K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 14, 2010 9:46 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

miszelina pisze:Dzwoniła nowa pani w sprawie Selmy, znała imię kotki, więc chyba wcześniej z kimś rozmawiała. Przyjdzie dzisiaj o 17.30.

Noemik, jak pan od Vincenta? Kontaktowaliście się wczoraj?

dzwoniłam dziś. odebrała Pani, bardzo miła. Jej bratanek oddzwoni do mnie po pracy.
:)
się dowiedziałam, że jak Vincent ma 5-5,5 miesiąca to nie jest przechodzony (?).
Ciekawe.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 10:02 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

lutra pisze:do mnie też dzwoniła dziś pani w tej sprawie, przekazałam numer do Agi.
w ogóle sporo telefonów znów, jakimiś falami to idzie, nie?
Dziś u weta 4 (czterech) weterynarzy usiłowało pobrać krew Pasztetowi (badania kontrolne), nie udało się... Czasem tęsknię za krk. bardzo.


jeszcze troche, lutra, jeszcze troche... dasz rady. Pasztet tez da rady.

sluchajcie jakby cos to Macka z Ruda tylko razem do adopcji. Maciej - Mega miziak. Wczoraj spal z Sebkiem wtulony w niego pysiem, obejmujac go za szyje.... I jest bardzo bardzo zaborczy. Ruda - owszem, lubi jak ja czlowiek glasczcze ale tylko jak ona chce. I lubi spac w szafie :)

Jutro rano albo dzis wieczorem jade z nim do KV - zeby sie ladnie goja. Trzeba jeszcze jeden antybiotyk prawdopodobnie i na tym (oby) koniec przebojow ze szczeka. Ktos wie, kto tam jest dzis i jutro?

EDit: mialam na mysli ze razem tylko ida do domu... przepraszam ale jestem nietomna :oops:
Ostatnio edytowano Czw sty 14, 2010 10:06 przez solangelica, łącznie edytowano 1 raz
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw sty 14, 2010 10:05 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

noemik pisze:
miszelina pisze:Dzwoniła nowa pani w sprawie Selmy, znała imię kotki, więc chyba wcześniej z kimś rozmawiała. Przyjdzie dzisiaj o 17.30.

Noemik, jak pan od Vincenta? Kontaktowaliście się wczoraj?

dzwoniłam dziś. odebrała Pani, bardzo miła. Jej bratanek oddzwoni do mnie po pracy.
:)
się dowiedziałam, że jak Vincent ma 5-5,5 miesiąca to nie jest przechodzony (?).
Ciekawe.


Dobre :) :) :)
W ogole co to znaczy przechodzony kot?
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw sty 14, 2010 10:07 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

lutra pisze:do mnie też dzwoniła dziś pani w tej sprawie, przekazałam numer do Agi.
w ogóle sporo telefonów znów, jakimiś falami to idzie, nie?
Dziś u weta 4 (czterech) weterynarzy usiłowało pobrać krew Pasztetowi (badania kontrolne), nie udało się... Czasem tęsknię za krk. bardzo.



Fale są dobre. Prosze reklamować Tośkę Samośkę. Jesli ktoś chce kota i psa Husky w jednym. Zrobiła się gruba i wielka jak Wielkokot Iwan. Jelita się stabilizują i jest już dobrze, ale nie zapeszam. Futro białe jest wreszcie białe a nie szare. Pochłania każda ilość jedzenia i głasków. Jak tylko zrobię jej w weekend nowe foty to wystawię z wyróżnieniem.

Czy kolęda w sobotę o 9 rano to po chrześcijańsku pytam się ??!! :evil:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 10:17 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Akima pisze:
lutra pisze:do mnie też dzwoniła dziś pani w tej sprawie, przekazałam numer do Agi.
w ogóle sporo telefonów znów, jakimiś falami to idzie, nie?
Dziś u weta 4 (czterech) weterynarzy usiłowało pobrać krew Pasztetowi (badania kontrolne), nie udało się... Czasem tęsknię za krk. bardzo.



