TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

ja do tego czasu osiwieję...

Gdyby ktoś miał ochotę udostępniać na swoim wątku prośbę jopop to w tej chwili trochę została zmieniona początkowa część treści wydarzenia:

Znacie takie chwile, gdy wydaje się, że sytuacja jest już tak napięta, że nie może być bardziej?

I gdy chwilę po takiej refleksji dzieje się coś, co uświadamia Wam, że jednak MOŻE BYĆ GORZEJ?

W poprzednim miesiącu prosiliśmy o wsparcie ze względu na ogromną liczbę kociąt w Fundacji JOKOT. MAMY BOWIEM OKOŁO 200 PODOPIECZNYCH, W TYM PONAD 40 MALEŃKICH KOCIĄT! Do tego rocznie sterylizujemy około 600-700 kotów!
Już wtedy było nam bardzo ciężko dopiąć budżet. I właśnie w tym momencie - przyszła PANLEUKOPENIA!

Zaatakowała w najsłabszym punkcie - w kociarni, w której mieszkały maluszki. Zachorowało ich w sumie ponad 20.

cd bez zmian!

HURRRRRAAAAAA, udało mi się.....zagłosować!!!

Zbieram się oporządzać malce. Myśl o ponad 30 zastrzykach do zrobienia napawa mnie lekką głupawką

Chyba się znów do tego znieczulę Smetaną

Zaglosowałam :ok:

Głos oddany. Asiu, mocne :ok:

Dzięki

No tom po wizycie u kociąt.

Remontowe, Otwockie i Flagowe uznaję za zdrowe. Oczywiście jeszcze w trybie rekonwalescencja będą długo, przede wszystkim w kwestii regulowania jelit i odrabiania chudości. Ale jest OK.

Jest też wyraźna poprawa u Śmietnikowych i burasków bezimiennych. Muszą pobrać jeszcze leki, ale bardziej dla porządku (no bo nie będziemy przerywać AB) niż z realnej potrzeby. Są żarłoczne i żywotne.

Ogłaszam też WYRAŹNĄ POPRAWĘ u Trikolorków, zwłaszcza u samej Pawicy. Przybrała przez dobę 50g, więc chyba przestanę się jej czepiać. Ich mama biedaczka czuje się chyba gorzej od nich, ale apetyt ma.

Ale oczywiście nie może być za dobrze. Drzewne chorują mocniej. Musiałam im dać leki przeciwwymiotne, a one niestety cholernie bolą. Mam koszmarnego moralniaka po kłuciu czymś tak okropnym maluszka, który z ufnością włazi mi na ręce. Po serii zastrzykowej wszystkie ode mnie uciekły

Wczoraj odbyło się kilka odkladanych od dawna zabiegów, m.in. mastektomia Marki. Biedaczka została rozpruta po całej długości (a i tak w planach jeszcze druga listwa za jakiś czas). Ale - jak to kotki rozpruwane przez naszego chirurga - jakoś wydaje się tego nie zauważać. Musiałam ją zamknąć w klatce, bo uważa się za zdrową, sprawną i chciała biegać po drapakach.

Wiem, że obiecałam zdjęcia nowych. Ale przepraszam, naprawdę nie miałam kiedy!

Mamy mniej więcej rok. Jesteśmy marmurkowym rodzeństwem. Pochodzimy z działek, gdzie latem jest całkiem fajnie, ale zimą to rozpacz. No i taki straszny pies tak biegał, pogryzł naszego wujka. Lubimy pieszczoty, choć musimy najpierw trochę poznać tego kto ma nas pieścić

Mamy ujemne testy FIV/Felv, jesteśmy wykastrowani i zaszczepieni. Oczywiście również odrobaczeni i odpchleni.

Brakuje nam ino... imion!

Pomożesz nam w tym? Imiona powinny być na jedną literę i w jednym temacie

No i takie, jakich w JOKOCIE nie ma i nie było, coby się nie merdało w ogłoszeniach

Ale najpierw - zagłosuj na JOKOTa w konkursie KRAKVETu! Całą instrukcję masz w wydarzeniu: https://www.facebook.com/events/7829923 ... 931742937/

kotka:

kocurek:

Asia a te poniedzialkowe beziminne to wszystkie dzikie?
Pytam bo zaciekawil mnie ten duuuzy bury kocur.

Zagłosowane.

Nie jestem pewna, czy takie imiona były, ale że mnie wzięło na romantyzm, to proponuję: Ginewra i Galahad.

pchełeczka - buras na pewno nie jest dziki. ale czekamy na wynik PCRa, bo jest podejrzewany o FIVa, test płytkowy był niejednoznaczny

Wasylisa - ta parka jest z działek. Nad imionami dla nich pracuje właśnie jedna osoba na FB

dajmy jej szansę, może coś wymyśli

Ale spoko, mam tego towaru więcej

o, to może od razu dam nowe wyzwanie:

4 imiona żeńskie, oczywiście w 1 temacie, na 1 literę. dla 4 siostrzyczek, w tym 3 są bure z białymi łapkami, a jedna pingwinka. z jednej z warszawskich piwnic, z mokotowa bodajże

jopop pisze:pchełeczka - buras na pewno nie jest dziki. ale czekamy na wynik PCRa, bo jest podejrzewany o FIVa, test płytkowy był niejednoznaczny

Tak właśnie ten. Wygladał na całkiem sporego misia.... :1luvu:

Pchełeczka + duży bury miś + fiv+ = nowy kot w domu???? no nie :mrgreen:

TYMCZASY U JOPOP VII - wieczny OIOM :(

Kto przegląda forum