BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

Jasne , że dam znać

Ja myślę ,że twoje zwierzaczki to sobie potrafią tego neta włączyć . Zaobserwuj rano te niewinne minki , rozespane oczęta

wysoce podejrzane to jest . Zaraz wyślę pw do Sabinki . Blusia ma coś w sobie

W kazdym bądz razie czy nam pozwolisz adoptować Blusie , czy nie to i tak na tu do Ciebie będę zaglądać

słońce ty moje ty nie wiesz co piszesz :twisted:

one się budzą o 4 rano i zaczynają się galopady ,kto wyżej ,kto szybciej ,kto dalej :lol:

jest też kto upoluje tego szczura co to hasa pod kołdrą :twisted:

kto za palec, a kto za piętę :crying:

tu nie ma czasu na kompa :kotek:

a jak ja usiądę to zaczynają się wędrówki ,zawsze przez klawiaturę bliżej i lepiej :ryk:

No nie , to ja mam odwrotnie . Kocur teraz nieprzytomny , zaspany , wstanie o12 w nocy i sobie pobiega do 2.30 - 3.00 i jeszcze sie towarzystwa domaga !

To łapka pacnie , to nosio wsadzi w oko i krzyczy :eee ! EEE !Albo siedzi na parapecie i warczy na przechodniów , psy i koty na trawniku . :roll:

To Twoje maluszki będą w tym tygodniu wstawać razem ze mną

Szkoda , że bliżej nie mieszkam , bo bym mogła je rano ogarnąć a Ty byś pospała :wink:

siedzę na tronie :oops:

a Tulinek do kuwety wpadł ,no w mordę nie zdążyłam zobaczyć co tam zostawił

Nic ,klękam przed kuwetą (kręgosłup) i grzebie jak kura za robaczkiem :twisted:

grzebie i jak cuś to wyciągam i dotykam ,podchodzi mój syn i pyta strasznie z niesmaczony mamo co ty robisz! odpowiadam
badam ciepłotę mój syn gówna :?:

coś jeszcze meł w ustach ,cos drapał się po głowie :twisted:

ale co tam znalazłam ,ładne ,prawie że doskonałe :mrgreen:

Samo życie

Ja tak badałam skład jak nasz kocur zeżarł mi rzemyk od buta . Niby kawałeczek , ale jednak i wet kazał paczeć i jakby nie było to będziemy myśleć . Rzemyk w kuwecie sie znalazł na drugi dzień na szczęście , a ja się dowiedziałam jak długo mogę wytrzymać na wdechu i do dziś chowam buty z rzemykami , paseczkami itp , bo kot je gryzie . Po kim on to ma ? :roll:

Po mojej suni , chyba :mrgreen:

Jak ja teściu przyniósł to miała miesiąc ( szczenna suka została wyrzucona i się oszczeniła w norze , , jesienią i kto mógł to brał szczeniaka , sunia tez znalazła domek ) i taki 5-6 tygodniowy szkrab przywlókł z przedpokoju do pokoju glana , rozmiar 42 , wiekszego od niej i chciał się z nim schować za wersalkę aby sznurówki skrócić

witam i mcne :ok:

za cały tydzień :kotek:

Od 4 nie śpię ,3 odnogi piekła jak zwykle szalały ,ale Tuliś miał taką brzuszną rewolucję jak by połknął orkiestrę :roll:

teraz już ok ,na szczęście.
Dałam mu o Forti Flore którą wycyganiłam od wetki ,niestety jedną saszetkę :cry:

O 6 przyszła pańcia po Lusi ,więc jedno futro mniej w łóżku :mrgreen:

Chłodno ,przymknę okna :roll:

normalnie jesień jak nic .

