TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ. puszka już wyadoptowana.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 11, 2011 6:50 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Serce mnie boli jak patrzę na tą kruszynkę. :( Mam nadzieję,ze da radę jej pomóc.Dżaga jak zwykle w swojej roli.Dzielna dziewczynka. :1luvu: i Ty wspaniała kobieta o olbrzymim sercu :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 7:12 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Tak Dorciu jesteś wspaniałą Kobietą :1luvu:
Piesia cudna ale jaka biedna :( trzymam kciuki żeby udało sie jej pomóc.
Dorciu dzisiaj zrobię przelew na Amandę tylko troszkę później

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 7:48 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Witam Pani Dorotko. Jeżeli poniesie Pani jakiekolwiek koszty związane z Lusią np. badania to proszę o info. A tak na marginesie chociaż widziałam na zdjęciu kawałeczek Pani to fajna z pani Laska jakby powiedział mój TZ. Pozdrawiam.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2315
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pon lip 11, 2011 11:16 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

muza_51 dziękuję ci bardzo , Lusia może być jeszcze długo leczona ,sam antybiotyk ma być kontynuowany nawet do 2 miesięcy .
Dziś jedziemy do wetki z Aksamitką ,Lusią i sunieczką ,liczę że wetka będzie chciała zrobić jej RTG.
Lusia nadal nie ma zrobionego posiewu ,może uda mi się jakoś dorwać ten mocz ,ale nadal nie mam kupionego odpowiedniego pojemniczka na posiew.
Sunieczka jest tak mala że nie ma nawet 8 cm ,w nocy tak wyła że wylądowała u mnie w łóżku ,jestem nieprztomna .
na własne życzenie ,wiem ,ale ona nie zasłużyła żeby ją ta szybko skreślić .............. :cry: żebyście wiedzieli ile ona ma w sobie życia ,radości ,jak bryka ...to zdrowy psiak tylko kaleki :cry:
szykuje się do weta a potem może ciut sie prześpię.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 11:22 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Trzymam kciuki za dobre wieści w sprawie zdrowia zwierzaków, zwłaszcza psiny. Pozdrowienia od mojego Krzywołapa
Obrazek Obrazek

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 11, 2011 12:16 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Psinka już trafiła do najlepszego DT na świecie więc tylko teraz trzymam kciuki nad "naprawieniem" łapeczek :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon lip 11, 2011 12:52 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

moja wetka tylko pokręciła głową i zapisała mnie na dziś na 16.30 do ortopedy do dr. Lipińskiego .O 17 muszę wyjść do pracy :?
on zarządzi co dalej ,czy jest sens leczenia czy nie .. :cry: a ona jest taka strasznie kochana :cry:
Lusia nadal antybiotyk ,oczywiście włoz.ona do transportera natychmiast się z sikała :crying:
Aksamitka ma nadżerkę na języku ,ale maleńką tem. prawie w normie ,kontynuacja leczenia .

jestem spocona ,zmęczona i zdenerwowana ,co dalej z lejkiem Lusią ? co dalej z psinką ? :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 13:03 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Może są połamane.Młodziutki organizm szybko dochodzi do siebie i lepiej się zrastają kości.Boję się o malutką,bo często lekarze z góry przekreślają. :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 13:17 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

zobaczymy ,wziełam ją po to aby ratować i tego się trzyma....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 13:30 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

W tym watku, kóry Ci podlinkowałam niema zdjęć, bo to bardzo stary wątek ale myślę, że może dałoby sie je uzyskać. Zobaczyłabyś jakie tamte łapki były zniekształcone. a potem sie potrafił podrapać w łepetynkę.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 11, 2011 14:00 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

malutka też ma bardzo zniekształcone ,na fotach tego nie widać ,zniekształcenia są również w stawach ,jedna łapka się majta...jest ryzyko uszkodzeń ,otarć itp.zobaczymy co ortopeda powie .
malutka ma nawet potencjalną chętną na adopcje.
Od weta zachowuje się nieswoje ,nie otwiera jednego oczka ....jest taka biedna i nieszczęśliwa teraz...nie wiem co się mogło stać...wikłam sie na własne życzenie a potem umieram ze strachu :cry: :cry: :cry:

zaraz ma przyjechać dziewczyna która przejmie pieska którego wczoraj przywiozłam ,ulży mi na pewno.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 15:52 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

ortopeda powiedział że eutanazja to wybawienie ,ona nie cierpi ,ale z czasem zaczną się kłopoty.
mam tydzień czasu na masowanie ,bandażowanie na noc..jeżeli będzie chociaż minimalny efekt ....

mam go w dupie :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 16:30 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

dorcia44 pisze:ortopeda powiedział że eutanazja to wybawienie ,ona nie cierpi ,ale z czasem zaczną się kłopoty.
mam tydzień czasu na masowanie ,bandażowanie na noc..jeżeli będzie chociaż minimalny efekt ....

mam go w dupie :cry:

Dla mnie też byłoby wybawienie i dla większości chorych ludzi. Zrobił chociaż prześwietlenie.Wie co jej jest-czy na oko.Boże ręce opadają....

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 11, 2011 20:10 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Kiedy Półdiable trafiło do mnie przed wszystkim zrobione miało zdjęcie RTG, czy te krzywe łapy to nie jakieś zwichnięcia czy złamanie. Żadne takie, badań neurologicznych nie dało się zrobić, bo kot po tym jak już podrapał, pogryzł, olał i os...ał znowu robił z siebie żółwia. Miał przez 6 tygodni usztywnione łapki, w łupkach i bandażach, ale po jakiś 2-3 miesiącach sytuacja wróciła "do normy".
Pytałam, czy jakieś gwoździowanie łapy nie wchodzi w grę, wet, gdy się dowiedział, że kot będzie w domu, kazał obserwować, gdyby nastąpiło jakieś pogorszenie, wtedy przyszedłby czas na operację. dostał jakiś syrop na stawy i tak już drugi rok zasuwa na tych krzywych łapkach przednich, zakładając tylne i czasami podskakując na jednej z nich, ale nic mu nie brakuje. Sam szacuje swoje szanse na wdrapanie się tu czy tam, czasami ślizga się na wyciągniętej jednej przedniej łapie i ogólnie daje radę.

Mam nadzieję, że i ten psiak będzie miał swoją szansę na dobre życie.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 11, 2011 20:20 Re: TO JUŻ DWA LATA JAK ODSZEDŁ.LUSIA CHORE NERKI :(CO ROBIĆ ?

Legnica walczy o łapki małej koteczki viewtopic.php?f=1&t=126890&start=435, może tu coś kogoś natchnie...

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 73 gości