IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 12, 2011 20:23 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

mar_tika pisze:Kurczę ja na piechotkę do Eli to mam trochę daleko.Choć jakby się kroił babski cumber to dałabym radę :mrgreen: Na czterch ale bym dotarła :wink:

chyba sie mowi comber...

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 20:27 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

herzpl pisze:
mar_tika pisze:Kurczę ja na piechotkę do Eli to mam trochę daleko.Choć jakby się kroił babski cumber to dałabym radę :mrgreen: Na czterch ale bym dotarła :wink:

chyba sie mowi comber...


Nie mam pojęcia jak się mówi bo to z gwary śląskiej ,ale wszyscy widzą o co chodzi :wink:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 20:33 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

mar_tika pisze:
herzpl pisze:
mar_tika pisze:Kurczę ja na piechotkę do Eli to mam trochę daleko.Choć jakby się kroił babski cumber to dałabym radę :mrgreen: Na czterch ale bym dotarła :wink:

chyba sie mowi comber...


Nie mam pojęcia jak się mówi bo to z gwary śląskiej ,ale wszyscy widzą o co chodzi :wink:

no ja wlasnie slazaczka to ci mowie :wink:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 20:35 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

herzpl pisze:
mar_tika pisze:
herzpl pisze:
mar_tika pisze:Kurczę ja na piechotkę do Eli to mam trochę daleko.Choć jakby się kroił babski cumber to dałabym radę :mrgreen: Na czterch ale bym dotarła :wink:

chyba sie mowi comber...


Nie mam pojęcia jak się mówi bo to z gwary śląskiej ,ale wszyscy widzą o co chodzi :wink:

no ja wlasnie slazaczka to ci mowie :wink:


No żartujesz 8O przecież w Sosnowcu mieszkasz :roll:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 20:47 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Martuś, niekoniecznie musisz zepsuć samochód, wystarczy jak przyjdziesz na piechotę.(albo nogami, jak to mówi Kasia) - przez górkę to nie tak daleko, nieraz chadzałam :spin2: Czwartek i sobota - mam nadzieję pozałatwiać wszystko i będę w domu.

elape

 
Posty: 717
Od: Pon mar 21, 2011 17:52
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 20:52 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Zklikamy się jeszcze bo mam w czwartek kwarantannę w schronie ,a jeszcz Kasia od Petry mnie ściga o odbiór budek:/
Tak czy siak dotrę na pewno,ale tak absorbując jednak stawiałam na Mikołaja :wink: Ale co komisja to komisja ,ja tylko pionek jestem :wink:

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 20:57 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Jeszcze jedno zachecam do pomocy
viewtopic.php?f=1&t=136880&start=30

Dzis Wanda do mnie dzwoniła .Była tam i to poprostu koszmar.Niezliczona masa kotów,które karmi sie tylko kaszą.Niedożywione ,duzo kotów jednookich po cięzkim kk.Jeszcze baście tego nie mówiłam ale obiecałam że jak sie trochę odkocimy po nowym roku to przyjmiemy jednego pirata.
Mam nadzieję że nie macie nic przeciw?

Marta nawiedzę Cię jutro na dyżurze tak na szybko .Przywiozę kurczaka z ryżem dla kociastych

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 21:27 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Nie no z tymi kotami to mnie zatkało. 78 8O toż to nie do opanowania jest.
Sama mam dwa pokoje, jedno dziecię co prawda ale sobie nawet 10 kotów nie wyobrażam :strach:
Lola, Helenka, Tadeusz -koty, Toffik, Mika -psy, Szyszka - szynszyla, Riko - fretka

Arabella26

 
Posty: 499
Od: Wto wrz 20, 2011 14:01
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon gru 12, 2011 22:51 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Wreszcie dotarłam do domu.
No więc Dorotka po kontroli.
Dostaje: Linco-spectin, Synulox i Tolfine + Floxal do oczu oraz Enisyl-F, Immunodol, calopet.
Karmimy ją recovery + gerberek + convalescence.

Mam nadzieję że ta cała mieszanka pomoże jej z tego wyjść.

Pani Dr powiedziała że widać że już jej lepiej u Nas, bo nawet otwiera swoje oczęta. Mruczanka z niej niesamowita. :1luvu:

Anetko dziękujemy za transport!!!!!
MIKUŚ
 

Post » Pon gru 12, 2011 23:35 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Czy ktoś - kiedyś??

12.12 /pon/ Mikuś Kin_gusiak
13.12 /wt/ Herz .......
14.12 /śr/ Herz Sylwia
15.12 /czw/ Herz Hidi
16.12 /pt/ ....... .........
17.12 /sob/ ...... ............
18.12 /ndz/ Hidi Mikuś[/quote]
MIKUŚ
 

Post » Wto gru 13, 2011 16:37 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

mar_tika pisze:
herzpl pisze:
mar_tika pisze:
herzpl pisze:
mar_tika pisze:Kurczę ja na piechotkę do Eli to mam trochę daleko.Choć jakby się kroił babski cumber to dałabym radę :mrgreen: Na czterch ale bym dotarła :wink:

chyba sie mowi comber...


