dziś zawitał kurier z karma dla Pani Martyny
żeby sie za dużo nie rozpisywac powiem tylko Pani Martyna nie spodziewała się aż takiej ilości dóbr wszelakich, spojrzenie w bagażnik naszego sporego peugeota prawie rzuciło ja na kolana, ale po rozładowaniu bagażnika trzeba było rozladować jeszcze tylne siedzenie

no i teraz zagwozdka dla Pani Martyny bo nie zdradziłam jej gdzie ma wpłacic składkę

a tak poważnie to Pani Martyna bardzo sie wzruszyła, wyściskala nas wycalowala i prosiła żebym podziękowała w jej imieniu wszystkim skarbonkowiczkom i skarbonkowiczom, przesyła uściski i serdeczne pozdrowienia
a teraz mała dokumentacja zdjęciowa:
tak wyglądał bagażnik :

tak tylne siedzenie i pod siedzeniem

a tak wyglądała Pani Martyna po spojrzeniu w bagaznik, akurat wracała od weterynarza stąd transporter w ręku z kotem

zdjęcia są słabiuśkie bo szarówka i robione komórką, po rozładowaniu bagażnika, Pani Martyna nie chciała wierzyć że jeszcze cos jest dla niej w samochodzie lzy jej kapały z wzruszenia - dziękuję w Jej imieniu
