TYSKIE MRUCZKI XI-Borys zostaje w DS :) Gaja po wypadku :(:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 07, 2012 17:13 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] a Marcel walc

Marcelek odszedl za TM :cry: [*] dzis jego stan byl jeszcze gorszy niz wczoraj... :(
Do zobaczenia, sliczny koteczku... do zobaczenia kiedys w tym lepszym swiecie... Najwazniejsze, ze juz nie cierpisz, ze nic juz Cie nie boli...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro lis 07, 2012 17:37 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] a Marcel walc

Marcelku [*]

Justyś... nawet sobie nie wyobrażam jak Ci teraz ciężko :cry: .... tyle tych śmierci w tym roku...
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Śro lis 07, 2012 17:45 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] a Marcel walc

Marcelku :cry: :cry: :cry: :cry:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 07, 2012 18:16 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] a Marcel walc

Marcelku [*]
Justynko, bardzo współczuję :cry: Malutkim, chociaż bardzo kiepskim pocieszeniem jest fakt, że biedaczek już nie cierpi :cry:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22954
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 07, 2012 18:24 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] a Marcel walc

Bardzo Wam dziękuje ze jesteście , w tym roku już tyle ich odeszło [*][*][*][*][*][*][*][*]
Marcelek już cierpiał i nie było juz dla niego ratunku , już nic nie jadł , tylko jeszcze troszkę pił , siku już nawet nie robił do kuwety tylko w budce :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lis 07, 2012 18:46 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] a Marcel walc

Justa&Zwierzaki pisze:Bardzo Wam dziękuje ze jesteście , w tym roku już tyle ich odeszło [*][*][*][*][*][*][*][*]
Marcelek już cierpiał i nie było juz dla niego ratunku , już nic nie jadł , tylko jeszcze troszkę pił , siku już nawet nie robił do kuwety tylko w budce :cry: :cry: :cry:

O rany żeby nie te choroby mogły by mieć wspaniałe domki ...Ale u ciebie Justyś poczuły co to znaczy mieć dom i być kochanym ....To bardzo wiele ...

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro lis 07, 2012 19:59 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

dokladnie tak, na pewno lzej bylo Marcelkowi, Kitkowi, Ozziemu, Eustachemu i innym odchodzic z tego swiata do swiata lepszego wiedzac, ze byl w ich zyciu chocby tylko na chwile ktos taki jak Justyna. Moze ktos powie, ze to niewiele, ze to nic takiego, ale dla tych zwierzat to znaczylo wiecej niz czlowiek jest w stanie sobie wyobrazic. Dla nich w tych momentach to bylo najwazniejsze.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro lis 07, 2012 20:49 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

Nosz ..... :cry: Przytulam mocno .Pamiętaj : One były szczęśliwe z tobą , choc przez ten krótki czas .[*]

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro lis 07, 2012 22:46 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

Marcelku [*]
Justyś, przykro mi bardzo.Współczuję Ci z całego serca.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lis 07, 2012 23:10 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

Bardzo mi przykro

Kociaki ['] ['] [']
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 07, 2012 23:11 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

barbarados pisze:Nosz ..... :cry: Przytulam mocno .Pamiętaj : One były szczęśliwe z tobą , choc przez ten krótki czas .[*]


na pewno Justyna zrobila co mogla, by tak wlasnie bylo. To zawsze jest trudna decyzja i zawsze ciezko jest, gdy juz nie ma wyjscia jak jedynie pomoc humanitarnie odejsc zwierzakowi, ale pozostaje po nich pamiec i slad w sercu.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lis 08, 2012 7:10 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

Wiem , ona się nie poddaje . Walczy do końca o każdego futrzaka . Też musiałam decydować i wiem jak to boli i ile wątpliwości zostawia każda taka decyzja . Rozsądek kłóci się z sercem . :oops: Justynko , Kociaro82 , jesteście wspaniałymi , silnymi ludzmi . :1luvu: Tak , jak wiele osób na tym forum . I tej siły wam zazdroszczę .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw lis 08, 2012 15:44 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

barbarados pisze:Wiem , ona się nie poddaje . Walczy do końca o każdego futrzaka . Też musiałam decydować i wiem jak to boli i ile wątpliwości zostawia każda taka decyzja . Rozsądek kłóci się z sercem . :oops: Justynko , Kociaro82 , jesteście wspaniałymi , silnymi ludzmi . :1luvu: Tak , jak wiele osób na tym forum . I tej siły wam zazdroszczę .



ja nieraz Juscie mowilam, ze ja na jej miejscu w takiej sytuacji pewnie potrzebowalabym silnych lekow na uspokojenie, bo wahala bym sie do samego konca doslownie. A ten rozdzierajacy bol w sercu, kiedy ono usiluje wyklocac se z rozsadkiem, kto ma racje... :roll: Domyslam sie, jak cholernie to boli, ale to musi bolec, skoro czlowiek calym soba, calym sercem sie w to angazuje.

Rozsadek nakazuje byc przygotowanym na to, ze teraz w kazdej chwili jeden za drugim moga odchodzic, bo u Justy wiekszosc to zwierzaki w podeszlym wieku lub bardzo powaznie chore. Ale na sama mysl o tym w sercu tak sciska cos niemozliwie mocno, ze sie wyc nieraz chce z rozpaczy. Justa stara sie tym zwierzakom zapewnic godne zycie na tyle na ile potrafi, stara sie, by chore jak najmniej odczuwaly postep choroby i w miare mozliwosci cieszyly sie zyciem...

Tego niestety najbardziej sie boje, ze gdy juz bede mogla miec kota, i gdy przyjdzie czas choroby, ze przez swoja egoistczna milosc do zwierzaka przegapie moment, kiedy mozna pomoc kotu odejsc humanitarnie, spokojnie zasnac. Boje sie, ze nie zdaze tego momentu uchwycic i zwierzak bedzie odchodzil w cierpieniu. Nie darowala bym sobie tego nigdy. Otoczenie uwaza mnie za osobe silna psychicznie, ale nikt nie wie, nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to pozory.
Podziwiam sile psychiczna Justy. Moze to kwestia charakteru a moze to przez to, ze zajmuje sie ona zwierzetami juz tyle lat...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw lis 08, 2012 16:26 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

Marcelku [*]
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Czw lis 08, 2012 16:40 Re: TYSKIE MRUCZKI XI-Kitek i Szila za T.M.[*] Marcelek też

Przykro mi z powodu futerek :( Szczególnie Kitek nas ujął.

W przyszłym tygodniu będzie można dokupić kabel do lodówki w OBI. Teraz nie mają takich. Jeśli do tego czasu nie uda wam się go zdobyć inaczej, to kupimy.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 36 gości