CHORA KOTKA UCIEKłA ok. Klifa. Nadal szukamy Fuksi!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 02, 2007 15:10

Aia pisze:Gdyby ktoś potrzebował kiedyś pomocy wieczorem
to przypominam, że z wcześniejszym uprzedzeniem
najprawdopodobniej będę mogła sie zjawić i pomóc
(tylko proszę oby nie za późne godziny, abym mogła jeszcze do domu wrócić autobusem :roll: bo daleko mam)


w razie czego proszę wiadomość na PW
(gdzie,
o której mam być
i jeszcze najlepiej jak się rozpoznać :wink:

komórkę jeszcze przez 3 dni mam czynną, ale później blokują mi rozmowy wychodzące więc nie będę mogła dzwonić :oops: )

nadal tzrymam kciuki za odnalezienie
Fuksiary :ok:

Pozdrawiam
Aia


Aia. Może w takim przypadku dołączysz dzisiaj do Ewik i Kociareczki. One będą razem przed KLIFEM od ok. 20.30. Zapraszam do pomocy w identyfikacji chorej kocinki. Dziękuję Ci.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 02, 2007 16:38

Z tego co przeczytałam, to pani karmicielka ma być przy budce ok. 20:00. O 20:30 może jej tam już nie być. Czyli jednak dobrze by było, żeby ktoś się tam pojawił w okolicach 20:00.

Ja mogłabym się dzisiaj przyłączyć, ale nie wiem czy nawet na 20:30 zdążę. Na wszelki wypadek poproszę na pw nr komórki do Kociareczki albo Ewik. Jak będę w pobliżu to wyślę sms-a.

Tak sobie myślę, że nawet jeżeli to Fuksiara, to bez klatki łapki się nie obejdzie, poza tym po wcześniejszych doświadczeniach jest teraz ostrożniejsza i nawet z klatką-łapką będzie trudno. Także, nawet jeżeli się pojawi, może lepiej najpierw ją poobserwować, upewnić się, że to ona i w następnych dniach zorganizować bardziej profesjonalną łapankę. Bo jak teraz się wystraszy, to może zmienić stołówkę i znów będzie trudno ją zlokalizować.

I jeszcze chciałam opisać słowami wygląd Fuksiary, tak jak ja ją sobie wyobrażam na podstawie fotografii, i prosić o ew. weryfikację tego wyglądu osoby, które ją widziały w naturze:
Umaszczenie jasne szaro-buro-rudawe, z przodu biały śliniaczek-krawacik, biały brzuszek i końcówki łapek (paluszki), uszkodzone prawe oko, opuchlizna i rany na nosie, które mogą być mniej widoczne niż na zdjęciu (minęło trochę czasu i mogły się wygoić). Grzbiet raczej jednolity, bez wyraźnego pręgowania, widoczne delikatne pręgi na główce, łapkach i ogonie. Co do ogona, to nie mam pewności, bo na fotkach prawie nie było go widać. Także pytanie dodatkowe - jaki ma ogonek? I wielkość? Wg mnie to jest drobna koteczka, ok. 3 kg wagi, ale może się mylę?

Myślę, że warto wszystkie detale wyglądu utrwalić sobie w pamięci, żeby bezbłędnie ją rozpoznać.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Czw sie 02, 2007 17:03

Gdyby rozwój sytuacji wskazywał a propozycje Jagi zostały przyjęte (jako bardzo rozsądne), to w przyszłym tygodniu mogę sie przyłączyć.

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw sie 02, 2007 17:44

Wiozlam ją ale dokladnie się nie przyjrzałam :oops: Wydaje się, ze Fuksia nie jest taka drobna ale moze tak sie wydaje, bo byla z kociętami i przy nich wyglądala okazalej.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 02, 2007 17:47

żeby to była właśnie Fuksia...
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 02, 2007 18:02

Oby... Ja juz niecierpliwie się. Moze akurat. To byłoby cudowne.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 02, 2007 21:14

Jaga_17 pisze:Z tego co przeczytałam, to pani karmicielka ma być przy budce ok. 20:00. O 20:30 może jej tam już nie być. Czyli jednak dobrze by było, żeby ktoś się tam pojawił w okolicach 20:00.


Do 20.10 nikogo przy budce nie było. Dłużej nie mogłam ani minuty :( Koty czekały już znacznie wcześniej - chudziutki czarnuszek, dziki-dziki szylkretek, prawdopodobnie z chorym okiem (nie dał się zbliżyć) i wypasiona krówka.
Przy śmietnikach (Esperanto 12/14) dwa czarnuszki i znów wypasiony krówkowaty (ten sam?). Burych ani śladu.
Czekam z niecierpliwością na dobre wieści.
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 02, 2007 21:20

no własnie, i jak?
ja dzis przespałam wieksza czesc dnia :?
leki chyba pomogły
w nastepnym tygodniu moge sie juz umawiac na plakaty
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Czw sie 02, 2007 21:28

Więc...

Spotkałyśmy karmicielkę przy budce - która godzina to była - niewiem.
Twierdziła, że widziała Fuksię 3 dni temu(mówiła, że była tak podobna, ale pyszczka nie zauważyła, przyjrzała się tylko kolorze sierści i go zapamiętała).


Ewik i ja przyjrzałyśmy sie terenowi - WSZĘDZIE MNÓSTWO KOTÓW 8O :(

Pełno.


Karmicielka powiedziała, że przez jakiś czas było tam ich około 30....


Fuksi nie znalazłyśmy...

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Czw sie 02, 2007 21:40

dziękujemy dziewczyny
Fuksiu, gdzie jesteś ??? :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 02, 2007 21:43

dziewczyny, bedziecie mogły powtórzyc akcję w tygodniu?
juz na pewno bede
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Czw sie 02, 2007 21:50

Ja chętnie służę pomocą :D

Niewiem czy Ewa będzie miała czas, chęć.


Wogóle jak to się stało, że ona uciekła podczas tego transportu?

Po co było ją przekładać z transportera???

Przecież można było go potem oddać...

Kociareczka

 
Posty: 3133
Od: Pon mar 13, 2006 12:44
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Czw sie 02, 2007 22:20

Kociareczka pisze:

Fuksi nie znalazłyśmy...


:(

Dziękuję Wam ogromnie za poświęcony czas, moze nastepnym razem kicia da się chociaż zobaczyć...





Kociareczka pisze:

Wogóle jak to się stało, że ona uciekła podczas tego transportu?

Po co było ją przekładać z transportera???

Przecież można było go potem oddać...


No właśnie, teraz to wiemy, ale kotka jechała do Warszawy z TZ kasi, odbierał TZ Green Evil , a panowie raczej mają niewielkie doświadczenie w tej materii , no i stało się ...
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 02, 2007 22:25

Kociareczka pisze:Spotkałyśmy karmicielkę przy budce - która godzina to była - niewiem.
Twierdziła, że widziała Fuksię 3 dni temu(mówiła, że była tak podobna, ale pyszczka nie zauważyła, przyjrzała się tylko kolorze sierści i go zapamiętała).


Kociareczka - czy udało się ustalić gdzie dokładnie karmicielka widziała buraskę? I o której to było w przybliżeniu godzinie?
ObrazekObrazek

anka_s

 
Posty: 715
Od: Pt paź 21, 2005 7:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 03, 2007 0:54

Ewik i Kociareczka. Wielkie dzięki za bezpośrednią próbę dotarcia do Fuksiarki. Wypytajcie dokładnie Panią karmicielkę, w którym miejscu i o której godzinie rzekomo widziała Fuksiarkę i spróbujcie być w tym samym miejscu o tej samej porze.
Raz jeszcze Wam dziękuję bardzo.
Waldemar Turek
ObrazekObrazekObrazek

Waldemar

 
Posty: 1733
Od: Śro lip 12, 2006 22:34
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 852 gości