"Dworcowiaki" i "Składowiaki" nakarmione.
1) graciarni była 2 (chyba, że trzeci się gdzieś tam ukrył),
2) na łączce 10
- Tri podeszła b. blisko, jak wyciągnęłam do Niej rękę, nie uciekała, tylko zaczęła ją obwąchiwać
- czarny kot (z języczkiem na wierzchu z początku nie chciał jeść, dopiero jak odstawiłam miseczkę z dala od innych kotów, podszedł do niej i zaczął wcinać
- Burasek - Staruszek też boi się od razu podchodzić do miski, czeka aż inne wybiorą sobie swoje miski i wtedy idzie do tej, która została wolna
- nie widziałam dzisiaj Orange'a

- jak przyszłam na łączkę, prawie wszystkie koty inne niż czarne wygrzewały się na słoneczku - tylko jedna biała kicia przyszła dopiero później, a czarne siedziały w budkach - może im już jest za gorąco

3) na Składowej było 5 lub 6 - 3 biało czarne (tzn. czarne z białymi krawatami

), jedna prawie biała i jeden kotek biało - czarny (Krówek) i chyba jeszcze jedna biąła (chyba, że coś mi się przywidziało).
Nie było czarnej kici z grzybem, którą do tej pory zawsze spotykałam, ale może to nie Jej pora.
Na budkach były dwie miseczki z nieruszonym jedzeniem - nie wiem, czy zostały z wczoraj, czy już dzisiaj ktoś im przyniósł karmę?
Ale jak wykładałam karmę, to towarzystwo czekało, żebym sobie tylko poszła

Za to miseczki w tym drugim miejscu, na kamieniu były puściutkie i tam też już dwa koty czekały, żebym sobie tylko poszła

4) koło hotelu, tam gdzie ustawiłyśmy budkę dla Koteczki, którą wysterylizowałyśmy, widziałam dzisiaj przed wejściem miseczkę. Jak byłam na Składowej, to do tej pory zawsze zostawiałam też jedzenie dla tej Kotki, ale skoro była tam miseczka, to chyba pracownicy hotelu Ją karmią:)
Jeszcze raz ponawiam prośbę o nakarmienie jutro kotów!