[Białystok11]nadal kociakowo :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2011 22:27 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

J.D. jedyny święty domu :lol:
Prawo Twoje oceniania innych bez podstawowej wiedzy to jest żenujące :roll:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lis 20, 2011 22:29 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

J.D. pisze:żenada....nie do uwierzenia 8O ....to rzeczywiście świadectwo "poziomu"...
edit:może zróbcie z tego dewizę-
"nic nie wymagamy-każdemu kota oddamy"
"Kot rzecz nabyta-u nas nikt o nic nie pyta"
koniec tematu z mojej strony...


J.D. wycofałam się z rozmowy, jak prosiła Agata ale widzę, że Ty nie potrafisz tego uszanować. To jest TWOJA sprawa komu oddajesz kota i rób to tak jak sobie uważasz za słuszne. A innym pozwól decydować i się w to nie wtrącaj. Pokaż klasę i zakończ dyskusję.

pchelka

 
Posty: 87
Od: Pt gru 25, 2009 1:47
Lokalizacja: Białystok/Ostrołęka

Post » Pon lis 21, 2011 1:37 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

pchelka pisze:
J.D. pisze:żenada....nie do uwierzenia 8O ....to rzeczywiście świadectwo "poziomu"...
edit:może zróbcie z tego dewizę-
"nic nie wymagamy-każdemu kota oddamy"
"Kot rzecz nabyta-u nas nikt o nic nie pyta"
koniec tematu z mojej strony...


J.D. wycofałam się z rozmowy, jak prosiła Agata ale widzę, że Ty nie potrafisz tego uszanować. To jest TWOJA sprawa komu oddajesz kota i rób to tak jak sobie uważasz za słuszne. A innym pozwól decydować i się w to nie wtrącaj. Pokaż klasę i zakończ dyskusję.

a czytać umi....???????????

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pon lis 21, 2011 11:01 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

chyba zacznę publicznie przeklinać, choć nie przystoi to kobiecie :evil:
basta, przestańcie już!!! takie licytowanie się ma jakikolwiek sens???? jak uż pisałam BEZPODSTAWNE oskarżenia mogą zrobić więcej krzywdy niż dać pożytku!!!
J.D. - Kotkowo, to również i ja. a ja nie lubię być bezpodstawnie obrażaną :evil:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 12:29 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Może ktoś potrzebuje?

viewtopic.php?f=27&t=135227

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 16:39 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Miałam od wczoraj dwa baaaaaaaaaardzo interesujące telefony w sprawie adopcji.Jakby mnie ktoś sprawdzał :roll:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 17:43 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Sama nie mam zabezpieczonego balkonu, ale to dla mnie nie jest tłumaczenie, że ja upilnuję to i przyszły DS upilnuje... To że nie mam zabezpieczenia to tylko daje mi świadomość jak mało trzeba, żeby kot wyskoczył, wlazł na barierkę, wyskoczył za ptaszkiem etc. Dlatego strasznie mnie dziwi takie podejście niektórych DT 8O Ciekawa jestem, czy macie kontakt ze wszystkimi oddanymi tymczasami i czy wiecie czy aby na pewno ŻADEN kot nie uciekł w ten sposób..
1
Bakterio kochana, jest taki Zakład Sieci Rybackich w Korszach, napisz, [podaj wymiary siatki, jakiej sobie życzysz, oni przyślą, pieniądz niewielki. Sieć mocna, mam już 4-ty sezon /co prawda, trzeba będzie już zmieniać/ ale kosztowała tylko 130,- z dostawą./ 5,20 x 1,50 /. I spokój. Wychodzę z domku, kociaste balkonują się, a ja nie mam kłopotu.
Do okien mniejszych mam moskitiery /z siatki met./ i całe lato śpię przy otwartych oknach, bez obawy, że w uchylnym zakleszczy się i w mękach zginie.
pozdrawiam

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 17:53 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

gagga pisze:Jak zimą podawać wodę dla kotów dokarmianych na podwórku? Macie jakieś patenty? Chodzi mi o to, że przy dużym mrozie szybko zamarza :)

Stawiałam pojemniczek z wodą w wydrążony styropian 10 cm, oczywiście osiatkowany i oklejony, dłużej wytrzymuje ale po poru godz, zamarza i tak.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 18:31 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Parę foteczek Blue mojego prawie kotka brytyjskiego. Widać znacznym przyrost kociej masy mięśniowej :mrgreen:
Więcej fotek wyślę Agatko na mail to coś wrzucenia na stronkę wybierzesz :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

alutek87

 
Posty: 550
Od: Wto maja 11, 2010 16:01
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 21:36 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Czy to jest brytyjczyk,którego łapałyśmy z kassją?
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon lis 21, 2011 22:54 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

czy ten duży zwierz to jakaś rodzina naszej Safiry i Frygi??? 8O 8O 8O
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 22, 2011 5:35 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

biszkoptowy kocurek okazał się być strasznym rozbójnikiem - ćwiczy rezydenta - tylko kłaki lecą
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 22, 2011 8:40 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

dorotak97 pisze:Czy to jest brytyjczyk,którego łapałyśmy z kassją?

lusesita pisze:czy ten duży zwierz to jakaś rodzina naszej Safiry i Frygi??? 8O 8O 8O

Tak, tak, to ten zwierz :lol:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Wto lis 22, 2011 9:06 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

dorotak97 czy dzwonił może młody chłopak mieszkanie 60 m w bloku . Ma podobno 2 miesięcznego kotka znajdę i szuka mu towarzystwa.

Vil46

 
Posty: 145
Od: Nie kwi 20, 2008 16:27
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto lis 22, 2011 9:27 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

kassja pisze:
dorotak97 pisze:Czy to jest brytyjczyk,którego łapałyśmy z kassją?

lusesita pisze:czy ten duży zwierz to jakaś rodzina naszej Safiry i Frygi??? 8O 8O 8O

Tak, tak, to ten zwierz :lol:

ale jakim cudem???? 8O 8O
no, chyba że jeden ojciec, ale inna matka, bo Safira ma inne jednak umaszczenie (choć podobne) i drobne to to 8)
i jeszcze płochliwe jak sarna... chyba zwierzątka jej się pokićkały :roll:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 276 gości