Dziś Dziadunio tak się pożalił na fb :
"JEST MI BARDZO PRZYKRO I SMUTNO

.
Wczoraj był Dzień Dziadka . I tylko jedna osoba o mnie pamiętała . Kochana Ciocia Kasia Gosiewska

. I nikt więcej

.
Nie dostałem ani życzeń zdrowia ani prezentów . A ja bardzo lubię prezenty.
Takie np "mięsokwiatki". Bo kwiatek dla kota to głupota ale mięsko to pychota. Dlatego nazwałem to "mięsokwiatki" .
Ale "mięsokwiatków" nie będzie bo mnie wszyscy opuścili a darmo nie ma nic. A mnie pozostały już tylko rozmyślania na mojej ulubionej kanapie ."
Ciocia MAZ

z wyprzedzeniem przysłała bardzo dużo "mięsokwiatków" dla Dziadunia

.
Dziękujemy Ci MAZ

.
A Oliwka gania resztę stada

(mały terrorysta

), coraz lepiej radzi sobie ze swoją ułomnością

.
Jeszcze kilka dni i przestanę wierzyć ,że nie widzi

.
I bardzo chętnie korzysta z Dziaduniowej kanapy
Jutro jedziemy do neurologa.
