Schronisko w Jozefowie. Koty czekaja na dom, str.1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 02, 2006 14:05

Schronisko ma obwiązek wysterylizować kotki i suki. Co do psów i kotów dokładnie nie wiem jak jest
Ale tekst jaki ostatnio słyszałam
"tą kotkę w ciąży zostawimy, bo ostatni miot był bardzo ładny" mówi sam za siebie?
Co prawda osoba, która wypowiedziała owo zdanie tydzień później już nie pracowała, ale pokazuje to mentalność pracowników
Nie ma szans, żeby wysterylizować wszystkie
Szansą było podzielenie kotów, ale do tego wszyscy musimy się zebrać

No i jest pytanie od pani dyrektor "kiedy przyjedziemy i zabierzemy jakieś koty, bo jest ich dużo"

Mnie się odechciewa...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto paź 03, 2006 0:19

Ja ostatnio pytałam się co dostaja te zaropiałe kociaki i pani mi odpowiedziałe, że dostają krople. Tyle, że przy takiej ilości zwierzaków zdaje sie że jest to niesystematyczne. Czyli jedyna możliwośc to sterylizacja i szybkie zabieranie ztamtąd trafiających tam kociaków. Najgorsze, że one sie tam cały czas rodzą. :(
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 03, 2006 0:35

To jest z ich strony ...nie wiem jak to określić podłe :?: przecież mająna sterylki ,dostają pieniądze ,dlaczego zawsze wszystko pięknie wygląda jak jest teleawizja
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 03, 2006 0:35

a mnie jest bardzo zal tych zwierzat tam - ale dla mnie to jest taka sama sytuacja, jak z np. niektorymi "zbieraczkami" (p. Maria spod Lublina np) tylko duuuzo gorsza - bo schronisko dostaje kase od miasta na sterylizacje i ma, o ile dobrze pamietam, jakies wsparcie zagraniczne

zal mi tych kotow i psow, i kociat
ale wole moje prywatne pieniadze wlozyc tam, gdzie widze, ze to ma sens - np wyslac je do CK :roll:
wiecej zyc w ten sposob uratuja, jestem pewna
a wszystkich i tak nie da sie uatowac...

cale moje ja buntuje sie przeciw takiej formie pomocy :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto paź 03, 2006 1:01

No cóż w schronisku nie usypia sie chorych zwierząt i ślepych miotów. One same umierają. Okrutne. :?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto paź 03, 2006 1:06

Dyzio pisze:No cóż w schronisku nie usypia sie chorych zwierząt i ślepych miotów. One same umierają. Okrutne. :?

a w CK sie tak robi???
slepe mioty pewnie tak, ale czy to wg Ciebie jest niehumanitarne?
wg mnie w zadnym schronisku zadne mioty - poza szczegolnymi przypadkami - nie powinny przychodzic w ogole na swiat...
a tak sie dzieje - to co pisala Tajdzi o kociakach to naprawde nie pierwszy raz, w zeszlym roku bylo to samo
ile, ILE mozna pozwolic na takie dzialanie?

chodzi mi o to, ze - pomaganie im w ten sposob co roku to jest tylko pomoc dorazna
taki worek bez dna...
a nie o to chyba chodzi...

Dyzio, ja majac swiadomosc ile kociat moze umrzec tylko dlatego, ze dluzej nie jestem domem tymczasowym - a taka swiadomosc mam, pelna, czytam forum moze rzadko ale wystarczajaco czesto - to skoro i tak "powoduje" smierc kociat, to jesli mam cos zrobic, wole to zrobic tam, gdzie wiem, ze nie bedzie to wlasnie "worek bez dna"
wiem, kazdy moze pomagac jak chce...
i kazdy ma tez prawo napisac, co mysli

dla mnie to schronisko stoi na rowni z tym na Paluchu np

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto paź 03, 2006 11:45

Beata, niestety masz rację, nikt tam chyba nie myśli jakoś logicznie :(

No właśnie, same tam umierają, nawet wet nie pomoże im odejść, bo rzadko tam bywa :(
Strasznie żal tych zwierzaków :(

Przy ostatnim zabieraniu kotów nie można było znależć ich książeczek, zero identyfikacji. Ja musiałam sprawdzać, czy kocur jest kastrowany, bo nikt nic nie wiedział i nie można było tego sprawdzić :?
Książeczek było mnóstwo, ale żadnej nie dało się dopasować do konkretnych zwierząt. Co z tego, że kot ma tatuaż w uchu, skoro nigdzie nie można znaleźć informacji o nim? Albo w książęczce z danym numerem wpisane szczepienie, tylko tego kota nie ma :roll:
Jeden wielki bajzel :evil:

Czy tam można jakoś skontrolować, na co poszły pieniądze przeznaczone na leczenie i sterylki?
Czy są jakieś statystyki przeprowadzonych sterylek w zeszłym roku, zwierząt przyjętych, wydanych i zmarłych? Wątpię w to... :?

Gdyby kierownictwo było nastawione na zmiany, wprowadzenie sensownych rozwiązań (chociażby kwarantanna czy sterylki, szczepienia, możliwość identyfikacji poszczególnych zwierząt), to i pomocy byłoby więcej, bo byłoby widać jej efekt.
A tak... :(
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 04, 2006 9:51

Wczoraj bylam w schronisku i musze przeprosic te z was, ktorym nie wierzylam jak tam na prawde jest i co robia pracownicy..Mialyscie racje. :cry:
Przyjechali tam wczoraj ludzie , ktorzy chcieli wziac pieski wystawione na allegro .DYR POWIEDZIALA ,ZE MY BZDURY WYPISUJEMY NA ALLEGRO!!!! Dla dobra zwierzat nie powiedzialam nic, bo wiecie jak oni reauja na krytyke..
Weszlam do kociarni ...... a tam okolo 8 kociakow w koszu- chore, zasmarkane..ehh Wzielam trikolorka i wyszlam. 2 kociaki byly w takim stanie , ze nie przetrzymalyby nocy.. wiec zapytalam czy moge je wziac do weta i uspic- pozwolila. Zapakowalam 2 dwa biedactwa , no i mam w domu. Czy ktoras ma moze klatke? Ta ze schroniska musze oddac, a z pudla jeden ucieka .Kciuki potrzebne

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro paź 04, 2006 10:23

dziękuję w imieniu kociaków
za życie
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro paź 04, 2006 10:57

Podświadomość
Jesteś wielka. dzięki
Klatki niestety nie mam :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro paź 04, 2006 11:10

Maluchy juz po sniadaniu:) Jeden niestety slabo jadl,ale cos zjadl.Kupki zrobione :) Teraz spią. Stwierdzam ,ze ten ,ktory wczoraj byl najslabszy dzis jest w najlepszej formie- fuczy na mnie , poluje i ciagle jest glodny.

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro paź 04, 2006 14:33

podswiadomosc pisze:Wczoraj bylam w schronisku i musze przeprosic te z was, ktorym nie wierzylam jak tam na prawde jest i co robia pracownicy..Mialyscie racje. :cry:
Przyjechali tam wczoraj ludzie , ktorzy chcieli wziac pieski wystawione na allegro .DYR POWIEDZIALA ,ZE MY BZDURY WYPISUJEMY NA ALLEGRO!!!!

Jakiego typu bzdury? I co, nie dała piesków?

Kociakom uratowałaś życie. Ja niestety klatki nie mam, sama będę pożyczać na działkowce.
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 04, 2006 14:36

Kicorek pisze:
podswiadomosc pisze:Wczoraj bylam w schronisku i musze przeprosic te z was, ktorym nie wierzylam jak tam na prawde jest i co robia pracownicy..Mialyscie racje. :cry:
Przyjechali tam wczoraj ludzie , ktorzy chcieli wziac pieski wystawione na allegro .DYR POWIEDZIALA ,ZE MY BZDURY WYPISUJEMY NA ALLEGRO!!!!

Jakiego typu bzdury? I co, nie dała piesków?

Kociakom uratowałaś życie. Ja niestety klatki nie mam, sama będę pożyczać na działkowce.


Chyba się domyślam o co chodziło...
ale to dłuższa historia i nie na forum


Cieszę się, że kociaki mają się lepiej :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro paź 04, 2006 15:06

tajdzi pisze:Nie ma szans, żeby wysterylizować wszystkie
Szansą było podzielenie kotów, ale do tego wszyscy musimy się zebrać

Przegapiłam to jakoś.
W jaki sposób wszyscy musimy się zebrać? Pojechać i osobiście porozdzielać koty?

Wkurza mnie bezsilność i brak jakichkolwiek pozytywów w tej sprawie. Tam chyba trzeba by mózgi poodwracać na lewą stronę i porządnie przetrzepać :(
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 04, 2006 15:19

Kicorek pisze:
tajdzi pisze:Nie ma szans, żeby wysterylizować wszystkie
Szansą było podzielenie kotów, ale do tego wszyscy musimy się zebrać

Przegapiłam to jakoś.
W jaki sposób wszyscy musimy się zebrać? Pojechać i osobiście porozdzielać koty?

Wkurza mnie bezsilność i brak jakichkolwiek pozytywów w tej sprawie. Tam chyba trzeba by mózgi poodwracać na lewą stronę i porządnie przetrzepać :(

dokładnie tak
trzeba by uzyskać zgode dyrekcji
pojechać, połapać WSZYSTKIE koty, posprawdzać płeć i które są pokastrowane (co przy tej administracji, jest prawie niemożliwe, zwłaszcza, że część nie ma tatuaży). Potem koty podzielić na wybiegi i połatac wybiegi by nie uciekały. Zrobić listy jakie koty sa w jakim są wybiegu.

No a potem przyszłyby kolejne koty i były wrzucane gdzie popadnie...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], sherab i 99 gości