Nie mam pojęcia jak się mówi bo to z gwary śląskiej ,ale wszyscy widzą o co chodzi :wink:

no ja wlasnie slazaczka to ci mowie :wink:


No żartujesz 8O przecież w Sosnowcu mieszkasz :roll:

a co ma jedno do drugiego :wink: mieszkam tu bo rodzice na cedlerze prace dostali ale urodzilam sie w myslowicach i rodzina od strony mamy pochodzi ze slaska :D

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto gru 13, 2011 16:44 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

dopiero teraz wlaczylam kmputer :oops: sorry marta ale nie doczytalam twojego info i troche mnie zdziwil twoj sms :) ostanio mam szal cial najpierw kot potem mlody a ostatnio babcia i padlam wczoraj wczesnie :oops:
a dyzor chyba dobrze dorotka z michy nie jadla-probowalam stzrykawa zjadla jakies dwie lyzki zaopatrzylam sie w wieksza strzykawe to jutro bedzie znacznie lepiej a ten termofor jest genialny jak kolo 11 zmienialam wode to jezcze byl cieply chcialabym prosic dyzor popoludniowy zeby mi dal cynk czy dobrze to zrobilam bo cos nie mogla sie kocica ulozyc na nim nigdy tego nie robilam nie wiem czy nie wlalam za dozo wody :oops: a mam pytanie to male czarne w wolierze to emil :?:

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto gru 13, 2011 17:52 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Byłam na kociarni ok 14:30 ,była p.Ewa .malutka slicznie sama zjadła .Oczka troszkę lepiej .Powieki delikatnie uchylone,ale maskarycznie obrzęknięte .
Do termoforka Marta lej mniej wody i wycisnij powietrze żeby termofor był płaski:)

Dowiozlam 5 kociąt od karmicielki z Czeladzi i wcale nie są 8 tyg tylko 12 tyg.Mają świerzba jak pieron i chyba grzyba .Jasna cholera nic mi baba nie powiedziała :x

Monika podjedzie i zaszczepi maluchy imerwektyną trzeba im tylko uszy codziennie czyścić .A zobaczymy co powie Baska bo dla mnie to grzyb :?
Ostatnio edytowano Wto gru 13, 2011 18:19 przez mar_tika, łącznie edytowano 1 raz

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto gru 13, 2011 17:58 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

mar_tika pisze:Byłam na kociarni ok 14:30 ,była p.Ewa .malutka slicznie sama zjadła .Oczka troszkę lepiej .Powieki delikatnie uchylone,ale maskarycznie obrzęknięte .
Do termoforka Marta lej mniej wody i wycisnij powietrze żeby termofor był płaski:)

Dowiozlam 5 kociąt od karmicielki z Czeladzi i wcale nie są 8 tyg tylko 12 tyg.Mają śiwerzba jak pieron i chyba grzyba .Jasna cholera nic mi baba nie powiedziała :x

Monika podjedzie i zaszczepi maluchy imerwektyną trzeba im tylko uszy codziennie czyścić .A zobaczymy co powie Baska bo dla mnie to grzyb :?

no pisalam ze ja to pierwszy raz a co do wody basia pow ze ma caly czajnik sie zmiescic :? no to wlalam...

herzpl

 
Posty: 1503
Od: Czw mar 04, 2010 11:27
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Wto gru 13, 2011 19:36 Re: IV etap życia Kociej Przystani w Sosnowcu:) Zapraszamy.

Niemożliwe że termofor był ciepły. Musiał ktoś rano go wymienić. :lol: On trzyma ciepło tak ok 6 godzin. Ja wymieniałam o 22, więc jakaś dobra duszyczka musiała go podmienić rano za co wielkie, wielkie dzięki. :lol:

Ja leje cały czajnik wody, tyle że zapomniałam powiedzieć o wypuszczeniu powietrza z Niego. Bo wtedy trzyma ciepło ok 6 godzin. Jak naleje się mniej wody to o wiele, wiele krócej jest ciepły.

Ale właśnie czytam o metodach wydłużenia i znalazłam coś takiego

BUTELKA Z GORĄCĄ WODĄ LUB GUMOWY WOREK (TERMOFOR) będą dłużej trzymały ciepło, jeśli do wlewanego wrzątku dodamy łyżkę soli. Stary termofor wysuszony i sklejony wewnątrz można odnowić, wkładając otwarty do naczynia z gorącą wodą z dodatkiem 1-2 łyżeczek amoniaku. Po 24 godz. worek wyjąć, wysuszyć i przesypać talkiem. Będzie wówczas dalej dobrze nam służył.
MIKUŚ
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 742 gości