Na Kole. Już 3 lata bez kociaków. Marmurek i Kropek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2009 20:25

Satoru pisze:
Marta Chrusciel pisze:Dziewczyny a moze by je lapac i wozic do Koterii na szczepienie?


a koteria moze sobie pozwolic na pp jesli ktorys juz jest zarazony?


No faktycznie :cry: Jakies zacmienie mam

Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 20:28

Marta Chrusciel pisze:
Satoru pisze:
Marta Chrusciel pisze:Dziewczyny a moze by je lapac i wozic do Koterii na szczepienie?


a koteria moze sobie pozwolic na pp jesli ktorys juz jest zarazony?


No faktycznie :cry: Jakies zacmienie mam

Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(


a moze zakreslic wetowi sytuacje i poprosic zeby nauczyl?
sprawa z nozem na gardle
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw sie 27, 2009 20:53

genowefa pisze:Kto umie sprawnie robić zastrzyki? Może Kasia_S? Czy Kasia ma nieszczepione koty w domu?


umie pod skórnie, nie boi się dziczków, ma wielki sentyment do miejsca, i nie wszystkie koty ma jeszcze zaszczepione :crying:

cholera :?
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw sie 27, 2009 21:03

Kasia_S pisze:
genowefa pisze:Kto umie sprawnie robić zastrzyki? Może Kasia_S? Czy Kasia ma nieszczepione koty w domu?


umie pod skórnie, nie boi się dziczków, ma wielki sentyment do miejsca, i nie wszystkie koty ma jeszcze zaszczepione :crying:


No to lipa :cry:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sie 27, 2009 21:06

genowefa pisze:
Kasia_S pisze:
genowefa pisze:Kto umie sprawnie robić zastrzyki? Może Kasia_S? Czy Kasia ma nieszczepione koty w domu?


umie pod skórnie, nie boi się dziczków, ma wielki sentyment do miejsca, i nie wszystkie koty ma jeszcze zaszczepione :crying:


No to lipa :cry:


raczej głupota i bezmyślność :oops: i chroniczny brak kasy :oops:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw sie 27, 2009 21:16

Marta Chrusciel pisze:Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

Szczepienie idzie podskórnie 8)
Aczkolwiek ja nawet tego nie umiem, muszę kiedyś poprosić o szkolenie w lecznicy, sama nijak nie mogę się nauczyć :oops:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 21:22

galla pisze:
Marta Chrusciel pisze:Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

Szczepienie idzie podskórnie 8)
Aczkolwiek ja nawet tego nie umiem, muszę kiedyś poprosić o szkolenie w lecznicy, sama nijak nie mogę się nauczyć :oops:

Ja umiem podskórnie, ale nie szybko dzikiemu w podbieraku :oops:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sie 27, 2009 21:28

genowefa pisze:
galla pisze:
Marta Chrusciel pisze:Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

Szczepienie idzie podskórnie 8)
Aczkolwiek ja nawet tego nie umiem, muszę kiedyś poprosić o szkolenie w lecznicy, sama nijak nie mogę się nauczyć :oops:

Ja umiem podskórnie, ale nie szybko dzikiemu w podbieraku :oops:



Podskornie umiem robic.

Ja tez nie robilam dzikiemu w podbieraku, ale sprobowac trzeba, bo inaczej sie nie nauczymy :P

Moim zdaniem do calej operacji przydzalyby sie 3 osoby: dwie trzymaja kota i podbierak, trzecia robi zastrzyk.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 21:28

Marta Chrusciel pisze:
genowefa pisze:
galla pisze:
Marta Chrusciel pisze:Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

Szczepienie idzie podskórnie 8)
Aczkolwiek ja nawet tego nie umiem, muszę kiedyś poprosić o szkolenie w lecznicy, sama nijak nie mogę się nauczyć :oops:

Ja umiem podskórnie, ale nie szybko dzikiemu w podbieraku :oops:



Podskornie umiem robic.

Ja tez nie robilam dzikiemu w podbieraku, ale sprobowac trzeba, bo inaczej sie nie nauczymy :P

Moim zdaniem do calej operacji przydzalyby sie 3 osoby: dwie trzymaja kota i podbierak, trzecia robi zastrzyk.


zgadza się, do tego grube rękawice

edit: i kawałek "szmaty". kocyka czy coś. mam doświadczenie z tymczasowymi dzikusami, które do zastrzyków musiałam łapać w podbierak. zdarzało mi się robić zastrzyk samej. nie było łatwo, dobrze że koty nie wyrośnięte :roll:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw sie 27, 2009 21:33

Kasia_S pisze:
Marta Chrusciel pisze:
genowefa pisze:
galla pisze:
Marta Chrusciel pisze:Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

Szczepienie idzie podskórnie 8)
Aczkolwiek ja nawet tego nie umiem, muszę kiedyś poprosić o szkolenie w lecznicy, sama nijak nie mogę się nauczyć :oops:

Ja umiem podskórnie, ale nie szybko dzikiemu w podbieraku :oops:



Podskornie umiem robic.

