Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 03, 2013 19:42 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

uNo racja :ryk: Z tego co mi powiedziano, to on dom tak wyniuniał, że gorzej jak w muzeum jest :strach:
Jak tam żyć? 8O
No to walczy o swój tarwniczek.
Tak sobie myślę ... jak radość i jakość życia jest takiego człowieka? Przecież to straszne...... A mieszkać z takim i do tego malkontentem ...... łoł ..... od samego słychania jest mi źle....
Ale zobaczymy kto wygra tą wojnę - jak na razie kobitka kolejne bitwy przegrywa.


Widziałam małe kotecki takie piękne :1luvu: jest mama, mały kocurek i kicia. Kicia ma piękny pysiol .......mmmmmmmm cudne są po prostu.

Ichigo jakby lepiej. Zjadł trochę mokrego i podbiegł za Figaro. Zobaczymy co dalej będzie. :evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt maja 03, 2013 20:04 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Kinnia pisze:uNo racja :ryk: Z tego co mi powiedziano, to on dom tak wyniuniał, że gorzej jak w muzeum jest :strach:
Jak tam żyć? 8O
No to walczy o swój tarwniczek.
Tak sobie myślę ... jak radość i jakość życia jest takiego człowieka? Przecież to straszne...... A mieszkać z takim i do tego malkontentem ...... łoł ..... od samego słychania jest mi źle....
Ale zobaczymy kto wygra tą wojnę - jak na razie kobitka kolejne bitwy przegrywa.
:evil:

Kinnia jestes pewna, że pan tu nie zaglada ? Trzeba wykorzystac jego zdolności. Niech zbuduje wyniunianą piaskownicę, niebylejaką ale np taka sześciokatną, tylko w mikroskali:
http://nowytomysl.olx.pl/piaskownica-dl ... -145186360
i do tego drapak dwupoziomowy i zaprojektuje ogródek na kocimietkę. Jak się poczuje potrzebny, nieodzowny, doceniony to zaraz zabierze się do roboty i przestanie marudzić. :lol:
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Sob maja 04, 2013 22:58 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Trzeba będzie pocztą pantoflową podać panu info o możliwościach rozwoju technicznego w kwestii przyjęcia kota do domu. :mrgreen:

Z Ichigo lepiej, powiem że nawet bardzo lepiej. Chyba w końcu utłukę tą bakterię do końca. :twisted:

Nie wiem czy ktoś tutaj zagląda jeszcze czy nie (widzę tylko Ewę) - ale mam w zwyczaju dotrzymywać słowa więc............... obiecani rezydenci (resztę bandy znacie).


Mała Dama zwana Wiewórka (jest skoczna i gadatliwa :mrgreen: ). Jej mama urodziła ją i jeszcze 4 braci i sióstr w mojej pralni na plażowym kocyku - Zuzia [*]- mama była dzikim kotem. Ulubione miejsce do snu - sypialnia Rudego (ten pies to ma cierpliwość, podziwiam go). Wiewiórka do czasu choroby Tekili [*] była wesołym zdrowym kotem. Gdy Kilka zaczęła 3 lata temu chorować, Wiewiórka stała się dosyć nerwowa, mieliśmy kłopoty z jedzeniem, futrem powyrywanym. Po śmierci Kiluni rok i 2 miesiące temu Wiewiórka zaczęła chorować. Zaczęło się od anoreksji, potem dołączyło się siusianie do łózka, następnie wyrywanie futra jak leci. Wiewiórka wpadała do sypialni, wbiegała do koszyka Kili, pod łózko gdzie lubiły leżeć i wybiegała z przeraźliwym krzykiem. W tej chwili leczenie dało już efekty, futerko odrosło, kota jje czasami z pomocą ale sama juz też jje, sypialnia jest jej i już nie siusia do łóżka pod warunkiem, że inny kot tam nie wchodzi. Sypialnia jest jej. Ostatnio nawet znowu zaczęła się przytulać. Wiewióra ma 13 lat.

