Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 21:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

I dobrze, że była wizyta u weta. Nie można się kierować tym, że kot się stresuje to się do lekarza z kotem nie chodzi.
Dostała też krople do oczu, które wymagają, jak widać, leczenia.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 09, 2010 21:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Nie dostała kropli. Nie wzięłam nawet recepty, bo gente posiadam a oczy zakraplam jej Tobrexem. Rozpulchnienie spojówek nastąpiło dopiero teraz po kilku dniach choroby.

Wizyta u weta nie wniosła nic poza stresem dla kota i stratą pieniędzy. Nie była konieczna.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 09, 2010 21:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Nie dostała kropli. Nie wzięłam nawet recepty, bo gente posiadam a oczy zakraplam jej Tobrexem. Rozpulchnienie spojówek nastąpiło dopiero teraz po kilku dniach choroby.

Wizyta u weta nie wniosła nic poza stresem dla kota i stratą pieniędzy. Nie była konieczna.

Problemy z oczami miała od początku pobytu u Ciebie. Nawet przed - po stanie oczu na zdjęciach i Twoich wpisach sądząc.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 09, 2010 21:46 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD nauczę Cię czegoś. Z moich obserwacji wynika iż brązowy wyciek z oczy można zaobserwować u nosicieli herpesa zwłaszcza jeśli choroba nie była odpowiednio leczona lub często nawracała. Taki wyciek Kukulisia miała na początku. Teraz jak możesz przeczytać wyciek zmienił się w ropny inaczej mówiąc nie jest brązowy, ale lekko żółtawy. Równocześnie nastąpiło opuchnięcie spojówek czego nie było przy brązowym wycieku. Aktywował się herpes. Wet nie zapisze genty czy tobrexu bez stanu zapalnego w oku a takiego właśnie wcześniej nie było. Nie słyszałam aby było skuteczne lekarstwo na brązowy wyciek. Jeśli takie znasz to poleć. Opiekunowie zapłakanych persów i kotów po herpesie zapewne bardzo się ucieszą.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 09, 2010 21:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:brawa dla tej pani :piwa:
teraz kazda informacja będzie wyceniona :mrgreen:
mirka podaj cennik to kazdy przeliczy czy go stać :mrgreen:


To nie jest kwestia cennika za informacje, a cennika usług weta, u którego kot odbył wizytę.
Zdaje się, że były oferty zwrotu kosztów tej wizyty.

dalia Tobie faktycznie się rzuciło nie wiem - bardziej na mózg, czy na oczy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 21:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Agn pisze:
dalia pisze:brawa dla tej pani :piwa:
teraz kazda informacja będzie wyceniona :mrgreen:
mirka podaj cennik to kazdy przeliczy czy go stać :mrgreen:


To nie jest kwestia cennika za informacje, a cennika usług weta, u którego kot odbył wizytę.
Zdaje się, że były oferty zwrotu kosztów tej wizyty.

dalia Tobie faktycznie się rzuciło nie wiem - bardziej na mózg, czy na oczy.

tez ciebie lubię :mrgreen:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 09, 2010 22:00 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia pisze:
Agn pisze:
dalia pisze:brawa dla tej pani :piwa:
teraz kazda informacja będzie wyceniona :mrgreen:
mirka podaj cennik to kazdy przeliczy czy go stać :mrgreen:


To nie jest kwestia cennika za informacje, a cennika usług weta, u którego kot odbył wizytę.
Zdaje się, że były oferty zwrotu kosztów tej wizyty.

dalia Tobie faktycznie się rzuciło nie wiem - bardziej na mózg, czy na oczy.

tez ciebie lubię :mrgreen:


A ja Ciebie - nie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 22:01 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

dalia, ciebie nikt nie lubi.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Czw gru 09, 2010 22:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

magaaaa pisze:dalia, ciebie nikt nie lubi.

ciebie za to wszyscy :mrgreen:
tak trzymaj i o mnie sie nie martw, musze z tym żyć :mrgreen: :ok:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 09, 2010 22:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

a mozesz z tym zyc w innym watku? :roll:
Obrazek

edaa

 
Posty: 205
Od: Pon sie 06, 2007 20:16

Post » Czw gru 09, 2010 22:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:MariaD nauczę Cię czegoś.