Fale są dobre. Prosze reklamować Tośkę Samośkę. Jesli ktoś chce kota i psa Husky w jednym. Zrobiła się gruba i wielka jak Wielkokot Iwan. Jelita się stabilizują i jest już dobrze, ale nie zapeszam. Futro białe jest wreszcie białe a nie szare. Pochłania każda ilość jedzenia i głasków. Jak tylko zrobię jej w weekend nowe foty to wystawię z wyróżnieniem.

Czy kolęda w sobotę o 9 rano to po chrześcijańsku pytam się ??!! :evil:


U mnie byla rok temu o 22... a w tym roku miala byc miedzy 19 a 21. Ale mnie nie bylo bo mialam liturgie o 19.00 wiec musialam dokonac wyboru...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Czw sty 14, 2010 13:06 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

cel na siepomaga.pl na Miko ponownie jest uruchomiony. porozsyłajcie proszę, krewnym i znajomym http://siepomaga.pl/f/afn/c/79

przypominam o spotkaniu w ostatni tydzień stycznia. Lutra, proszona jesteś o zrobienie listy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 13:12 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Oko, w sprawie gal kaz mam zgłoszenie od Akimy, Miszeliny i Noemik, czekam na resztę.
W sprawie spotkania:
Tweety
Akima
Leone (w dwóch ciałach)
Noemi (chyba, że coś się zmieni)
Miszelina (co się jej kot czarny ima)
.
Lutra (bez futra)
Ostatnio edytowano Czw sty 14, 2010 13:42 przez lutra, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw sty 14, 2010 13:25 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Na spotkaniu raczej będziemy ;)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 13:37 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Miszelina zgłaszała się też

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 13:42 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

a o ktorej to spotkanie?
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Czw sty 14, 2010 13:44 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Na niedzielę do GK mogę się zgłosić - ale na popołudnie, jak zwykle.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 15:09 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

Lego na Kocimskiej zjadł pociętą wołowinę :) W klatce maluchów pod schodami syf 8O Pozostali w normie :D

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 14, 2010 15:15 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

W mojej kuchni doszło do scen gorszących :D Usłyszałam wrzaski i łomot, jak dokuśtykałam, to Ivan usiłował zwiać na parapet (szło mu średnio, bo pazury się słizgały po kafelkach) a Misza go atakował :twisted: Kto zaczął - nie wiem. Do tej pory był spokój i sielanka. Chwilę przed awanturą odpędziłam Miszkę od miski jednego z moich, który je chrupki Urinary (dałam Miszce inne, ale wzgardził) - może o to poszło? Swoją drogą Ivan jest od Miszy dwa razy większy, a wyglądał na wystraszonego.
Misza chyba zdecydowanie jednak do domu bezkociego.
Jerry nadal odrobinkę bardziej aktywny, troszkę zwiedza pokój i interesuje się otoczeniem. Karmić go nadal trzeba, bo sam najwyżej liźnie ze dwa razy i odchodzi. Strzykawką najlepiej wchodzi gerberek, conva z żółtkiem toleruje a odżywki z Theriosa nie znosi (nie lubił juz przed chorobą). Już mu jej nie będę wmuszać, więcej z tego przykrości dla niego niż pożytku. Wczoraj zgodnie z propozycją p. doktor nie podawałam Furosemidu, brzuszek troszkę może większy, ale dramatycznie nie jest, za to Jerry mniej odwodniony - może dlatego zrobił się ruchliwszy? Cholera, przecież ja wiem, że w tej chorobie nie ma dobrych rozwiązań ... :(

karaluch

 
Posty: 272
Od: Sob lut 11, 2006 20:03

Post » Czw sty 14, 2010 15:24 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

milu pisze:Lego na Kocimskiej zjadł pociętą wołowinę :) W klatce maluchów pod schodami syf 8O Pozostali w normie :D

Będę tam po 17, zobaczymy, co teraz zmalowały. Przychodzi pani do Selmy.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw sty 14, 2010 15:40 Re: K-ów,w oczekiwaniu na cud,jeden,bo z Milusią przegraliśmy;-(

miszelina pisze:
milu pisze:Lego na Kocimskiej zjadł pociętą wołowinę :) W klatce maluchów pod schodami syf 8O Pozostali w normie :D

Będę tam po 17, zobaczymy, co teraz zmalowały. Przychodzi pani do Selmy.


one ponoć tak mają, dr Wrona uprzedzała, że demolanci :evil:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 81 gości