marketu (tylko musi być świeże - dobrze obejrzyj i obwąchaj), to i tak lepsze niż kiepska karma. Ja jestem z Mysłowic (więc pewnie blisko Ciebie), ale na razie jestem na etapie ustalania źródeł sprawdzonego mięsa - bo niestety można się naciąć na tym "ekologicznym", gdyż niektórzy odkryli, że to dobry biznes i pod takim szyldem sprzedają, a żeby mieć certyfikat, to są mocno wyśrubowane normy (i dlatego pisać sobie mogą, ale jeszcze musieli by mieć na to papiery).

Z ostatnich fajnych zakupów to udało mi się kupić kaczkę w tesco i królika raz w realu, raz w Kaulandzie (tam kupuję podroby z indyka, tylko trzeba o 7 rano, bo mają mało i później ciężko kupić); ponoć w Szopienicach na tym zakręcie gdzieś koło lodziarni jest bardzo dobry mięsny (kilku znajomych polecało) - muszę też jeszcze sprawdzić, ale generalnie kombinuję ze znajomymi po wsiach (robią wywiad, kto co dla siebie hoduje i komu czego ewentualnie zbywa na tyle, żeby mógł sprzedać) - czekam na razie na info. Na BŚ są działy, gdzie zbierają zamówienia (ale najbliżej z tego, co widziałam, to obecnie małopolskie - choć rozważam lodówkę turystyczną i zakupy). U mnie na targu jest takie małżeństwo, które skupuje różne warzywa, owoce i mięso po całej wsi - u nich kupuję jajka (lub u takiej zaprzyjaźnionej kobiety): obsrane, oblepione trawą i każde innej wielkości z innym kolorem żółtka, ale smak super (tych z marketów już nie tknę, bo stały się niejadalne - do dobrego człowiek się szybko przyzwyczaja) - u nich można też zamówić kurę wiejską (biją na życzenie - cena 30zł); jest też kilku innych na drugim większym targowisku /tym koło giełdy samochodowej/, ale jeszcze nie sprawdzałam - wybieram się w piątek; wiem, że w niektórych sklepach ze zdrową żywnością można taką też zamówić (np. eko-koziołek w Rybniku) - tylko Magnolia na kurczaki ma "długie zęby" - indyk mniam, kaczusia mniam, gęsią nie pogardzi, ale kurczak "za jaką karę?" Nie wiem, gdzie mieszkasz (jakie miasto), więc ciężko mi coś doradzić.




Co do kamieni itp. - jak napisano: podstawą jest dużo wody - bez tego to można na chwilę zamaskować objawy i nic poza tym (zresztą każdy urolog też powie, że bez picia odpowiedniej ilości płynów to żadne jedzenie nie pomoże). Druga rzecz, o której też wspomniano - czy to kamienie zasadowe, czy kwaśne (szczawiany), bo jeśli te drugie, to zakwaszanie pogorszy sprawę; poza tym fosfor (a więc mięso itp.) zakwasza, a wapń (czyli wszystkie produkty mleczne) alkalizują; druga rzecz - karma ze zbyt dużo minerałów (bo proporcje to jedno, a nadmierna ilość minerałów - to drugie) też może powodować problemy. I tu mi się BARF podoba: biorę jonogram i pod niego dostosowuję dietę (z użyciem kalkulatora, bo na piechotę to bym za dużo czasu traciła), np. Magnolia miałam wapń i fosfor po środku, ale wysoki sód i niski potas i do tego dopasowuję kompozycję (bo zalecany zakres sód:potas jest od 1,2 do 1,8); ktoś ma kota "nerkowego" - minimalizuje fosfor (bo lepiej go minimalizować niż wyłapywać wapniem, gdzie dostajemy dużo minerałów w nerkach); ktoś ma kota "trzustkowego" - robi niski (w granicach zalecanych) tłuszcz itd. - pewne zasady są jak w karmach weterynaryjnych, ale że tu bazuje się na mięsie a nie różnej maści odpadach i głównym celem nie jest maksymalizacja zysków, to nie trzeba pchać mnóstwa węglowodanów; jeśli ktoś ma kota niedomagającego, to trzeba sobie poczytać odpowiednie działy BŚ o korekcie diety (oczywiście jest dużo materiałów w sieci, ale są anglojęzyczne lub niemieckojęzyczne - jeśli ktoś zna te języki, to gorąco polecam lekturę).

Taki cytacik z Powitalni BŚ:
Jak większość tutaj, do BARFa skłoniła nas choroba. Oba moje koty miały problemy z układem moczowym, "leczone" standardowo karmami urinary. Pierwszy kot, którego miałam dawno temu zmarł prawdopodobnie na skutek przewlekłej niewydolności nerek, choć nigdy nie był prawidłowo zdiagnozowany (mała miejscowość, nasza niewiedza, fatalne żywienie i nieudolni weterynarze). Tym razem postanowiłam, że będzie inaczej, jednakże okazało się, że badania i "właściwa" karma też nie są rozwiązaniem. Okazał się nim BARF. Koniec weterynarzy, łapania moczu, badań i stresu (czasem któreś siknie nie tam, gdzie powinno, ale zazwyczaj wiemy dlaczego). Dlatego wszystkich wokół przestawiam na BARFa.



Dla kotów generalnie zdrowych i ich opiekunów, którzy nie chcą czy nie bardzo mają jak BARFować pozostaje dobra mokra karma (Catz FF, Granata Pet i Grau z tych znośnych cenowo lub z górnej półki np. ZiwiPeak o ile kot lubi jagnięcinę lub dziczyznę) i ew. np. Uro-Pet itp. jeśli trzeba zakwaszać. Sucha karma - nieważne jakiej marki - przy problemach z kamieniami czy piaskiem to najgorsze rozwiązanie (chyba, że uda się w kota wtłoczyć min. 40-50ml wody na kg m.c.). Między mokrym BARFem a suchym to jest taka różnica jak np. mają tętniaka mózgu zoperować i usunąć przyczynę bólu głowy a brać silne tabletki przeciwbólowe, żeby nie bolało - może i efekt końcowy w postaci braku bólu jest podobny, ale...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie wrz 01, 2013 9:06 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Agula76, oczywiście trzeba uważać. Można kupić sobie paseczki do badania PH i regularnie sprawdzać.
Hills z tego co pamiętam bardziej zakwasza, jednak jeżeli chodzi o skład to tak samo kiepski jak RC.
Najważniejsze jest nawodnienie, bez odpowiedniej ilości wody, żadna karma nie pomoże. Strzykawka jest dobra na krótką metę. Gdzieś chyba był link w tym temacie jak podstępnie dopajać kota.

Dziękuję za rady, mam kota ze skłonnością do struwitów, kotkę z nadwagą i tymczaskę alergiczkę dobranie im karmy to chyba większe wyzwanie niż BARF :roll: Z suchej nie dam rady całkowicie zrezygnować, przynajmniej na razie. Zacznę od mieszanek z easy barfem, wycofując powoli puszki i zobaczymy :D

EDIT: Sól do mieszanki to taka zwykła, czy lepsza będzie morska z ekozwierzaka?

Alyss

 
Posty: 544
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Nie wrz 01, 2013 9:51 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Każda sól ma nieco inny skład, ale drobne różnice to wyjdą dopiero w kalkulatorze - tak używaj dowolnej; i tak jeśli koty załapią, to później będziesz im zapewne chciała urozmaicać jedzenie (urozmaicona dieta = mniejsze ryzyko niedoborów lub przedawkowania witamin i mikroelementów) i wtedy zaopatrzysz się w jakąś sól typu morska czy himalajska (są zdecydowanie bogatsze w różne pierwiastki, mają sporo potasu w stosunku do sodu jeśli porównać z solą kuchenną i są bez jodu, na który trzeba uważać - dlatego lepiej jakbyś miała kamienną ze sklepu a nie jodowaną, ale i ta zwykła kuchenna na początek może być). Nadwaga przy obniżeniu węglowodanów sama zniknie (oczywiście o ile nie przesadzisz z ilością jedzenia).

Co do pasków... dokładny i wiarygodny pomiar to jest pH-metrem i to krótko po pobraniu próbki; każdy inny to jest "mniej więcej", więc o ile wyjdzie 11 lub 4, to trzeba koniecznie zrobić dokładny i to ze świeżej (a nie leżącej w domu lub u weta ponad 2h w lodówce próbce), ale jak wychodzi odchyłka o 1, to większy błąd jest takiego paska (zresztą o tym jest sporo w wątkach kotów z problemami urologicznymi) i lepiej samemu nie kombinować np. z zakwaszaniem, bo można naprawdę przedobrzyć (a szczawianów trudniej się pozbyć).

Co do dopajania... wypróbowałam już chyba wszystkich metod na Magnolii (łącznie z rozpylaniem wody na jej trawie) i nie podziałało nic poza dawaniem mokrego; wet mi powiedziała, że są koty tak oporne na dowolne płyny, że jedynie pozostaje karmienie mokrym i próby dolewania tam nieco wody (u niej to też kwestia zdeformowanego noska - jak chlipie, to jej do nosa wpada). Dopajanie strzykawką na dłuższą metę może zrobić więcej szkody niż pożytku, bo co z tego, że kot będzie nawodniony, jak będzie w koszmarnym stresie? Zestresowany kot może się mocno rozchorować (do FIP włącznie), a często na tle nerwowym koty mają problemy z pęcherzem - i tu się kółko zamknie. Dlatego metody pokojowe są zdecydowanie lepszym wyborem (jak Magnolia dobę nie jadła i nie piła, to i tak wet kazała mi jeszcze kilka godzin poczekać próbując ze wszystkim - łącznie z krowim mlekiem i śmietanką, byle załapała i ew. kroplówka /nie była potrzebna/, bo siłowe pojenie to silny stres dla kota; silny stres = problemy zdrowotne). Kiedyś jeszcze piła kocie mleko czy rosół, ale teraz się już niczego ni chwyci - wg wet przyczyną tego jest, że dostaje wystarczająco dużo wody w jedzeniu (poza tym sporo sika, więc chyba jednak wody dosyć ma). Co nie zmienia faktu, że zawsze stoi metalowa miska ze świeżą wodą i ceramiczna fontanna.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie wrz 01, 2013 15:16 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

