Wczoraj pastwiłam się nad nefrologiem (Alienor wie co to znaczy

) i dowiedziałam się, że mam swoja panikę wsadzić sobie w ..... no powiedzmy w buty to wyższa będę a nawet mogę wzrost modelki osiągnąć

(cóż za ponętna wizja łoł łoł). Mam czekać pełne 3 doby a potem dopiero mogę "siać pogrom i spustoszenie" oraz ...... no cała reszta gdy dochodzę do wniosku, że ktoś cierpi

. Więc czekam cierpliwie łażąc z zegarkiem w ręku i powtarzając sobie kiedy te trzy doby mijają...... a mijają dzisiaj wieczorem ku.... m..ć

. Kot w dalszym ciągu cierpiący

na silnych przeciwbólowych

w dawkach maksymalnych

I jakoś nie przemawia do mnie długi i naukowy wywód, że:
- leczenie to wypadkowa siły zakażenia w sensie czas działania antybiotyku
- leczenie to tempo namnażania się bakterii a więc środowisko ...
- leczenie to reakcje osobnicze ...
- leczenie to balabalabalabalab
On cierpi .... a antybiotyk nie działa - dobrze poczekam do wieczora. Będę grzeczna i poczekam

cierpliwie poczekam
Kiedyś długo i namiętnie uczyli mnie o tzw. syndromie wygaszania - chyba mnie on nie dotyczy.
Gang bardzo senny - zjadłem i idę spać .... ale najpierw pogłaszcz, podrap i pokochaj.
Nioooooo i jeszcze to

......
Pewna pani walczy ze swoim mężem o trawnik a raczej o to do kogo on należy bardziej (prawnie jest ich

)...... to "bardziej" jest bardzo ważne ponieważ jeśli dopnie swego i będzie "bardziej" jej tooooooo......... Bafi ma dom !!!!!!!
Są na etapie ostrych negocjacji - pan ma straszne obiekcje co do kup na trawniku i pani naukowo mu wykłada, że kotek zakopuje takie rzeczy

........ to pan ma obiekcje co do dołków na trawniku

...... i tak to trwa jak się dowiedziałam już ok miesiąc

- dopiero się dowiedziałam i to zupełnym przypadkiem. Jestem na etapie szczerego podziwu dla kobiety ...... negocjować z takim

człowiekiem ....... trzeba mieć cierpliwość. Zobaczymy co z tego będzie.
Idę robić ogłoszenia, potem pójdę szukać tego chorego kocura. Na miesiąc mam gdzie postawić klatkę ...... może uda się go wyleczyć? Najpierw muszę go "wytropić".