10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 03, 2010 18:28 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Fotki będą, jak duża aparat ożywi i kota w bardziej dziennym świetle dopadnie ;)

A my dzisiaj obchodzimy rocznicę ;) Dokładnie rok temu Lizka do mnie przybyła....

Obecnie mam już całkieminnego kota ;) Odpukać - jeśli pacanie, to lekko i miękką łapką, jeśli ząbki, to raczej lekko, żeby zaakcentować że się kotu coś nie podoba... A i ząbki, i pacanie rzadko... Chyba to wożenie kota z sobą na dobre kociej psychice jednak wyszło :)
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Śro lis 03, 2010 19:57 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

włóczko, Lizuniu :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Gratuluję rocznicy :piwa: :balony: :torte: :surprise:

swoją drogą.......jak ten czas leci... :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 03, 2010 20:48 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

pozdrawiamy :-) 12,5 kg kota w dwóch istotach.
A swoją drogą....Liza już jest....w DS?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro lis 03, 2010 21:07 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kurcze jak ten czas leci, to już rok, rok szczęśliwy dla Lizuni i chyba również dla Włóczki :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 03, 2010 21:29 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

włóczko, Lizuniu - gratulacje. Piękny rok za Wami :D
:piwa: :balony: :balony: :torte:

Edit: literówka
Ostatnio edytowano Śro lis 03, 2010 22:42 przez hanelka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 03, 2010 22:21 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Wszystkiego najlepszego :balony: :torte:

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro lis 03, 2010 22:48 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

I ja też się dołączam do tych wszystkich gratulacji z okazji Waszej rocznicy :piwa: .
Jedno jest pewne - uratowałaś tę kiciunię, odzyskała spokój, poczucie bezpieczeństwa, dostała miłość i morze cierpliwości :kotek:.
Nawet nie chcę myśleć, co by się z nia stało, gdyby nie Ty, Agatko :1luvu:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 04, 2010 8:01 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

O! dziewczyny! no to gratulacje z okazji rocznicy! :balony: :ok:
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 04, 2010 8:10 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:birthday: Oj włóczko tak tak, gdyby nie ty... Wszystkiego najlepszego dla obu Jubilatek!!!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 04, 2010 8:18 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

kurczę, aż głupio, toż to tylko tymczas miał być, a tu już rok minął...
ja zazwyczaj za zostawianiem tymczasów nie jestem (łagodnie mówiąc) ale w Waszym przypadku naprawdę się waham i to bardzo. Tylko że wychodzi trochę na siłę, nie? :(

Ona Cię chyba kocha, Włóczko :lol: to dla Ciebie się tak zmieniła i zaufała. Jak widać nawet do wyjazdów się przywzyczaiła. Chyba to że wyjeżdżacie i że obie, razem wracacie do domu - pomogło jej zaufać, uwierzyła, że skoro wraca z Tobą, tzn. że jej nie zostawisz gdzieś samej
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2010 22:10 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Szybko czas przeleciał. Nie sądziłam że to juz rok. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Lizuni.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lis 30, 2010 21:38 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

i co u Was :-) ?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro gru 01, 2010 13:11 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Oj, przegapiłam waszą rocznicę :oops:
Życzę Wam tego o czym marzycie - obie i każda z osobna :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Chyba już naprawdę do siebie należycie :oops:
Włóczko Droga, wielkie, wielkie Ci dzięki za ratunek dla Lizuni, za wspaniałe życie jakie jej podarowałaś :!:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro gru 01, 2010 18:50 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

jerzykowka pisze:Włóczko Droga, wielkie, wielkie Ci dzięki za ratunek dla Lizuni, za wspaniałe życie jakie jej podarowałaś :!:


Oj, tak, tak, Lizunia jest prawdziwą królewną w swoim domu :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 03, 2010 18:27 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Dziękujemy wszystkim ślicznie za życzenia, za zaglądanie do nas...
Duża znowu wątek zaniedbała, ech :?

No cóż - odpowiedzi na pytanie czy to DS unikam, unikam.... Całkiem nam chyba razem dobrze - ale przy moich uwarunkowaniach życiowych stałego kota, jeszcze do tego starszego, mieć nie bardzo powinnam (a może i nikt z forum by mi kota na DS nie dał... ;) ) Ale Lizka nie robi wrażenia żeby się gdziekolwiek wybierała. Gdzie się niby ma wybierać kot który się pozwala pogłaskać jednej osobie i sporadycznie drugiej, a innym, nawet już znanym - nie, i do tego z dewizą życiową "mam broń i nie zawaham się jej użyć"? Skoro jest tyle miziastych i nakolankowych do wzięcia?... I skoro jest u mnie już rok, a na poprzednią stratę domu reakcja była jaka była?....
Tak że co do moich decyzji - o umowę adopcyjną wciąż jeszcze nie proszę. A z drugiej strony - zanabyłam dla Lizki duży drapak. Tymczasowym kotom nie kupuje się raczej dużych drapaków......... ;)

Tak więc Lizidełko mieszka plus ewentualnie podróżuje z dużą do "drugiego domu". Podróżnik z niej świetny (odpukać!!!) - układa się w swoim otwartym pudle na przednim siedzeniu (w szelkach i przywiązana smyczą do zagłówka, ale niech mnie lepiej policja nie zatrzymuje do kontroli.... :roll: ... bo bym im musiała tłumaczyć że to jedyny sposób na MOJĄ komfortową podróż...) - i... nie ma kota. Leży, drzemie.... I jedziemy :)

Przyzwyczajenie do podróży zobaczyłam szczególnie ostatnio :) We wtorek wybrałyśmy się do Pani Doktor coby obciąć kotu pazurrry (niestety nadal nie dostałam kociego przyzwolenia na wykonanie tego osobiście :roll:). Kot zapakowany w pudle do autka po częściowym odkryciu pudła ułożył się elegancko do podróży, jedna łapka podwinięta, druga wyciągnięta... Zajechałyśmy pod lecznicę, leży dalej... No, niedobra duża wyniosła, zabrała do gabinetu, pobano się trochę oczywiście... Wróciłyśmy do domu. Odkryłam pudło - a ona jak nigdy usiadła i się rozgląda ze zdziwieniem. I takie protestujące, zdziwione, wyrażnie pytające miau. Gdzie ty mnie przywiozłaś, przecież miałyśmy jechać? ;) I tak siedzi. Wysadziłam z pudła. Wskoczyła z powrotem, wyskoczyła... Obejrzała dokładnie gdzie jest... Nooo, po jakimś czasie zaakceptowała że to ten sam dom z powrotem... ;)

I parę fotek kluski Lizki z różnych perspektyw i w różnych domach ;)

duża robi generalne porządki, trzeba to wykorzystać ;)
Obrazek
(tak btw - znalazła sobie wtedy również świetną zabawę - taki "szczur" z herbaty wyciągnięty z kosza fajnie się daje ganiać po gołej podłodze.... ;) )

naleśnik:
Obrazek

z góry jestem całkiem ściupła. A poza tym to za tymi drzwiami coś jest i ta druga, ta co tu stale mieszka i na mnie syczy, może tam chodzić a ja nie :evil:
- czyli wartujemy pod drzwiami do sieni
ObrazekObrazek

i perspektywa boczna & chodzenie "po żyrandolach" ;)
Obrazek

Pozdrawiamy :)
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, lucjan123, smoki1960 i 80 gości