Piorę ,jakas .......nasikała mi na kołdrę ,przelało się na łózko ,stawiam na Bajkę

chętnie bym ją sprała na kwaśne jablko ,ale jak toto uderzyć? :cry:

To nie pierwszy raz , kochany z niej psiak ,ale ciągnie się za nią przeszłość pseudo. :cry:

Dziś złożyłam wersalkę ,jest chłodno ,koty już mogą się chować do środka ,a na wierzch jak będę wychodziła położę folię .
Zaraz podam Trojaczkom drugi Panacur.
Skończę z domem ,polecę do weta i kupić pomidorki bo mi brakło :twisted:

Pewnie nie wiecie że u mnie za wejście to się nic nie płaci ale już za klapnięcie na fotel to musowo 5 dych kasuję :twisted:

Aniu tz. amms częściej proszę :ok:

Podałam 2 raz Panacur.
Wszystko śpi ,chłodek podciął im skrzydełka.
Koty oczywiście wpakowały się w wersalkę ,nie lubię tego ...i niebieska z nimi

Psy zwinęły się w kłębek ,przytuliły do siebie i tez jak by ich nie było .
ja muszę wsadzić zad na rower i jechać z maluchami do weta.
Chyba założę ocieplacz na transporter. :roll:

Jak szybko czas ucieka ,dopiero była wiosna ,lato ....dopiero byłam szczawiem już jestem stara d....
kiedy to się stało :roll:

Patrzę w okno i wspominam ...po co ? chyba żeby znów ryczeć .

ech zmykam do weta ,jak pojeżdżę do ochłonę .

dorcia44 pisze:Jak szybko czas ucieka ,dopiero była wiosna ,lato ....dopiero byłam szczawiem już jestem stara d....
kiedy to się stało

Też tak czasem (coraz częściej) myślę, patrząc na siebie.
A czas przyspiesza wraz z wiekiem człowieka. W dzieciństwie rok to było bardzo długo. Teraz - mija nie wiadomo kiedy. :roll:

pamiętam jak kiedyś marzyłam żeby mi lat przybyło,dorosłość to było to...
a teraz :roll:

za szybko ,wszystko za szybko..

czas zbierać się do pracy ,chyba mam znów lenia :oops:

wlazła bym sobie do łóżka ,przykryła kocem i usnęła :kotek:

zawsze mnie bierze kiedy czas do pracy :ryk:

a właściwie lubię tam chodzić ,idę do ludzi :wink:

coś robię ,nie mam czasu na głupie myśli itp.i spanie.

Doczytałam co się wydarzyło od wczoraj i padam, bo byłam w pracy 10 godzin
Dorciu :ok:

za Twoje Futerka

dobrej nocy kochani

Blusi obudziła się z zalanymi oczkami ropą i ropnymi bańkami z noska :cry:

Ma zmieniony antybiotyk na Linco jak ona płakała :cry:

ale dostała puszkę Recavery i przeszło .
Dziś Basia zadała mi pyt ,.ile ona może mieć na oko mówię oko. 10 tyg. waży 1.40. jest malutka .
a Blusia wymienia ząbki

czyli ma na pewno 3-4 miesiące .
Jak trafiła do mnie ważyła trzydzieści parę dkg wyglądała na 5 tyg. kocie ,zasuszone kocie ze śliwkami zamiast oczu :cry:

Trojaczki za to tfutfutfu i na psa urok i odstukuję i pluje przez lewę ramię ok

Tulinek potrafi stać na stoliku ,odbić się z nienacka i skoczyc mi na ramie :wink:

Szylkretowa Maja jutro ostatni zastrzyk.
Jutro też BB jedzie na operację .
Musze ją zawieźć na Ursynów i przywieźć ,obym tylko dała radę czasowo . :roll:

POprosiłam Olę aby ją przywiozła ,ale tak zimno ..czy ona ją dobrze opatuli

zobaczymy ,może sama dam radę.

Dorotko, w Łodzi dzisiaj piękna pogoda, 25 stopni, słońce i bezchmurne niebo, jutro ma być jeszcze ładniej, do Warszawy też pewnie dojdzie, jeszcze będziesz narzekać że za gorąco :wink:

BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

Kto przegląda forum