Zidane dzisiaj zafundował sobie dziurę w futrze i ekspresową wizytę u weta

- diagnoza brzmi "uczulenie" u kota i "atak paniki" u mnie, czyli standard. Atak paniki mi przejdzie do jutra, kotu uczulenie - się zobaczy. Podejrzana jest Bozita
Claude dziś trochę pomruczał na kolanach, pobiegał luzem a potem sam wszedł do klatki

. Teraz drzemie. W nocy będzie się darł. Cholernymałypinwin

.
Powiedziałam dziś koleżankom w pracy o śmierci Trawisa - znały go ze słyszenia

. Uświadomiłam sobie, że przecież Rysio był u mnie tym czasie, co Trawis, tylko o wiele krócej. Wtedy też była Gołąbeczka, ganiała Trawisa, dzielna kruszyna

. Jakiś niefartowny zestaw był tamtej jesieni - z trzech kotów na DT dwa nie żyją a jeden musi szukać nowego domu. Kumulacja.
Smutno, pogoda nie pomaga. Na weekend mam planowaną wycieczkę, mam nadzieję, ze chociaż nie będzie padać