Obrazek
Obrazek


Kara zwana również Karusia, Karka - jest z nami od 12 lat, zabrałam ją jako malutkie 4-6 tygodniowe kocie dziecku, którym opiekowała się starsza siostra. Młodsza bawiła się półprzytomnym kociakiem jak szmacianą lalką. Potem była jeszcze drobna awanturka ..... ale co tam. Karaka jako kociak chodziła wszędzie ze mną w przedniej kieszeni wielkich ogrodniczek - problem zaczął się gdy przestała się do kieszeni mieścić :mrgreen: . Kara ma nowotwór skóry. Jako kociak mała straszne biegunki. Do dzisiaj najmniejsza zmiana diety lub odrobina przyjemności np. ukochany przez nią twarożek ze śmietanką wywołuje biegunkę - ale my wiemy jak temu zaradzić :mrgreen: więc bywaja i przyjemności :mrgreen: . Jest bardzo dzielna.

Obrazek

Marcel. Marcela przyniosły do mnie dwie gimnazjalistki spłakane strasznie, błagały aby pomóc malutkiemu 3-4 tygodniowemu kociakowi. Marcel nie bardzo reagował na cokolwiek - dziewczyny słusznie uważały, że kociak umiera. Znalazły go w krzakach na klombie przed sklepem. Marcel miał w pyszczku, okazało się, że również w brzuszku pełno piachu - jadł co było obok niego...... Dzięki niemu ja o mało nie wyleciałam z bardzo ważnego szkolenia, a mój mąż prawie zamieszkał w lecznicy, a juz na pewno w samochodzie zaparkowanym przy lecznicy. Co ciekawsze po ok. tygodniu (tyle trwało szkolenie) był w stanie odgadnąć (do dzisiaj nie wie jak i po czym to poznawał - mówi, że po prostu wiedział i tyle) kiedy można jechać z małym do domu bo ustabilizował się - zwykle trwało to kilka godzin tylko, ale dobre było i to - a kiedy nie opłaca się nawet odparkowywać. A że więcej było tej drugiej opcji to zamieszkał na parkingu. Niestety po moim powrocie, ja również tam zamieszkałam. Marcel to 3ci kot w moim życiu, który jakiś czas "chodził ze mną wszędzie" - dosłownie wszędzie, za wyjątkiem toalety 8) 24 h na dobę był ze mną lub z mężem, cały czas pod nadzorem . Ma masywne zrosty w jelitach, kiedyś często teraz już rzadko napady lęku. Marcel skończy za chwilę (w lipcu) 6 lat.

Obrazek
Obrazek


A tutaj troszkę spania synchronicznego oraz pupilek większości ...... Ichigo - wet mówi, że ma jakieś 4-5 lat.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob maja 04, 2013 23:00 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Jak się "ogarnę" wstawię zdjęcie Kiluni.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie maja 05, 2013 8:24 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Kinnia pisze:A tutaj troszkę spania synchronicznego oraz pupilek większości ...... Ichigo - wet mówi, że ma jakieś 4-5 lat.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Spanie synchroniczne ? :ok:
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie maja 05, 2013 9:36 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Marcelu! Kocham Cię przystojniaku! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mrauuu!
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Nie maja 05, 2013 11:52 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Kinia czy ja dobrze liczę - oprócz Gangu masz jeszcze 7 kotów? Szczęśliwa siódemka ?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie maja 05, 2013 13:39 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Tak. 7 oprócz Gangu i każdy - za wyjątkiem Wiewiórki po przejściach. Plus dwa psy po bardzo dużych przejściach ale o tym już pisałam. Plus dzikusy pod blokiem - większość w tej chwili wytruta pomimo sterylizacji :evil: (oby ci co to zrobili po stokroć tak umierali jak te futerka - od razu mówię, nie, nie mam wyrzutów sumienia w zw. z tą frazą - tak właśnie myślę). I doraźnie co jakis czas bieda mniejsza lub większa. Teraz szykuję się na kota z zaciśniętym od pół roku wnykiem w pasie - karmicielka dopiero powiedziała o tym, oraz kocura całego w strupach tzn. cała głowa i szyja jest w strupach - tego nie udźwignę sama i będę prosiła o pomoc w leczeniu gdy złapię go, a nie jest to proste. No i jeszcze Kropek? Kropka? nie wiemy - źle wyglądają oczy pewnie kk.

