Łódź 167+315+330 - bezsilność - koci szkielecik...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 28, 2010 14:44 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, zamurowane koty?

I takie śmietnikowe - to Bordowo-Miodalikowe

Obrazek


i piwniczne - talia chlopaków z Gdańskiej, czarny Karo, srebrny Kier, buraski Pik i Trefl

Obrazek

Zapraszamy na weekend :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 14:51 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, zamurowane koty?

I Limanowszczaki
Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 14:44 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, zamurowane koty?

no i jak się malce czują? oczka zdrowieją? katarki mijają?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 14:50 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, zamurowane koty?

annskr pisze:Na Piotrkowskiej, tam, gdzie zimą łapane były kociaki - trójeczka Gapcio, Śmialek i Milady Miodalik, Figo i Fago Mariji, gdzie urodziła chora Grafitka (kociaków nie ma) - zamurowują od kilku dni piwniczne okienka.
Kilka kotów nie pojawia się na posiłki - wystraszone czy zostały w piwnicy.


Klatki stoją nieprzerwanie od piątkowego wieczoru, sprawdzane 2-3 razy na dobe.
Na razie nic się nie złapało.
Piwnice dość dokładnie spenetrowano - oprócz starych ciałek martwych kociąt nic nie udało się znaleźć..
Okna nie były zamurowane wszystkie na raz, jeszcze teraz przez szczeliny koty mają możliwość wyjścia z piwnic, miejmy nadzieje że wszystkie się wydostały.


Elaciaki sześcioraczki, a właściwe już siedmioraczki (siódme kociątko jednak trafiło do nas, z bardzo wzdętym brzuszkiem, potencjalni opiekunowie nie dali rady z maluszkiem) - pod fachową i dokładną opieka maja się dobrze, na lekko ropiejące oczka dostały kropelki i mikrodawki antybiotyku, niestety trzeba było. Wielkie podziękowania i wyrazy podziwu dla ich karmiciielki :king:.


Jedno z kociąt Bordowo-Miodalikowych nie żyje, usnęło Aai na rekach, mimo jej ogromnych wysiłków i prób ratowania.., Asia pewnie nie ma czasu ani siły, by o tym pisać, walczy o dwa pozostałe kociaczki - tu bardzo, bardzo potrzebne są kciuki.


Trójeczka z Limanowskiego po kontroli lekarskiej - do trzech oczek difadiol, do dwóch floksal, do czterech cornergel. Mamusia na silniejszym antybiotyku - nadal rzęzi płuckami. Poza tym jedzą, tyja, szaleją.


A w lecznicy czeka na dt lub ds maleńka tri z połamaną nóżką - ds Jasia Dusiołka skierował do nas dwie dziewczynki, które tę koteczkę znalazły i szukały dla niej pomocy.. Złamanie wymagające złożenia operacyjnego, kotka już po zabiegu, miejmy nadzieję, że wszystko się uda.
Jak dam radę, podjadę dziś do lecznicy poznać i sportretować pacjentkę.
Dla niej kciuki też potrzebne.


Marija próbuje dziś łapać kociaki w hali magazynowej - podobno pięć + kotka "strach"
Na złapanie - ale do tego potrzebna przyzwoita pogoda - czeka na Urzędniczej chory pingwinek i mama-kłapouszka..


DT i DS - ABSOLUTNIE POTRZEBNE :!: :!: :!:
Ostatnio edytowano Nie maja 30, 2010 14:56 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 14:56 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

tak mi przykro z powodu odejścia maleństwa :( [*]

trzymam kciuki za wszystkie i za tę malutką, polamaną tri :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 17:02 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

Tu chyba trafia większośc kociąt z całej Łodzi... :( Jak to wszystko ogarnąć? :( :( :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69432
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 18:46 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

jolabuk5 pisze:Tu chyba trafia większośc kociąt z całej Łodzi... :( Jak to wszystko ogarnąć? :( :( :(


Tu trafia dużo, bardzo dużo kociąt, ale nie tylko tu....... :(
niestety.....
nasza fundacja brzydko mówiąc nie ma już gdzie "upychać" kolejnych złapanych kociąt :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 19:20 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

Ale się momentalnie "narobiło" tych maluchów :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 19:26 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

Wróciłam. Zła jestem piekielnie, bo "połów" kiepski :evil: :evil: :evil:
Złapałam tylko mamusię małych Spedytorów :( :(
Była akurat burza, grzmiało, deszcz bębnił o dach, malce się pochowały :roll: i to tak, że........lepiej nie mówić :evil: Siedzą pod gigantyczną sztaplą palet:

Obrazek


Obrazek

Ma ktoś pomysł jak je stamtąd wywabić :?: Przyznam, że nie uśmiecha mi się przerzucać kilkunastu ton :evil:

Mamunia przepiękna, czarna lśniąca koteczka o przedłużonym futrze i bursztynowych wielkich oczyskach :1luvu: Jutro rano sterylizujemy :ok:

Obrazek

Qrde, martwie sie o te dzieciaczki.... :cry:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 30, 2010 20:32 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

Skończył się jeden bazarek dla Elciaków, zapraszam na kolejny:
viewtopic.php?f=20&t=112041
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 14:13 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

Mamy pierwszego :!: Cudne czarne chłopaczysko :1luvu:
Poznajcie Foremana :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Polowanie na pozostałą trójkę kociąt trwa :ok:
Mamunia rano pojechała na sterylizację :ok:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 14:35 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

ale maleństwo. Ile ma ze 4 tygi chyba? boski
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 31, 2010 16:47 Re: Łódź 167+315+129 - kociaki, kociaki, połamana mała tri :(

Super malec, Marija :D :D
Ze sterylki mamusi bardzo się ciesze - skrzętnie dopisuję :D.

I trzymam kciuki za złapanie następnych - trochę dużo tych kociąt, ale trzeba....

:ok: :ok: :ok:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 01, 2010 8:37 Re: Łódź 167+315+130 - kociaki, połamana tri, podwójna porażka:(

To obiecane zdjęcie ślicznej malej tri, jest już po operacji, rokowania dobre, kciuki potrzebne.
Kicia prześliczna, przemiła, ma z cztery miesiące. Na pewno domowa, podrzucona do stadniny wraz z drugim kociakiem, dziewczyny stadninowe znalazły mu dom.

Obrazek


I to właściwie jedyna dobra wiadomość wczorajszego dnia, poza tym jedna wielka porażka, a właściwie dwie porażki....

Po poludniu telefon - na parkingu Wierzbowa-Uniwersytecka przy figloraju płacze maly kociak, czy nie mam tam kogoś? Mam, akurat pracowałam z kolegą w pobliżu. Rzuciliśmy robotę, zlapaliśmy kontener i whiskasa, lecimy. Ja w nerwach, kolega wściekły.
Pół godziny pełzania pod samochodami, nasłuchiwania - to bardzo ruchliwe miejsce, przy czteropasmowj ulicy rejon wielu osobom znany z opisów w pewnym wątku, nic nie słychać, nic nie widać, nagabywani ludzie nic nie wiedzą. Parking i warsztaty na zapleczu figloraju, parking w głębi posesji przy hurtowniach - jw... Ponad godzna na próżno.
Koleżanka mieszkająca w sąsiedztwie uczulona, szukała wieczorem szukała rano - nic...

Po pracy po 20-tej wracam do domu, telefon Eli - przy na Łagiewnickiej widziala, jak samochód potrącil kota, widział, jak kot kulał, jak schowal sie do wyczyski kominowej szpitala przy Łagiewnickiej. Ela siedzi przy wyczystce, zastawia ją torbę, by kot nie uciekl, mówi, że zaglądała tam, że kota nie widać, pewnie wlazł glębiej.
Zastawiamy łapkę, niedobrą, taką malo czulą, Ela zostaje, jadę po lepszą lapkę, wracam, łapka pusta - zamknięta.
Kladę się na chodniku, zaglądam w dziurę - widzę tył kota, nawet blisko, Ela musiala nie zauważyć?
Ustalamy - przez kurtkę wyciagam kota za ogon, próbuję zapakować do klatki (trudne, ale nie niemożliwe), Ela zatrzaskuje. Zapakowalam, tylko raz ugryziona, Ela nie zatrzasnęła :evil:.
Gonimy kota wzdłuż bloku, lokalizujemy pod śmietnikiem, obstawiamy klatkami, wymyka się, potem w jakichś krzakach, przychodzą dwa kolejne koty, bialo-bury i czarny, czarny obserwuje nas przez szybę siedząc na masce samochodu. Ela nie może wytrzymać w samochodzie, przepłasza te dwa nowe, przepłasza połamanego pod samochód, przestawiamy klatki, dwa obce wracają, "nasz" zmienia samochód, zanim klatki przestawilyśmy, do jednej złapala się szylkretka. Wiozę do lecznicy, Ela czuwa. Wracam, połamane znów pod innym samochodem, do klatki chce się zapakować pingwin, ale rezygnuje. Siedzimy w samochodzie, drzemię, 3 rano - Ela idzie sprawdzić gdzie połamaniec - nie ma go w klatkach, nie ma pod samochodami - rozpłynął się...

Jedyny rezultat to złapana szylkretka - Ela tam dziś lata, właśnie dzwoniła, że jest i druga, i perspektywa łapania kolejnych kotow - bo bialo-bury i pingwin wyglądały na jajeczne kocury, czarne na młodą damę, szylkretka wiadomo...
Ostatnio edytowano Wto cze 01, 2010 10:16 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 01, 2010 8:41 Re: Łódź 167+315+130 - kociaki, połamana tri, podwójna porażka:(

Właśnie dzwonila Aga-lodge - kolejny kociak z matką do złapania..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 75 gości