S.K.NIEKOCHANE IX- rudy olbrzym -szuka DT

» Czw sty 29, 2009 11:04

u Zgredzioliny - oki (gotowa do emigracji; w uszkach świerzba znaleziono, ale już leczymy; poza tym śpimy u pańci pod kołdrą)

» Czw sty 29, 2009 15:12

alez tu sie działo

aqueda, gratulacje

nie martw sie az tak bardzo toksoplazmozą. na forum jest masa dziewczyn, które przepusciły przez ręce setki kotów z przezróżnych źródeł, a potem urodziły zdrowe dzieci

.
najczesciej okazywało sie, ze nie miały toksoplazmozy. Od kota naprawde trudno sie zarazić :wink:

Mo, bardzo sie ciesze, ze z Gusi zrobił sie pieszczoch

szkoda, ze wyjechaliscie tak daleko

mała dzwoniła do naszych kotów, a ja miałam serie telefonów pt 'oddam kotka' :evil:

dwa telefony - oddam kotka, bo urodziłam dziecko i nie mam czasu.
Wygłosiłam referat na temat szukania domów, prosiłam o maila ze zdjeciami, ale pewnie koty trafią do schroniska :evil:

No i dodam jeszcze, ze Totulec w przyszłym tygodniu idzie pod nóz :twisted:

.
Będzie sterylizowana,
kto by pomyslał, ze ta malizna dozyje sterylizacj

» Czw sty 29, 2009 18:11

Happy -ups-nasz błąd :oops:

, sory za swiezba, te uszka potraktowalismy po macoszemu, wiesz, była pobierana krew itd.

kciuki za Totulca :ok:

i za stan waszych nerwów przy okazjii :wink:

» Czw sty 29, 2009 19:32

Mała1 pisze:beetysolo-kicia bezimienna, a słodka strasznie i strasznie przestraszona.
Nie ma imienia tez elegancikowata panna-zdjecia na pierwszej stronie są., albo chyba z dwie strony do tyłu -obie koteczki bezimienne miały mini sesje

w takim razie proponuje przestraszonej dziewczynki imię SURI

a dla elegancikowej imię WEGA

» Czw sty 29, 2009 21:37

Tangerine -> ta "malizna" to wielkie dzielne kociątko! dzięki Tobie i Twojej wytrwałości. Nasza Balbi (a już się tak martwiłam) chyba dziś zaczeła mieć rujkę.. Coś tam stęka mruka i miauczy. Nigdy nie miałam kotki więc nie mam doświadczenia. A gdzie wybieracie się na sterylkę?? My chcemy do Gierka jechać, bo tam mają narkozę wziewną, bezpieczniejszą od standardowej, można zawsze przerwać w razie zagrożenia, poza tym on jest specj. chirurgiem, więc chyba zawsze lepiej.. co uważasz?

» Czw sty 29, 2009 22:04

polecam Gierka z całego serca
wiele kotow sterylizowałam i poza tym że jest dobrym chirurgiem to jeszcze robi to bardzo estetycznie

tylko umów sie konkretnie do niego bo ta młoda pani doktor mimo najszczerszych chęci dopiero sie uczy

» Czw sty 29, 2009 22:15

Dzięki

» Pt sty 30, 2009 7:53

Totunia tez miała byc sterylizowana u Gierka, ale od nas to kawał drogi i stwierdzilismy, ze lepiej jednak szukac weta na miejscu.
Troszke sie martwie, bo testujemy nową dąbrowską lecznice.

» Pt sty 30, 2009 8:07

tangerine1 pisze:Totunia tez miała byc sterylizowana u Gierka, ale od nas to kawał drogi i stwierdzilismy, ze lepiej jednak szukac weta na miejscu.
Troszke sie martwie, bo testujemy nową dąbrowską lecznice.

Mogę polecić lecznicę BAFIR w Czeladzi.Tylko robią duże cięcie,podobno lepiej widać ew.patologie.

Dołączył: 29 Lip 2004
Posty: 1303

Wysłany: Wto Sie 03, 2004 11:19 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

CZELADŹ woj.śląskie

"Bafir" Lecznica dla Zwierząt Marcin Zając
41-250 Czeladź, ul. Szpitalna 9a
woj. śląskie, pow. Będzin
tel. (032) 763-75-89
zmarcin@box43.pl

Karcia pisze:

Lecznica dla Zwierząt Bafir, jest bardzo dobra.

Powrót do góry

» Pt sty 30, 2009 12:12

Tyle super wieści

aqueda gratuluje decyzji , już ktoś to pisał ale powtorze uwaga na jarzyny, owoce surowe mięso i ogródek :wink:

tam częsciej mamy styczność z toksoplazmozą :wink:

Totunia i Niusia już na ciacha

strasznie ten czas leci my z Lotką od 3 dni jesteśmy już po ja polecam Szczecińską w Chorzowie i złote ręce pana doktora

kilka fotek po sterylkowych

Ranka z bliska :wink:

nie ma szewków zewnętrznych Locia gania od drugiego dnia jak nigdy nic nie potrzebuje kaftanika bo nie interesuje ją to zupełnie nie ma szewków nie ma za co ciągnąć , naprawde polecam :wink:

Agitarius skąd masz takie cudo biało rude

sliczna kicia pewnie nie ma wesołej historii sądząc po wyciętych kołtunach :roll:

No i zła wiadomość niestety

Marsik miał dziś atak srednio mocny , pozostałe koty sie wystarszyły bardzo , Oliwka czeka na namiar do specjalisty od leczenia padaczki w Krakowie ......a tak miałam nadzieje że to już sie nie powtórzy :cry:

» Pt sty 30, 2009 12:22

po wieści od Marsika uciekła mi jedna fajna wiadomość jeszcze :wink:

Prawdopodobnie do naszego grona jako "niekochane" dołonczy strasznie miły pan o imieniu Krzysztof który bardzo by chciał z nami pomagać i na dzień dobry znalazł dom dla 4 letniego biało rudego chłopczyka więc on jest już zarezerwowany :wink: