» Pt lis 27, 2009 15:54
Re: KOCIAKI Z PIOTRKOWA! PP- walczymy!Potrzebne PIENIĄDZE!
Zadzwonił Maciek.
Wg niego stan pogorszył się tak straszliwie z powodu olbrzymiej anemii. W drodze do lecznicy jest kot-dawca i przetoczą krew. Maciej zabierze małą do domu na noc. Julisia powinna po tym zabiegu poczuć się lepiej, zacząć dobrze nawet oddychać (Maciek mówi, że tego jest pewien), ale należy się spodziewać powtórki z rozrywki, nie wiadomo tylko kiedy, czy jutro czy za tydzień, bo prawdopodobnie choroba uszkodziła szpik. Przy tylu schorzeniach ile w niej siedzi, marne są szanse na jej przeżycie, ale walczymy.
Mój Marcin jest z nią nadal w lecznicy. Tylko umyty, bez śniadania. Proszę mnie zastrzelić, jeżeli kiedyś powiem coś złego o moim dziecku.