ALICJA, MAKSIU, ZUZIA - toczy się życie:):):):):):):):):):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 26, 2007 11:41

Nie tylko fajne, ale baaardzo fajne te Twoje futra :lol:

A ja jestem za niska i chyba mam za krótkie ręce, a tak chciałabym zrobić fotkę Dyzia zozciągniętego na moich kolanach
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 26, 2007 11:42

Amika6 pisze:Zuziu widzę, że mamy podobnych „bystrzaków” :D . Mój Dyzio też najpierw musi zamordować mięsko, zrobić z niego bitka, a na koniec jeszcze koniecznie panierka.
Mięsko fruwa w powietrzu aż furczy, czasem źle podrzucone spada mu na głowę. Gorzej gdy przykleja się do płytek i szafek, albo wyląduje w zlewie i biedny myśliwy nie może go znaleźć 8O . Na koniec obowiązkowa zabawa w chowanego. Zdobycz trzeba upchnąć pod chodnik (skoro sama nie chce tam wejść), a potem przyczaić się i upolować (wykopać). Po jakichś 30 min, kiedy jest dokładnie rozklepane i oblepione „podłogowo-chodnikową” panierką, można się nim delektować.
Przy tym wszystkim, ma jednak więcej szczęścia niż Twój Maksio, Jusia nie jest zainteresowana tak przyrządzonym smakołykiem. Zwykle tylko bacznie obserwuje, co też padło na mózg jej biednemu bratu :roll: .
Oglądanie takiej zabawy jest lepsze niż czeska komedia :lol: :lol: .
Kiedyś przesiedziałam z aparatem fotograficznym ok. 40 min na podłodze
i teraz mam niezłą kolekcję zdjęć pod tytułem: Dyzio walczy z mięskiem”


Amika, a może to faceci tak mają, że muszą pohulać z
mięskiem :lol: :lol: Wklej te zdjęcia, chociażby tutaj. Zobaczymy przynajmniej obu panów bystrzaków :roll: :roll: :roll:
A widziałaś leżakowanie na mnie 2-ch fooooter??? :lol:

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 26, 2007 11:55

zuzia96 pisze:
Amika, a może to faceci tak mają, że muszą pohulać z
mięskiem :lol: :lol: Wklej te zdjęcia, chociażby tutaj. Zobaczymy przynajmniej obu panów bystrzaków :roll: :roll: :roll:
A widziałaś leżakowanie na mnie 2-ch fooooter??? :lol:


Ja dodam, że przy tym wszystkim Dyzio jest taki, jakby to powiedzieć.... "wolniej kumający", ale jak już załapie w czym rzecz to idzie niczym burza.
Zdjęć dwóch kotów ogrzewajacych Ciebie nie widziałam (są w tym wątku?). Bardzo Ci zazdroszczę, bo moje nie sypiają ze mną (a ja tak to uwielbiam), nie lubią być brane na ręce, a na kolana przychodzi tylko Dyzio. Dobrze, że chociaż miziać mogę do woli, bo chyba bym ich eksmitowała :wink:

Spróbuję wybrać jakieś fotki kucharzącego Dyzia :D
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 26, 2007 12:19

Zuziu, jak pomyślę o pierwszych godzinach Alicji potworka, to zastanawiam się, czy przypadkiem nie podmieniłaś jej na inną kotkę :D :D :D Kto by przypuszczał, że kiedyś Maksio i Alicja spać będą futro w futro :D
Piękne zwierzaki, cudne fotki. A mnie serducho rośnie, oczy się pocą.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 26, 2007 12:25

Femka, takie łzy są jak perły :D , podstaw kubeczek :wink:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 26, 2007 12:27

Amika6 pisze:Femka, takie łzy są jak perły :D , podstaw kubeczek :wink:




