Cm.Wolski. Kociaki jednak są!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2011 20:48 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

W przypadku dzikiego kota trzeba uważać, żeby nieprzemyślanym działaniem nie pogorszyć sytuacji. Nieudane łapanie skutkuje tym, że taki dzikun nie stawi się następnym razem nawet na jedzenie. Kotka zna klatkę łapkę po sterylce i na nią się nie nabierze. Można tylko z kontenerkiem spróbować.
Podawanie unidoxu w tej sytuacji jest lepsze niż nic.
P. Wiesia jest zależna od tego pana, do którego ponoć kotka podchodzi. Ale on zdaje się nie jest fachowy w łapaniu kotów.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 08, 2011 20:52 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Dziś dzwoniła do mnie p. Ania. Jest już po operacji, ale jeszcze rekonwalescencja potrwa ze dwa miesiące, bo szwy są świeże i nie wolno jej dźwigać. Poza tym osłabiona jest ścisłą dietą.
Bardzo jej ulżyło, że koty przy forumowej pomocy jakoś sobie radzą.
Życzymy p. Ani zdrowia i szybkiego powrotu do podopiecznych !
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 08, 2011 21:47 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

A ja bym mimo wszystko na początek próbował rozstawić klatkę-łapkę. Włożyć do środka surowe mięso i może się skusi.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Sob sty 08, 2011 22:02 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Problem w tym, że tam wychodzi do jedzenia kilka kotów i ona się wtedy odsuwa. Na 100% wejdzie tam najpierw kolejno paru miziastych kolegów.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sty 08, 2011 23:08 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

pozdrowienia dla Pani Ani - oby jak najpredzej wyzdrowiala. :ok:

Meggi - dokarmia tez regularnie pan, ktorego pani Wiesia zna, bo sie z nim spotyka na cmentarzu.

Kciuki za zlapanie kotki.. mysle, ze tez mozna sprobowac z klatka. Moze ja zakamuflowac jakos, narzucic jakas plachte, by kotka nie rozpoznala. Tak tylko glosno mysle, nie bardzo sie jednak na tym znam..

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Sob sty 08, 2011 23:28 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Ja też bym spróbował z zamaskowaną klatką. Można zamiast samo-zapadki użyć patentu ze sznurkiem, wówczas jest szansa złapać konkretnego kota. Najlepsza byłaby klatka zdalnie sterowana, ale jeszcze takiej nie mam. Może na wiosnę.
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Sob sty 08, 2011 23:34 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Kotka jada głównie na środku ścieżki, trudno tam cokolwiek zamaskować. Ona płochliwie podchodzi nawet do tacki z jedzeniem. Chyba żeby gdzieś dalej od tego miejsca między grobami lub w bocznej alejce, przykryć czarną folią niby domek.
Tu fachowiec by się przydał, który w upatrzonym miejscu stawia klatkę z przynętą, po czym na scenę wchodzi p. Wiesia i wabi koty, tak to widzę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 10, 2011 16:13 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Dziś byłam u cmentarniaków. Widziałam w sumie koło 10 kotów, ale ta czarna chora się nie pokazała :(
Może jutro do p. Wiesi wyjdzie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 10, 2011 20:06 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Może dzis rano była pani Wiesia z antybiotykiem
dlatego tak mało wyszło kotów do Ciebie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 10, 2011 20:09 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

No, tam na górce około 5 było. Jeden czarny, dwa białobure miziaki i dwie krówki, w tym ta jedna z bródką czarną, która niby miała być chora, ale nie wyglądała na cierpiącą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 10, 2011 23:04 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Poszedł przelew 175 zł :1luvu: z bazarku
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sty 10, 2011 23:51 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Dzięki Zuziu w imieniu cmentarniaczków :1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15237
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 11, 2011 11:20 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

DZis została złapana ta kotka czarno-biała co jak twierdzi p. Wiesia
ma kłopoty z moczem.
Jest juz w lecznicy na Powstanców Sląskich, po podaniu ogłupiacza
została pobrana krew i jeszcze mieli kotce zbadac mocz , zajrzec do
uszu i do pysia czy nie ma problemu z zębami.
Pani Wiesia poleciła tez zeby kotke odrobaczyli i odpchili.
Dzis po godz 16 trzeba podjechac i lekarz powie jakie są wyniki
czy kotka zostaje w lecznicy czy zostaje wypuszczona i odrazu trzeba zapłacić
za dzisjejsze badania.
Kotka Milka bez problemu i bez awantur dała się włozyc do kontenerka.

Ta koteczka cała czarna co kaszle pani Wiesia daje jej codziennie Unidox.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 11, 2011 12:05 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Zuziu 175 zl juz na koncie bardzo dziękuje w imieniu wolszczaków :1luvu: :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 11, 2011 19:05 Re: Cm.Wolski. Koty głodne, karmicieli mało, chora kotka :(

Smutne mam wiadomości kotka Milka nie żyje :(

Prawdopodobnie wyniki krw były bardzo złe , nerki w rozsypce,
chłoniak / robili jej RTG brzucha/ badania krwi bardzo złe
lekarze stwierdzili ze kotka jest nosicielką bardzo zakażnej choroby
pani Wiesia nie umiała dokładnie powiedziec co to za choroba.
Lekarze stwierdzili ze kotka jest bardzo chora i
pozostało jej kilka dni życia.
Smutne to wszystko biedactwo tak chetnie bez oporu weszła
do kontenerka. Nie wiem jak to rozumiec czy była juz tak słaba, ze bez oporu
weszła do klatki , czy miała takie zaufanie do pani Wiesi.
Dzisiejsza wizyta 245zł - jutro postaram się zrobic zdjecie komórką z paragonu.

Milko śpij spokojnie :cry:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, Google [Bot], kasiek1510 i 29 gości