(KRK) Czesio odszedł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 09, 2008 16:23

Nie wiem czy Ci warto jesc sniadanie. obiad tez pomin, to bedziesz miala przed czasem kolacje:))
A powaznie to cholernie sie ciesze, ze problem juz mimo wszystko opanowany. Wrdne zeby:( Oj jak ja sobie nasza Malenka przypomne. Teraz musze ja odchudzac:)) Z Czesiem tez tak bedzie. Niech go tylko przestanie bolec.
A potem to juz wszystko sie ulozy:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 09, 2008 16:51

Czesio na pewno teraz przytyje, ważne że w ogole zaczął jeść, trzeba wyleczyć to choróbsko wstrętne i musi byc dobrze!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto wrz 09, 2008 17:47

I jak tam? Są już wyniki?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 18:05

najwazniejsze chyba ,ze w koncu zaczal jesc .
Tak jak obiecalam postaram sie pomoc finansowo w zwiazku z czym zapraszam kibicow Czesia na bazarek : http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3477484#3477484

Bungo naprawde nie wiem jak ty bedziesz ubierac plaszcz jesienia,skrzydla beda z pewnoscia zawadzac :aniolek:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 09, 2008 18:13

kya pisze:Bungo naprawde nie wiem jak ty bedziesz ubierac plaszcz jesienia,skrzydla beda z pewnoscia zawadzac :aniolek:

Upchniemy kolankiem :mrgreen:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 19:28

Się nie wygłupiajcie z aniołkami - aniołem jest Catalina, która jest głównym motorem wyciągnięcia Czesia ze schronu; ja jestem tylko podwykonawca.
A Czesio dba o wysoki poziom adrenaliny. Wieści od wetki po badaniu krwi - nereczki w porządku, natomiast padła wątroba: alat 200.
Nie znam się, podobno to jeszcze nie dramat, ale ponieważ w schronie miał wątrobę w porządku wygląda na to, że wzięłam zdrowego kota i stopniowo go wykańczam :roll:
Mam mu podawać hepatil wit 2 razy po pół tabletki...
Podziamał trochę pasztecik recovery i pewnie więcej nie będzie chciał, czyli puszeczkę a'12 PNL znów zeżrą dziczki, bo moje gady poczętunek zagrzebały :evil:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 19:42

Bungo pisze:Nie znam się, podobno to jeszcze nie dramat, ale ponieważ w schronie miał wątrobę w porządku wygląda na to, że wzięłam zdrowego kota i stopniowo go wykańczam :roll:

Wariatka :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 19:59

Bungo pisze: A Czesio dba o wysoki poziom adrenaliny. Wieści od wetki po badaniu krwi - nereczki w porządku, natomiast padła wątroba: alat 200.
Nie znam się, podobno to jeszcze nie dramat (...)

Pewnie, że nie dramat. Meo miał 784. Zapytaj weta, czy nie lepszy byłby Esseliv (tańsza opcja Essentiale Forte). Trochę trudniejsza do "zapodania" kotu, bo to kapsułka - ale wg mnie o niebo lepsze.
Marcelibu
 

Post » Wto wrz 09, 2008 20:06

a ja widzę, że z Czesiem problemu nie będzie, za to z Bungo (Dużą) i owszem i to poważny. Kobita w deprechę z poczucia winy wpadnie :D
Bungo, co Ty bredzisz z tym wykańczaniem.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto wrz 09, 2008 20:25

"Wpływ kondycji kociej wątroby na stany depresyjne u wcześniejszych emerytek" - temat pracy oddam za darmo.
Potwierdzam wpłatę od Mahob - dzięki :aniolek:

jak tylko kolega Czesław zafunduje mi choć pół spokojnego dnia zrobię szczegółowe rozliczenie. Na razie mam wrażenie, że nadal jesteśmy na finansowym plusie.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 20:26

Widziałam dziś Czesia :cry:

Toż to skóra i kości :cry: Jestem pełna podziwu dla Bungo za wszystkie zabiegi, które przy nim wykonuje. Ja się bałam pogłaskac go. To,że wszystkie kosteczki czuc, to mało powiedziane. Czesio to po prostu szkielecik obciągniety skorą :cry:
Kurcze, on musi jesc, musi nabierac cialka, bo inaczej się rozsypie.
Niech no tylko pysio sie wygoi, będzie mu łatwiej.


Bungo, dylematy moralne i wyrzuty sumienia schowaj do kieszeni.
Czesio by już dogorywał w schronie, o ile dożyłby do dziś.
A on żyje i teraz będzie już tylko lepiej, zobaczysz.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto wrz 09, 2008 20:30

ee, progect, w schronie to on byłby wypasiony kocur. Niestety, dobre się skończyło i trafił do Bungo, która zaczęła od zniszczenia mu w trzy dni wątroby :mrgreen:
Biedny kocurek :roll:


:smokin:


odgryzłam się za to, jak rok temu któraś z Krakowianek napisała w moim wątku, że Milusia ma strasznego pecha w życiu: najpierw kilka lat w schronie, a potem jeszcze u Femki :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto wrz 09, 2008 20:33

Femka pisze:ee, progect, w schronie to on byłby wypasiony kocur. Niestety, dobre się skończyło i trafił do Bungo, która zaczęła od zniszczenia mu w trzy dni wątroby :mrgreen:
Biedny kocurek :roll:


:smokin:


odgryzłam się za to, jak rok temu któraś z Krakowianek napisała w moim wątku, że Milusia ma strasznego pecha w życiu: najpierw kilka lat w schronie, a potem jeszcze u Femki :twisted:


tak mówisz?

to jest wyjście, trza Czesia jak najszybciej z tego gułagu zabrac :roll:

Reflektujesz?

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto wrz 09, 2008 20:33

ja zrozumieć nie mogę jak Czesio w tym schronie mógł w ogóle coś jeść z tak potwornie bolącym pysiem :(
uratowałaś mu życie, Bungo :king:


chociaż z oceną stopnia kociej chudości to u Asi akurat bywa różnie
Dupeczek wg tej oceny też był chudy
:wink:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 09, 2008 20:35

progect pisze:tak mówisz?

to jest wyjście, trza Czesia jak najszybciej z tego gułagu zabrac :roll:

Reflektujesz?


mła? ja kotów nie lubię :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 154 gości