:D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 26, 2007 18:46

Zawsze, gdy czytam co nowego u Zuzi i Footer, to jestem pełna podziwu dla harmonii kotów. Tak się pięknie zgrały, Alicja się zaaklimatyzowała, Maksio przyjał ją do swojego "Królestwa" - ciągle nie mogę się nacieszyć, że dla Alicji tak pięknie skończyła się jej gehenna, wydawałoby się bez szans z wyjściem na prostą. Dzięki Dwóm Osobom, Które Chciały Pomóc. Też oczy mi sie pocą...
Marcelibu
 

Post » Pt paź 26, 2007 20:36

Marcelibu pisze:Zawsze, gdy czytam co nowego u Zuzi i Footer, to jestem pełna podziwu dla harmonii kotów. Tak się pięknie zgrały, Alicja się zaaklimatyzowała, Maksio przyjał ją do swojego "Królestwa" - ciągle nie mogę się nacieszyć, że dla Alicji tak pięknie skończyła się jej gehenna, wydawałoby się bez szans z wyjściem na prostą. Dzięki Dwóm Osobom, Które Chciały Pomóc. Też oczy mi sie pocą...



żebyś te foty zobaczyła, które dostałam od zuzi dzisiaj pocztą, to dopiero oczy by Ci się spociły. Mała Czarna Zaraza w łóżku, przykryta kołdrą :twisted: i śpiąca jak suseł :D

zaledwie kilka miesięcy temu była jedną z najbrzydszych kotek w boksie "chorych" kotów.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 26, 2007 20:38

Marcelibu pisze: Też oczy mi sie pocą...


Ja polecam kubeczek na takie perełki, Zuzia dalej handluje nimi na bazarku :lol: Ciekawe ile ich jeszcze ma ?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 26, 2007 20:47

Femka pisze:żebyś te foty zobaczyła, które dostałam od zuzi dzisiaj pocztą, to dopiero oczy by Ci się spociły. Mała Czarna Zaraza w łóżku, przykryta kołdrą :twisted: i śpiąca jak suseł :D

zaledwie kilka miesięcy temu była jedną z najbrzydszych kotek w boksie "chorych" kotów.

Femka :D , kto jak kto, ale Ty dobrze wiesz, że nie ma brzydkich kotów. Są tylko piękne koty i koty, które nie mają swoich Dużych do kochania.
Na szczęście Alusia jest już wśród tych pierwszych :lol:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 26, 2007 21:02

Amika6 pisze:
Femka pisze:żebyś te foty zobaczyła, które dostałam od zuzi dzisiaj pocztą, to dopiero oczy by Ci się spociły. Mała Czarna Zaraza w łóżku, przykryta kołdrą :twisted: i śpiąca jak suseł :D

zaledwie kilka miesięcy temu była jedną z najbrzydszych kotek w boksie "chorych" kotów.

Femka :D , kto jak kto, ale Ty dobrze wiesz, że nie ma brzydkich kotów. Są tylko piękne koty i koty, które nie mają swoich Dużych do kochania.
Na szczęście Alusia jest już wśród tych pierwszych :lol:



właśnie dlatego to ją wybrałam do adopcji :D i załatwiłam Najlepszy Domek Świata :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 26, 2007 21:05

Femka pisze:
Marcelibu pisze:Zawsze, gdy czytam co nowego u Zuzi i Footer, to jestem pełna podziwu dla harmonii kotów. Tak się pięknie zgrały, Alicja się zaaklimatyzowała, Maksio przyjał ją do swojego "Królestwa" - ciągle nie mogę się nacieszyć, że dla Alicji tak pięknie skończyła się jej gehenna, wydawałoby się bez szans z wyjściem na prostą. Dzięki Dwóm Osobom, Które Chciały Pomóc. Też oczy mi sie pocą...



żebyś te foty zobaczyła, które dostałam od zuzi dzisiaj pocztą, to dopiero oczy by Ci się spociły. Mała Czarna Zaraza w łóżku, przykryta kołdrą :twisted: i śpiąca jak suseł :D

zaledwie kilka miesięcy temu była jedną z najbrzydszych kotek w boksie "chorych" kotów.



