a dziękujemy za zainteresowanie
Się na pięterku Groszkowym trzy małe buraski zainstalowały w łazience co daje prezesowi sporo do myślenia i dzięki temu bardziej zajęty jest niż zwykle
Ostatnio miał dość niepokojący wypadek czy przypadek ale na szczęście bez konsekwencji.
Robert zniósł Grocha w transporterku do kociastych. Ja pracowałam przy komputerze gdy nagle słyszę jakieś odgłosy przyszłej walki. Krzyczę do Roberta co się dzieje a on, że się koty będą biły. To niby wiem więc wiedziona niepokojem wychodzę z gabinetu i patrzę, że coś jakby Groszek stoi na przeciwko Borysa a tamten drze się w niebo głosy. Parę chwil a obydwa koty zamieniły się w jeden kłębek i już były tylko fruwające kłaki. Złapałam kocyk i rozdzieliłam towarzystwo .Groszku spokojnie wszedł do transportera a Borysa do końca dnia nie było widać.
Robert źle zamknął transporter. Cała tajemnica
Mało tego, w dolnej powiece Groszku miał wbite dwa pazury. Tak więc ciotkę Aśkę czekała operacja

na żywym organizmie. Wyjęłam... ale po zalożeniu dwóch par patrzałek
Groszek zniósł wszystko dzielnie. Miał dużo szczęścia , było bardzo blisko oka a takie dwa pazury to gotowe problemy.
schudł ok. 40 dkg