Dziękuję, ale nie skorzystam. Wolę z kotem z wyciekiem z oczu pójść do lekarza. I żadna wiedza polegająca na obserwacji stada kotów nie zastąpi wiedzy nabytej na studiach i specjalizacji.
mirka_t pisze:Jeśli takie znasz to poleć.

Nie leczę przez internet a chodząc z chorym kotem do lekarza.
mirka_t pisze:Nie słyszałam aby było skuteczne lekarstwo na brązowy wyciek.

Zapytaj dr. Garncarza - specjalisty od chorób oczu. Wiem, że kilka znajomych mi "persów" leczonych przez niego nie ma brązowego wycieku. To, że o takim nie słyszałaś, nie oznacza że nie istnieje.
mirka_t pisze:Opiekunowie zapłakanych persów i kotów po herpesie zapewne bardzo się ucieszą.

Polecam dr. Garncarza w każdym takim przypadku.

Wyciek z powodu nosicielstwa to nie wyrok dla kota, nie musi całe życie chodzić z wyżartą wyciekiem skórą pod oczami. Wyciek może się odnawiać np. na skutek stresu, ale nie musi być stale.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 09, 2010 22:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:MariaD nauczę Cię czegoś. Z moich obserwacji wynika iż brązowy wyciek z oczy można zaobserwować u nosicieli herpesa zwłaszcza jeśli choroba nie była odpowiednio leczona lub często nawracała. Taki wyciek Kukulisia miała na początku. Teraz jak możesz przeczytać wyciek zmienił się w ropny inaczej mówiąc nie jest brązowy, ale lekko żółtawy. Równocześnie nastąpiło opuchnięcie spojówek czego nie było przy brązowym wycieku. Aktywował się herpes. Wet nie zapisze genty czy tobrexu bez stanu zapalnego w oku a takiego właśnie wcześniej nie było. Nie słyszałam aby było skuteczne lekarstwo na brązowy wyciek. Jeśli takie znasz to poleć. Opiekunowie zapłakanych persów i kotów po herpesie zapewne bardzo się ucieszą.


Mirko_t w takim wypadku, kiedy jeszcze utrzymuje się brązowy wyciek z oczu, po kilku tygodniach stosowania tobrexu i difadolu, w klinice Garncarza polecają braunol, który ma działać przeciwwirusowo. Nie miałam wprawdzie nigdy kotów długowłosych, ale kilka z herpesem tak. Zakraplanie braunolem trwało tak długo, aż brązowy wyciek zniknął.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14768
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw gru 09, 2010 22:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mimbla64 pisze:... Zakraplanie braunolem trwało tak długo, aż brązowy wyciek zniknął.

Po jakim czasie powróci?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 09, 2010 22:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

MariaD uważasz, że powinnam z Kukulisią iśc od razu do weta po czy stwierdzasz, że tylko warszawski wet ma patent na brązowe łzy.

Wiśta wio z zestresowanym kotem od razy do Wa-wy.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw gru 09, 2010 22:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Jeżeli kot żyje w unormowanych warunkach - bez stresu - może nie powrócić.
Znam kota wyleczonego który już ładnych kilka lat wycieku nie ma, a przybył mu towarzysz, więc stres mógł być.

Potrzeba do zestawu kropli ogromnej systematyczności - podaje się je w określonej sekwencji i odstępach czasu.

mirka_t - twierdzę, że brązowy wyciek to nie "uroda" do której trzeba przywyknąć a coś co można i trzeba leczyć.
Jeżeli jakiś wet twierdzi inaczej - to warto poszukać innego, który zna metody leczenia tej przypadłości.
Metoda leczenia jest znana nie tylko dr.Garncarzowi.

Do lekarza z kotem z problemami z oczami trzeba iść w każdym przypadku.

Może opiekunowie "zapłakanych" persów zaczną inaczej niż Ty myśleć o tej przypadłości.
Skóra pod oczami zaczyna się macerować od wycieku, powstają ranki. Kot trze oczy, bo ma dyskomfort i pogarsza sprawę.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 77 gości