Ja tez nie robilam dzikiemu w podbieraku, ale sprobowac trzeba, bo inaczej sie nie nauczymy :P

Moim zdaniem do calej operacji przydzalyby sie 3 osoby: dwie trzymaja kota i podbierak, trzecia robi zastrzyk.


zgadza się, do tego grube rękawice

edit: i kawałek "szmaty". kocyka czy coś. mam doświadczenie z tymczasowymi dzikusami, które do zastrzyków musiałam łapać w podbierak. zdarzało mi się robić zastrzyk samej. nie było łatwo, dobrze że koty nie wyrośnięte :roll:


Robiacy zastrzyk raczej powinien miec cienkie, w grubych trudniej zlapac skore i z wyczuciem wbic igle.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 21:34

Jutro będzie wiadomo, czy na weekend będą szczepionki.
Jana ma tez pogadać z Kryśkami.
Przy łapaniu kotów bardzo przydałaby się chuda, bo ona dobrze trzyma.
Ale czy zechce :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 21:43

Marta Chrusciel pisze:
Kasia_S pisze:
Marta Chrusciel pisze:
genowefa pisze:
galla pisze:
Marta Chrusciel pisze:Ja moge pomoc lapac. Niestety nie umiem robic domiesniowych zastrzykow :(

Szczepienie idzie podskórnie 8)
Aczkolwiek ja nawet tego nie umiem, muszę kiedyś poprosić o szkolenie w lecznicy, sama nijak nie mogę się nauczyć :oops:

Ja umiem podskórnie, ale nie szybko dzikiemu w podbieraku :oops:



Podskornie umiem robic.

Ja tez nie robilam dzikiemu w podbieraku, ale sprobowac trzeba, bo inaczej sie nie nauczymy :P

Moim zdaniem do calej operacji przydzalyby sie 3 osoby: dwie trzymaja kota i podbierak, trzecia robi zastrzyk.


zgadza się, do tego grube rękawice

edit: i kawałek "szmaty". kocyka czy coś. mam doświadczenie z tymczasowymi dzikusami, które do zastrzyków musiałam łapać w podbierak. zdarzało mi się robić zastrzyk samej. nie było łatwo, dobrze że koty nie wyrośnięte :roll:


Robiacy zastrzyk raczej powinien miec cienkie, w grubych trudniej zlapac skore i z wyczuciem wbic igle.


oczywiście, mi chodziło o trzymających
:wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw sie 27, 2009 21:48

Ja jednego dnia będę mogła, ale drugiego nie mogę, bo muszę pozałatwiać sprawy przed wyjazdem :(
Ja nadaję się tylko do trzymania, ale to też potrzebne.

Dochodzi kwestia godziny - koty w największej liczbie zbierają się około 18:30 - 19tej, czyli w porze karmienia. Wtedy można złapać najwięcej.
Wcześniej tez można spróbować, ale są pojedyncze sztuki. Trzeba by się zastanowić.
Ja jeszcze muszę sobie zorganizować rękawiczki, bo nie wiem, czy te, które mam, będą wystarczające. Poza tym moja świadomość, że nie są bardzo grube spowoduje, że będę się bardziej asekurować, a tu trzeba po prostu mocno trzymać.

Ale i tak musimy poczekać na informację, czy będą szczepionki na weekend.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 21:52

galla pisze:Ja jednego dnia będę mogła, ale drugiego nie mogę, bo muszę pozałatwiać sprawy przed wyjazdem :(
Ja nadaję się tylko do trzymania, ale to też potrzebne.

Dochodzi kwestia godziny - koty w największej liczbie zbierają się około 18:30 - 19tej, czyli w porze karmienia. Wtedy można złapać najwięcej.
Wcześniej tez można spróbować, ale są pojedyncze sztuki. Trzeba by się zastanowić.
Ja jeszcze muszę sobie zorganizować rękawiczki, bo nie wiem, czy te, które mam, będą wystarczające. Poza tym moja świadomość, że nie są bardzo grube spowoduje, że będę się bardziej asekurować, a tu trzeba po prostu mocno trzymać.

Ale i tak musimy poczekać na informację, czy będą szczepionki na weekend.


galla, grunt to sie nie bac :)

bedziemy w kontakcie.

Ja moge i w sobote i w niedziele o 18.30 Tylko musicie mi powiedziec gdzie mam przyjechac.

gdyby oprocz szczepionek udalo sie zalatwic kilkanascie par rekawiczek chirurgicznych dla szczepiacego, byloby cudownie.

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 21:54

pamiętajcie o tych "szmatkach"! kot nakryty jest spokojniejszy. zwłaszcza jak nie widzi. ja starałam się zminimalizować możliwość ruchu kota. robiłam taką mumię :roll: heh...
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości