Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 25, 2010 17:24 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Lizeczka szuka DS, czas powrotu...

Zatem jest tak - wróciłam wczoraj wieczorem, stado umiarkowanie urażone, dało się przekupić gerberkiem i noszeniem na rękach :twisted: . Gołąbeczka znacznie lepiej - nosek już się nie zatyka, co najwyżej czasem robi się wilgotny! Muszę tu przypisać zasługę mojej Mamie i Siostrze (której usługi jako cat-sittera bezwstydnie reklamuję :oops: ), ponieważ to one, przez 2 tygodnie podawały jej leki i krople do nosa, systematycznie i sumiennie. Efekt jest!
Żeby nie było za dobrze, to kołdra i koc do prania - ale bez dramatu, ze 2 siknięcia, z czego 1 chyba na cześć mego powrotu. Może poprzednia z okazji wyjazdu :twisted: .
Trochę ogarnęłam mieszkanie i przed chwilą przywiozłam, dzięki uprzejmości kolegi, Trawisa. Początki jego historii są tutaj: viewtopic.php?f=1&t=110492&start=1050. Kochana Agneska zgarnęła go z trawnika, zawiozła do Boliłapki a ja dziś, zgodnie z umową, odebrałam.
Trochę miauczał w drodze, przymilał się przez kratkę. Wypuszczony z transporterka poszedł natychmiast na kuwetę :1luvu: . Teraz chodzi dostojnie po mieszkaniu a moje koty za nim :twisted: . Były już pierwsze syknięcia, ale na razie nie ma łapoczynów. Zobaczymy, co będzie dalej. Aktualnie zwiedza balkon :twisted: . Jak tylko się uda, będą foty, na razie nie chcę go stresować dodatkowo.
Kochane Cioteczki i Wujkowie, ponieważ przyjęłam Trawisa, nie mogę na razie zabrać Felka z Cytadeli, z tego wątku: viewtopic.php?f=13&t=114827&start=0. Gdyby ktoś miał możliwość i chęć tymczasować ślicznego biało-rudego kotka ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sie 25, 2010 17:50 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

gdyby, gdyby :cry:
To już masz za sobą urlop, teraz radosna, kocia codzienność ciebie czeka :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56020
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 26, 2010 8:00 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Za sobą to ja mam ciężką noc, w dużej mierze na własne życzenie :roll: . Koty zostały razem, trochę posykiwały, ale w granicach mojej tolerancji słuchowej :twisted: . Gołąbeczka spała koło mnie słodko wtulona, aż obudziłam się pod mokra kołdrą :crying: . Ponieważ spałam zawinięta w naleśnik, nalała mi prawie na głowę :crying: , przy okazji na poduszkę no i pooooszło na materac - najgorsze do usunięcia :evil: . Po czym dalej słodko spała i mruczała :twisted: . Miałam kilka pomysłów, wśród których wrzucenie kota do sedesu i spuszczenie wody nie było najgorszym :twisted: - bez obaw, śpi i mruczy dalej. To był jej protest, najgorzej się wq@#$% o materac :twisted: .
Dalej było lepiej. Najpierw usłyszała chrupanie z niestosownego kąta pomieszczenia, zwlokłam się, żeby odstawić tę wredną czarną paszczę od Renala a odstawiłam wredną biała paszczę :twisted: . Nic to. Nad ranem chłopcom uczucia się skrystalizowały i było pierwsze starcie :twisted: - uznałam to za dobry moment, żeby wziąć Trawisa za wsiarz i wpakować na trochę do izolatki :twisted: .
Pomysł był przedni - Trawis wpakował mi się w pozycji głową-w-dół na ramię zatapiając w ręce kilka pazurów i 4 zęby, do dziąseł :twisted: . Zwinny jest :twisted: . Arghhh, idiotka, nie mogłam odczekać 3 minut, albo użyć mopa?? Nie poszła żadna godna uwagi tętnica ani ścięgno - na szczęście, pracuję na komputerze, prawa ręka się przydaje :twisted: .
Boli, ale mogę pisać; czekam na objawy zakażenia, bo mi nie pilno na zastrzyk. Wreszcie udało mi się zagonić Trawisa do kuchni a resztę kotów wygonić - było kilka trafionych ogonów i nosów, niestety. Nie na długo :twisted: - sprawcą następnego napadu na Renala był Trawis :twisted:
Reszta nocy minęła spokojnie - właśnie dałam się ugryźć e lewą rękę, bo kotek nie jest w nastroju do pieszczot. Ale już nie tak spektakularnie :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 26, 2010 9:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Faktycznie - noc rozrywkowa jak cholera. :roll:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw sie 26, 2010 10:54 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Fajny kotek :twisted:
Na te ugryzione miejsca, jakby zaczęły puchnąć, zastosuj rivanol - do kupienia w aptece w płynie lub żelu. Ładnie wyciąga wszelkie syfy.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 26, 2010 11:00 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

witam diabelstwo :twisted:

Kasia od Behemotha

 
Posty: 1654
Od: Śro wrz 09, 2009 21:04
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Post » Czw sie 26, 2010 14:43 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Witam :mrgreen:
Puchnie elegancko, riwanol poszedł w nocy, rano i mam okład teraz - nie wiedział tylko, że jest w żelu, dzięki Alebko. Jutro pogadam z moim lekarzem "ludzkim" o ew. antybiotyku, z vetem gadałam już rano. Cóż, muszę przeczekać, zarówno gojenie jak i aklimatyzację :roll: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt sie 27, 2010 7:56 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Ściskam wszystkie ogonki po przerwie w miauowaniu :D
I przynoszę kciukacze w sprawie szybkiego znalezienia domków :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 27, 2010 8:00 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

alix76 pisze:Puchnie elegancko, riwanol poszedł w nocy, rano i mam okład teraz - nie wiedział tylko, że jest w żelu, dzięki Alebko.

No ja też nie wiedziałam, jak mnie ostatnio ruskopodobny kocur poharatał, robiłam okłady z płynnego rivanolu.
Ale Maciek mi podpowiedział, że jest też w żelu, to powinna być wygodniejsza opcja.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 27, 2010 8:18 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Trawis rozbestwia sie niesamowicie.
U nnie pod poduszką bardzo długo koczował pojemnik z zapachem leśnym. :mrgreen: Jak koty tylko drzeć sie zaczęły to psiukałam do góry.Moje bardzo sie tego syku boją.I podwója przyjemność bo zapach ładny i spokój ..krótko jest. W pewnym momencie to tylko rękę wyciągałąm przez sen i psikałam.
Podobno gizdek jest lepszy na rozdzielenie, przerwanie bójki ale w nocy raczej nie wskazany.
Riwanolek dobra rzecz.Ale nie miej złudzeń. Spuchnie!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56020
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 27, 2010 8:39 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

O niebo wygodniejszy! Łapa dalej spuchnięta, zajrzę dziś do lekarza :twisted: .
Ciociu Poddasze, jak miło Cię widzieć! Bandido się stęsknił :mrgreen:
Biuletyn poranny: popołudnie i noc minęły dość spokojnie, była 1 czy 2 akcje z biało-czarnymi kłakami w roli głównej ale do przyjęcia. Trawis daje się głaskać, siada obok mnie na krześle albo pod krzesłem czy stołem. Na razie nie próbuję go brać na ręce, niech poczuje się pewnie - myślę, że tak gwałtowna reakcja wynika przede wszystkim ze strachu. Apetyt ma, doganiam go tylko od Renala, podpija wodę ze wszystkich misek, chociaż poidełko na razie nie wzbudziło zachwytu. Zainteresowany wszystkim co jadalne, rano zameldował się po kocie przysmaki, Removera wylizał mi z palca 8O . Sioo i qupal w kuwecie. Szachy kocie w akcji, powoli skraca się dystans.
A teraz sprawy zastanawiające, nie złe, ale zastanawiające. Korzysta z najmniejszej kuwetki, właściwie przeznaczonej pierwotnie do stawiania łóżku, kiedy Gołąbka ostro posikiwała. Do wyboru są jeszcze 2 duże, nie, ta. Sioo kilka razy dziennie, małe i jakby robione w biegu :twisted: - ale to może być skutek nowej karmy. Układa się na podłodze albo, jak teraz, stole, na twardym - mimo, że jest miękkie krzesło, posłanko, łóżko etc. Na łóżko wskakuje, więc pewnie jeszcze wszystko przed nami :twisted: . Chodził dość niespokojnie po pokoju i kuchni, jak tygrys po klatce, jakby czegoś szukał - może więcej miejsca? Tak samo sprawdza przedpokój, jakby nie wierzył, że to już koniec pomieszczeń :twisted: . Baaardzo lubi balkon, zwłaszcza kocimiętkę; nad ranem kiedy go zamknęłam, wskoczył na łóżko a potem miauczał pod drzwiami balkonowymi - wyraźnie prosił, żeby mu otworzyć, czyli miał dobry kontakt z człowiekiem! Mężczyzn się nie boi.
Jakoś mi to wskazuje na dom z ogrodem, może mieszkał w tej okolicy, gdzie go znaleziono? Może jego opiekun/ka zmarł/a a on miał "sam sobie poradzić"? Bo nawet jak na balast urlopowy, to trochę wiek nie pasuje, on ma ponoć 2 - 3 lata (swoją drogą to też szacunkowe :twisted: ) a te urlopowe są zwykle ok. roku. Ale to tylko spekulacje dla rozrywki, bez wpływu na teraźniejszość, może za wyjątkiem tego, że kot potrzebuje balkonu a nawet ogródka :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt sie 27, 2010 12:06 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

