magdaradek pisze:Martwię się o małego bardzo. Jest teraz taką bezwolną kukieleczką bez życia. Siedzi najczęściej przy miseczce z wodą. PIje a później patrzy się gdzieś.....nieobecny......
na szczęście po powrocie do domu zjadł trochę kurczaczkowego felixa.
A teraz leży z Sisunią w koszyczku a ona go całego myje.....
Mikołajek ma też blade dziąsełka.... i te zażółcone błony śluzowe w oczkach..... no nic.....nie będę teraz dywagować, trzba poczekać na wyniki.
Dobrze, że płynu w brzusiu nie ma....tylko niech się nie pojawi....
wszystko zniosę, byleby było uleczalne lub żeby dało się z tym żyć.
Proszę....
Jestem...
