Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 04, 2010 10:59 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Leży tyle śniegu, że spacery w lesie się skończyły. :( Żeby jednak nie było nudno mam kolejny zgryz. Zgryz to suczka z dzieckiem zostawiona na mrozie przez alkoholika. Dzieci tego alkoholika udało się zabrać z domu (nie ukrywam, że z moim udziałem) ale w ten sposób suczka straciła opiekunów i możliwość mieszkania pod dachem. Chłopczyk bardzo się martwi bo szczeniaczek był jego a tam, gdzie teraz przebywa nie może go zabrać. Ja niestety też nie mogę :cry: Przydałby mi się kawałek ogródka, najlepiej z budą, zanim znajdzie się stały dom dla sierotek.
:crying: Nie lubię zimy.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob gru 04, 2010 17:57 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Modjesko, ależ spacery zimą po lesie są cudne, tylko trzeba nabyć narty biegowe :)
Czy ta sadzawka w Zalesiu już zmarzła na tyle, że można po niej chodzić?

A ja wczoraj spotkałam Dużego z Brodą jak był w lecznicy nabyć kroplówki dla Pusi. Pozdrowił Cię ode mnie?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob gru 04, 2010 23:03 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

genowefa pisze:Modjesko, ależ spacery zimą po lesie są cudne, tylko trzeba nabyć narty biegowe :)
Czy ta sadzawka w Zalesiu już zmarzła na tyle, że można po niej chodzić?

A ja wczoraj spotkałam Dużego z Brodą jak był w lecznicy nabyć kroplówki dla Pusi. Pozdrowił Cię ode mnie?


Nie wiem, co o tym myśleć ale zapomniał.

Jeśli masz na myśli moją prywatną sadzawkę to zamarzła na kamień (mam tylko nadzieję, że nie do samego dna) a zalesiańskie stawy tez na pewno ściął mróz, tylko nie wiem czy już można się na nich ślizgać.
Odnośnie spacerów to masz całkowitą rację pod warunkiem, że się biega bez kulawego psa.

Znajomi pojechali dziś z budą do suni. :( Była sama. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie gru 05, 2010 17:27 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Może ktoś zlitował się nad maluszkiem i go zabrał?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon gru 06, 2010 21:22 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Też mam taką cichą nadzieję, jak nie to szczeniaczek się znajdzie jak stopnieje śnieg :(

:cry: Dziś podpatrzyliśmy jak Pusia liże ścianę. Martwię się.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pon gru 06, 2010 21:28 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Modjeska pisze:Też mam taką cichą nadzieję, jak nie to szczeniaczek się znajdzie jak stopnieje śnieg :(

:cry: Dziś podpatrzyliśmy jak Pusia liże ścianę. Martwię się.



Olu sprawdź jej poziom wapnia.
Jaką karmę je Pusia teraz?
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto gru 21, 2010 23:17 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Wapno sprawdzimy.
Pusieńka mimo środków na apetyt zjada bardzo mało więc właściwie pozwalam jej jeść to, na co ma ochotę (poza surowym mięsem i ludzką wędliną, za którymi przepada).
Przyuważyłam ostatnio, że znacznie mniej pije a kroplówka podskórna dużo wolniej się wchłania. Martwię się czy przypadkiem ta druga nerka nie przestaje pracować bo kicia jest ogólnie w marnej kondycji.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro gru 22, 2010 0:00 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Olu, też nie lubię zimy :( Głównie z powodu zwierząt, bo cierpią bardzo. U nas na osiedlu biegał bezdomny nieduży rudy psiak. raz udało mi się go nakarmić, po kilku dniach zniknął, mam nadzieje, że ktoś go przygarnął. Może i tego szczeniaczka, bo przy matce chyba by nie zamarzł.
:ok: za Pusieńkę i za Was i za resztę stada.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro gru 22, 2010 19:27 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Wesołych i zdrowych Świąt dla Oli i Dużego Faceta z Brodą oraz całej zwierzęcej ekipy.
Jesteście wspaniali :s1: :s1: :s1:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 23, 2010 13:24 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Wszystkim Wesolych Swiat!!!!!!!!
(rowniez od moich futer-ogonow :s2: :s3: :s4: :s5: :s1: )
Obrazek
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pt gru 24, 2010 0:45 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Obrazek

WESOŁYCH śWIĄT!!! :mrgreen:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie gru 26, 2010 13:36 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

:s4: Wszystkim, którzy wspierają materialnie i mentalnie nas i futrzastych mieszkańców naszego domu życzę aby w nadchodzącym roku nie dopadły ich chwile bezsilności a wszystkie podejmowane działania wieńczył szczęśliwy finał oraz żeby zawsze starczało zdrowia i kasy na słuszne działania.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro gru 29, 2010 22:28 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Zrobiliśmy badanie Pusieńce. Mocznik i kreatynina nie podskoczyła, wapń w normie a fosfor spadł, czyli jakoś się trzymamy.
Stado pochowane po kątach bo w domu nie najcieplej. Szykujemy się do Sylwestra jak do wojny, z hałasem jakoś sobie poradzę ale jest problem bo nie mam zasłon w oknach. Szkoda mi tych biednych, leśnych zwierzątek. Wczoraj widziałam tropy zająca, który w poszukiwaniu jedzenia zapuścił się w nocy na nasze osiedle. :(
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob sty 01, 2011 16:43 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!!!!

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Sob sty 01, 2011 16:46 Re: Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu. Pusia bez zmian

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :balony:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 80 gości