u mnie jest 2 Majka.2 tygodnie koczowała na parkingu, bo dziecię myślało ze czyjeś. A było nie czyjeś tylko moje :mrgreen:
Czasem ludziska i takim dziękuja za miłość.

Niespokojny jest, bo tyle zmian było. Teraz go nosi.Nowe miejsce, tylu znajomych... Teraz odeszło trochę podwórkowe stresowanie to inne nerwy powróciły.

Co do małej miseczki.Mój Angel jak myję kuwety i zsypuję żwirek do małej miseczki zawsze jest w niej pierwszy. Wsadza tłuste doopsko i siusia.Ale tak symbolicznie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56020
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 27, 2010 15:23 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Ech, jak patrzę na ilość kotów po zmarłych, to mi się o ludziach myśleć nie chce :evil: .
Wiadomo, że kot jest nerwowy, przejść miał sporo, trzeba czasu, że by ochłonął. Drapaliśmy się już pod bródką, mruczymy, a jakże. Wie, co się robi na blacie kuchennym, masełko jest ok, żeby zjeść ciastko do kawy musiałam odczekać najpierw kolejkę Lizy, potem Trawisa. Kochane kotki, trochę mi zostawiły :twisted: .Teraz wietrzymy się na balkonie.
CDT już bardziej zaciekawione niż urażone, oczywiście Bandido musi dostać swoją porcję czułości :roll: .
Liza, zwana Odkurzaczem, jest w stanie zjeść WSZYSTKO. Masło, śmietana, żółty ser, bita śmietana - błyskawicznie nauczyła moją Siostrę, że tym smakołykiem trzeba się dzielić :twisted: ! Próbowała mnie chapnąć przy podziale kociego paluszka :twisted: . Wejście do kuchni natychmiast sprowadza Lizę, przekonaną, że będzie się - ona będzie - jeść!
Gołąbeczka - właśnie całe popołudnie szaleje z myszką, nadrabiając jej bezdźwięczność cała gamą pomiaukiwań i popiskiwań w tonie wojowniczym (zabiję!), żałośliwym (gdzieee jesteś?) i ogólno-kocim :twisted: . Chyba jej lepiej?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob sie 28, 2010 9:42 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

Witam Cioteczki, Wujków i Ich Footerka :mrgreen:
Z Trawisem w kratkę. Wczoraj wszedł ma na kolana, tak mimochodem, na chwilkę, ale zawsze. Zgłosił się po przysmak wieczorem - to na jego cześć, na co dzień nie ma tak dobrze :wink: . Rano chapnął mnie zębami przy głaskaniu, ulgowo, na pół gwizdka :twisted: - chyba znów dotknęłam go w jakieś bolące miejsce ... albo po prostu było o jedno głaśnięcie za daleko :twisted: . Smakołyki poranne urzędowe, zjadł ze smakiem :twisted: , potem pomógł mi jeść żółty ser na śniadanie :roll: . Fajny kot, tylko jeszcze w stresie ...
Od lekarza dostałam Dalacin i wymowne spojrzenie :twisted: . Pomaga, ręka już nie jest taka spuchnięta i bolesna. Na nowe ugryzienie jak znalazł :twisted: . Coś było o chirurgu, jak antybiotyk nie pomoże, ale się nie wybieram :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob sie 28, 2010 16:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, Liz szuka DS, Trawis na pokładzie!

weekend kociary :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56020
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, kasiek1510, Patrykpoz i 468 gości