Hogato fajniusie kicorki
ale póki co małż tupnął żebyśmy się wstrzymali do wiosny... nie wiem czemu tak akurat ale może ma i rację....
a że nie mieszkam sama to wolałabym, żeby decyzja była wspólna.....
do pierwszego Futra też go namawiałam z pół roku, potem myślał drugie tyle... a potem się zdecydował w 3dni..... więc wolę mu dać czas niech mu się wydaje, że sam zadecydował