To ją mam mega ciężki przypadek :(
Dość ze uwielbia suche a nie lubi mokrego , nie lubi pić, tzn pije ale 2 razy dziennie coś tam chlipnie i dlatego mało sika
Narazie dopająm strzykawka żeby cokolwiek wyplukiwac ale na dłuższą metę muszę wymyśleć jakiś podstępny plan ...
agula76
 

Post » Nie wrz 01, 2013 15:53 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

To, co kot je, to kwestia przyzwyczajenia. Popróbuj różnych metod, żeby pił; no i pomyśl o nauce jedzenia mokrego (link do instrukcji dla zatwardziałych chrupkożerców podawałam tu kilka razy; generalnie zaczynamy od pobrudzenia chrupek mokrym, jak przejdzie przez kilka dni - dajemy troszkę między suche, później zmniejszamy suche na rzecz mokrego itd. - tylko baaaardzo powoli, ale konsekwentnie i bez litości).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie wrz 01, 2013 15:57 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

agula76 pisze:To ją mam mega ciężki przypadek :(
Dość ze uwielbia suche a nie lubi mokrego , nie lubi pić, tzn pije ale 2 razy dziennie coś tam chlipnie i dlatego mało sika


Oj znam ten bol... u mnie troche pomagaja 2 metody

1. Podstawianie kotu wody pod nos. Gdy lezy sobie np. na podlodze to ja mu podstawiam miseczke z woda. Dosc czesto zdarza mu sie jednak cos tam pochleptac.
2. Doprawianie wody czyms, co kotu sie podba/smakuje. U mnie dziala woda spod miesa (z krwia). Taka kocia Krwawa Mary - pije to chetniej niz czysta wode.

Przy czym np. dzis obie metody zawodza na potege :x no ale w lepszych dniach w efekcie kot sika dwa razy dziennie, zamiast raz. Zawsze cos.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4817
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 01, 2013 16:05 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Lifter pisze:Przy czym np. dzis obie metody zawodza na potege

To chyba też pogoda, bo nawet Magnolia jakaś oporna na jedzenie - zje bo zje, ale marudzi. Jak są takie ciężkie chmury przed deszczem, to zwykle tak jest u niej (i nie tylko). Magnolia nic nie wypije - można sobie dodawać co się chce do czego się chce, więc pozostaje rozrzedzanie mokrego. Aczkolwiek po przyjściu ze schronu ponoć duszkiem wychlipała całą miskę u Fifi (DT), więc ususzyć na wiór się nie da. Jako kot niepijący sporo sika - 3-4 razy dziennie dość mocnym strumieniem (chyba, żę się mocno zestresuje, to 2 razy, ale za to z ciśnieniem jakby kuwetę miało rozwalić).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie wrz 01, 2013 16:09 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

gpolomska pisze: Jako kot niepijący sporo sika - 3-4 razy dziennie dość mocnym strumieniem (chyba, żę się mocno zestresuje, to 2 razy, ale za to z ciśnieniem jakby kuwetę miało rozwalić).


Tja. Niepijacy kot sika 3-4 razy dziennie. To jak nazwac mojego? Wiem, wiem, mokra karma.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4817
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 01, 2013 17:44 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

Nie da się ukryć. Magnolia już chyba nie pamięta, co to chrupki i raczej za nimi nie tęskni. Za to mięso szarpie już w całkiem sporych kawałkach (mielone i siekane to nie mięso - nie będę tego jadła), ale odgłosy przy tym wydaje nieziemskie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon wrz 02, 2013 14:12 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

A propos tych złych chrupek :D
Chciałabym zacząć dawkować Taste of the Wild, no i po wyliczeniach powinna dostawać 35g - teraz pytanie, czy kupować wagę kuchenną, czy miarki? Czy ktoś, kto karmi Taste'm, wie, ile to jest 35g w przeliczeniu na ml? :D

Edit.: Na opakowaniu Taste'a jest dawkowanie w cups, a jak mi gpolomska powiedziała, to 200ml, zaś na stronie zooplusa podają, że cup to 100g. Mogę więc założyć, że 200ml=100g? I wtedy mi wyjdzie 70ml? Nie chcę po prostu kupować wagi do jednego zważenia, bo to bez sensu.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 02, 2013 15:27 Re: SPIS KARM DLA KOTA CZ. 2

jakie 200?! 250 ml!!! tyle jest cup! a szklanka w kuchni ma 200-250, dlatego tzreba użyć miarki.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Marmotka i 103 gości