Jaką najbrzydszą, jaką najbrzydszą???? Alusia zawsze dla mnie jest i będzie najpiękniejszym koteckiem :lol: :lol: :lol:

Ale tak naprawdę, kiedy wtedy czytałam wątek Alicji i napisałaś Femko o niej "jestem teraz brzydką kotką" to właśnie to ujęło mnie za serce najbardziej i zadecydowało o losie Alusi!!!

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 26, 2007 21:18

Amika6 pisze:
Marcelibu pisze: Też oczy mi sie pocą...


Ja polecam kubeczek na takie perełki, Zuzia dalej handluje nimi na bazarku :lol: Ciekawe ile ich jeszcze ma ?


Dzięki Amiko za drobną reklamkę, jesteś super koleżanką!!! :ryk: :ryk: :ryk: Masz rację :smiech3: :smiech3: :smiech3: Dziewczyny, takie łzy należy zbierać dla potomności, ale tylko do kocich kubeczków z bazarków!!!!! :pisanie: :pisanie:
A kubków mam jeszcze trochę, niedługo będzie nowy wysyp :smiech3: a każdy ładniejszy od poprzedniego : :smiech3:

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt paź 26, 2007 21:20

zuzia96 pisze:
Femka pisze:
Marcelibu pisze:Zawsze, gdy czytam co nowego u Zuzi i Footer, to jestem pełna podziwu dla harmonii kotów. Tak się pięknie zgrały, Alicja się zaaklimatyzowała, Maksio przyjał ją do swojego "Królestwa" - ciągle nie mogę się nacieszyć, że dla Alicji tak pięknie skończyła się jej gehenna, wydawałoby się bez szans z wyjściem na prostą. Dzięki Dwóm Osobom, Które Chciały Pomóc. Też oczy mi sie pocą...



żebyś te foty zobaczyła, które dostałam od zuzi dzisiaj pocztą, to dopiero oczy by Ci się spociły. Mała Czarna Zaraza w łóżku, przykryta kołdrą :twisted: i śpiąca jak suseł :D

zaledwie kilka miesięcy temu była jedną z najbrzydszych kotek w boksie "chorych" kotów.



Jaką najbrzydszą, jaką najbrzydszą???? Alusia zawsze dla mnie jest i będzie najpiękniejszym koteckiem :lol: :lol: :lol:

Ale tak naprawdę, kiedy wtedy czytałam wątek Alicji i napisałaś Femko o niej "jestem teraz brzydką kotką" to właśnie to ujęło mnie za serce najbardziej i zadecydowało o losie Alusi!!!



Napisałam, że najbrzydsza... Była jedną z najgorzej wyglądających kotków w tamtym boksie. Megabiegunka, świerzb na całym futerku, załzawione oczka, niemożliwie chuda... była bez szans na adopcję. Na wyzdrowienie też, bo w warunkach schroniskowych te stosunkowo łatwo wyleczalne schorzenia są jak nieuleczalna choroba. Antybiotyki są bez szans. Poza tym Alusia bardzo się tuliła. Za drugim razem na moje spodnie zwaliła paskudne biegunkowe qpsko :twisted:
Bez szans na adopcję. Uznałam, ze właśnie ta kotka MUSI mieć swoje własne czułe ręce do miziania, swoją Dużą do kochania. I się udało. Teraz Alusia jest żywym przykładem na to, co napisała Amika: nie ma brzydkich kotów. Teraz Alusia jest pięknym łabędziem. Wiedziałam, że w dobrym domku rozkwitnie. I miałam rację :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 26, 2007 21:21

Dubel
Ostatnio edytowano Pt paź 26, 2007 22:27 przez Femka, łącznie edytowano 1 raz
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], raksa i 111 gości