Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 21, 2006 5:54

Do mirki mi daleko ale jak na warunki mojego osiedla mam "dużo kotów", dowiaduję się tego przy każdym wyjściu z domu od uczynnych sąsiadek. No fakt, sześć kotów ( w tym ostatni podrzucony pod drzwi przez kogoś z tych uczynnych :evil: ) . Też mam problem z oddawaniem,ostatni maluch był praktycznie "roślinką" kiedy do mnie trafił więc teraz chciałam znaleźć "naprawdę" dobry dom, przy kilku chętnych tylko się wkurzyłam bo usłyszałam że mały jest koślawy i zeszpecony. Po co ktoś taki w ogóle chce brać kota, pewnie chcieli rodowodowego za darmo a tu taki jakiś koślawy :evil: :evil:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt lip 21, 2006 8:56

TyMa pisze:...Taka opieka to jak praca zawodowa wykonywana z sercem w nielimitowanym czasie...
Ech, a gdyby znalazlo sie kilka takich domów w kazdym mieście, to schroniska dla kotów nie musiałyby istnieć, nakłady na ten cel z pewnością byłyby mniejsze, a koty zdrowsze i nie zestresowane (podobnie, jak z rodzinnymi domami dziecka)... ale cóż, jedynie można sobie pogdybać. :? 8)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 21, 2006 9:06

Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro lip 26, 2006 18:03

Wczoraj maluchy zostały powtórnie zaszczepione. Niedługo będą mogły pójść w świat. Jak na razie trochę pozmieniały się plany związane z adopcją maluchów. Młody był zarezerwowany dla Hszalkowskiej a na resztę maluchów chętnych nie miałam. Niedawno na forum zarejestrowała się Kimkim z Bydgoszczy. Szukała wiadomości i pomocy walcząc o życie kociaka, którego wzięła ze schroniska. Walczyła o niego 11 dni, ale niestety nie udało się. Kiedy poznałam Kimkim obie miałyśmy nadzieję, że Jożyk wyzdrowieje. Już wtedy Kimkim wyraziła chęć adoptowania jednego z moich maluchów. Teraz chce adoptować dwa kociaki. Pomyślałam, że dobrze by było gdyby oba kocurki poszły do jednego domu. Nie mogłam jednak zostawić Henryki na lodzie. Użyłam podstępu. Na kociarni znalazłam ten wątek. Wysłałam PW do Henryki z zapytaniem czy może przygarnąć kociaki i że mam w tym swój interes. Henryka oczywiście się zgodziła i niedługo zadzwoniła do mnie mówiąc, że chyba zdaję sobie sprawę, że jeśli weźmie te kocięta to już ich nie wyda a tym samym nie będzie miejsca dla Młodego. Mój przebiegły plan się udał. Henryka ma wielkie serce. Niestety rozsądku chyba nam obu brakuje. W tej chwili to właśnie Henryka ma w domu 2 chore kociaki i oby nie była to panleukopenia. Henryka radzi sobie bardzo dzielnie, ale ja mam wyrzuty sumienia.

Henryko trzymaj się, musi być dobrze.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 26, 2006 18:24

Czekałam na nowe wiadomości, ale takich się nie spodziewałam :wink:
Za Henryke i maluszki :ok: :ok: :ok:
A jak czuje sie Lufka?
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 26, 2006 18:39

Lufka nie jest całkiem zdrowa, ale nie mogę już więcej pakować w nią antybiotyków. Będę jej tylko podnosiła odporność. Przez chorobę trochę się zmieniła. Śpi w łóżku, nie krzyczy na mnie, kiedy biorę ją na ręce, często chodzi za mną no i jest mniej przewrażliwiona jeśli idzie o przebywanie wśród kotów.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lip 26, 2006 18:59

Czyli idzie ku dobremu :)
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 27, 2006 23:34

Zajrzyjcie proszę na aukcje dedykowane kotom Mirki:

WRÓŻENIE
Sennik amerykański
Bajki, bajki (4xVCD)
ObrazekObrazek<br> Ash zwana Aszeńką<br>

Aszeńka

 
Posty: 109
Od: Wto lip 11, 2006 4:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 27, 2006 23:47

Kasia D. pisze:Ja mam ten sam problem co Mirka, tyle że kotów mam niemal dwa razy tyle co ona... :(

I też nie potrafię zostawic na ulicy potrzebującego kota.
Tzn fizycznie mogę tyle ze potem umierałabym zabijana powoli przez wyrzuty sumienia.
I nie potrafie zadzwonic do kogos z informacją,że znalazłam kota i nie moge go wziac do domu bo: nie mam miejsca/ pieniędzy/siły/czasu/etc i tym samym zwalic na niego odpowiedzialność za zwierzaka.

Rozumiem Mirkę. Wiem jak jest jej ciezko bo mnie jest ciezko tak samo.
Z powodu opieki nad tyloma kotami nie jestem w stanie podjąc żadnej pracy, nie ma niedzieli, świat, wolnego dnia, wolnej godziny, nie ma 5zł zeby kupic sobie najpotrzebniejsze rzeczy ( ja kiedys nie miałam za co kupic podpasek, wyobrazacie to sobie? )


Jedyne wyjscie to zorganizowana pomoc: transportowa, finansowa, adopcyjna. Taka sama jak dla azylu, schroniska czy innego przytuliska dla zwierząt,.
I współpraca. Bo bez tego nic sie nie zdziała.

Mirka, trzymam kciuki. Jakkolwiek infantylnie by to nie brzmiało.


Podpisuje sie pod mirka i pod Toba Kasiu...

ja sie czesto tak strasznie boje, ze nie mam mozliowsci juz postepowac inaczej....
czasem tak mi zle, ze nie moge zyc normalnie, ze az mi slabo...

ale za chwile juz trzeba dzialac, ratowac, cos robic, jest tylko adrenalina i mobilizacja i wiem , ze chocby nie wiem co to inaczej byc nie moze...

I tak w kolko.

Ksiazke by mozna o tym napisac
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lip 28, 2006 11:10

Też jestem na "złej" drodze. W tym roku adoptowałam 2 koty, a następny mi pcha się do domu. To byłby 13 kot 8O . Nie dam rady utrzymać więcej kotów, ze względu na sąsiadów i to, że robi się ciasno w moim domy, no i na mamę. która ma już dosyć. Finanse też wchodzą w rachubę. Robi się ze mnie kociara. :(

Jak zatrzymać tę kocią falę. Nie chcę już żadnego kota!!!!!!!

Trzynasty kot musi odejść! Szukam mu domu.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 28, 2006 22:21

Mirko, Lidko, Kasiu i Zakocona, ja Was podziwiam i jest mi wstyd, że nie stać mnie na tyle i żadne usprawiedliwienia nie wchodzą tu w grę. Dzięki takim ludziom jak Wy i inni Wam podobni życie nabiera sensu. Ci co mają i kochają rzeczy materialne należą do innego świata. Wolę Wasz!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 29, 2006 20:57

Dzisiaj odwiedziła mnie Kimkim z mężem. Właściwie to odwiedzili koty, które jak zwykle mnie nie zawiodły. Udawały, że są miziaste i zadowolone życia. Nawet Lufka się ożywiła. Najważniejsza była wizyta u maluszków. Najpierw był wielki popłoch, ale już za chwilę Młody przylgnął do Kimkim, buraska zrobiła sobie namiot ze spódnicy Kimkim, czarny z białym kręcił się w pobliżu i tylko czarna znajda trzymała się w bezpiecznej odległości. Odwiedzający wstępnie zdecydowali, że nie będą rozdzielać rodzeństwa i wezmą 3 kocięta Tiny. Termin przeprowadzki maluchów został ustalony na najbliższą sobotę. Czarna znajdka pozostanie z Tiną i mam nadzieję, że szybko zaprzyjaźni się z resztą stada.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 29, 2006 21:00

Cudowna wiadomość. :D Trójeczka razem. :D
I bardzo się cieszę, że z Lufcią lepiej.

A chętnych pomóc zapraszam do mojego podpisu. :wink:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 29, 2006 21:07

No trzy weźmiemy, co nam tam. Lufka jest super kot. Wygląda troszkę jak chewie z sw ;). Wszystkie koty faktycznie sprawiły nam sporą niespodziankę, bo do troszkę innego kociego zachowania jesteśmy przyzwyczajeni. Miłe jakieś takie. Aż dziwne. Mamy oboje nadzieję, że kotki się u nas dobrze zaaklimatyzują. Pozostaje czekać do soboty...

Pozdrawiam! ;)

ptasz3k

 
Posty: 3
Od: Nie lip 23, 2006 22:09
Lokalizacja: Bydzio Bydzio

Post » Sob lip 29, 2006 21:11

Cała trójka w jednym domu, ech maja koty szczęście :love:
Niech Wam się zdrowo chowają :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], magic99 i 73 gości