Z domu do adopcji jest jeszcze:
Milka - da radę bo jest w b. dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Mila to typ kota, który odnajdzie się wszędzie i z każdym innym kotem dogada.
Myszka - siostra Gangu, która bardzo usilnie kilkakrotnie wybierała się za TM ale ja byłam lepsza :mrgreen: i nie pozwoliłam jej. Z nia jest problem taki, że gdy np. więcej osób do nas zaczyna przychodzić to Mysia zaczyna źle się czuć fizycznie. W ogóle jeśli ktoś przyjdzie to Myszki nie ma. Chodzi za mną jak piesek, ufa mi bezgranicznie (włazi za mną pod prysznic 8O dobrowolnie 8O ) i jje tylko gdy jestem. Poza tym chodząc za mną po domu co jakiś czas zadziera główkę, patrzy prosto w oczy i cicho miaucze - muszę wtedy popatrzeć w te ślepia kochane bo nie da spokoju inaczej - będzie zabiegać drogę i krzyczeć do skutku. Nie wiem jak i co by było gdyby poszła do innego domu. Trochę się obawiam. Ona bawi się z innymi kotami ale cały czas gdy jestem w domu muszę być w zasięgu jej wzroku - jeśli śpi, ja wstaje kot wstaje i idzie za mną 8O .
Figaro - zwany anatomicznym, równie zwany Dziwne Dziecko. Teoretycznie on jest rezydentem - tak zdecydował mąż, ale praktycznie jest trudno i .....sama nie wiem. To tez jest kot, który ledwo z życiem uszedł. Wiele miesięcy miał napady lęku, przestawał oddychać, oddychał nierówno, miał tachykardię to znów...... i tak było sobie różnie. Teraz jest juz dobrz, ale gdy czegoś się przestraszy, coś go zaniepokoi biegnie do nas wspina się na tylne łapki i piszczy jak mały kociak - trzeba go szybko wxiąć na ręce i przytulić - wzięty natychmiast zwija się w pozycję embrionalną i znów zaczyna nierówno oddychać i piszczeć, zwykle wtedy czuć jest, że serducho mu mocno i dosyć nierówno bije. W tej chwili wet mówi, że nie podajemy leków - czekamy. Też nie wiem czy on do adopcji się nadaje. Trochę sceptycznie na to patrzę.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie maja 05, 2013 13:41 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

vanesia1 pisze:Marcelu! Kocham Cię przystojniaku! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mrauuu!


Z radością przekażę Marcelkowi. :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon maja 06, 2013 19:16 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Hmmm.. chyba to masz - oprócz zwierząt - satysfakcję.. Żyją. Mają domek.
Ale tymczasów to ja tam nie widzę.., wszystkie wyglądaja na rezydentów.
A, no tak, gang...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon maja 06, 2013 19:18 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

8O


Żyjemy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto maja 07, 2013 7:16 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

A czemu sie tak dziwisz?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2013 17:50 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

morelowa pisze:Hmmm.. chyba to masz - oprócz zwierząt - satysfakcję.. Żyją. Mają domek.
Ale tymczasów to ja tam nie widzę.., wszystkie wyglądaja na rezydentów.
A, no tak, gang...


dlaczego wyglądaja na rezydentów?

morelowa pisze:A czemu sie tak dziwisz?


Ktos coś napisał .... to się dziwię.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto maja 07, 2013 17:52 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

A spanie synchroniczne u mnie w domu jest modne..... ostatnio nawet bardzo modne. :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto maja 07, 2013 18:27 Re: NIECH NAS KTOŚ ZECHCE .....ILE MOŻNA BYĆ W GANGU.....BUR

Kinnia pisze:dlaczego wyglądaja na rezydentów?

Z opisu tak wyglądają i z Twojego podejścia :mrgreen:

Luuubię tak... :twisted:
Ktos coś napisał .... to się dziwię.
.....
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25705
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 124 gości