» Sob paź 09, 2010 21:11
Re: Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 3
Karmy niestety nie zawierają uzależniaczy - gdyby takowe istniały nie byłoby tak wielkiego problemu anoreksji u kotów, o pociągu kota do danej karmy decyduje głównie smak tłuszczu zawartego w danej karmie, o charakterystycznej dla każdej firmy recepturze opracowania.
Koty mają bardzo silny instynkt wyboru karmy odpowiedniej dla siebie, nigdy nie należy zmuszać kota, żeby jadł karmę która mu nie odpowiada - najczęściej wzbrania się czując, że coś mu w niej szkodzi. Istnieje niestety problem kotów, które zeżrą wszystko co dorwą, ale to inna bajka, takim za to można dobrać samemu naukowo.
Generalnie gusta kotów są bardzo różne, największy przysmak jednego może być dla drugiego niejadalny. Uważam, że jedzenie jest dla kota ważnym doznaniem i nie powinno się go zmuszać żeby jadł to co nie sprawia mu przyjemności.
Ja dzielę koty na dwie zasadnicze grupy - takie, które lubią surowe mięso (najczęściej wtedy nie mają żadnych uczuleń, mogą jeść wołowinę, mogą pic mleko, ale jedzą mało i daje się im to, co im najbardziej smakuje, cały trud to trafić w gust, a druga grupa to koty, które nie lubią surowego, ale jedzą więcej i chętniej, za to trzeba bardziej uważać na to żeby nie miały problemów trawiennych. Niektóre mają skłonność do wymiotowania połykaną karmą - muszą jeść stosunkowo miękkie, łatwo rozpuszczające się w żołądku karmy. Wykluczone są dla nich karmy suche najtwardsze typu Acana i Orijen. Te same karmy są niewskazane dla kotów ze skłonnością od zaparć. Za to są świetne dla tych, które mają nietolerancję pokarmową na zboże albo skłonność do rozwolnienia, co czasem, ale nie zawsze idzie w parze oraz które lubią gryźć. Mam tylko jednego kota, który naprawdę lub sobie coś twardego pochrupać. Rzeczą dla mnie niezrozumiałą jest kategoryczny wstręt wszystkich moich kotów do karm tzw. organicznych, jak defu bio, almo nature, hermans i to że wyraźnie preferują drób w stosunku do ryby - to coś specyficznego co wywodzi się z mojego sposobu karmienia i czego nie umiem wytłumaczyć. Natomiast popularność RC i Whiskasu tłumaczy głównie ich uniwersalność - są to chyba jedyne karmy, których żaden z moich kotów nie uwielbia i ale też żaden kategorycznie nie odrzuca - bez nich człowiek by czasem zwariował. Wystawiam piątkę karmie Grau, która ma właściwości wręcz lecznicze, wysoko oceniam też Shesir, Sheba, Applaws, Hills, Animonda vom feinsten i Rafine Soupe, Feline Porta 21(mokre), a z suchych Purina Pro Plan , Whiskas temptations, RC Exigent Savour Sensation i Pure Feline, dalej Applaws i Grau jeśli dany kot lubi.
JM Qua (*)