Dzięki, Zosiu, że do nas zaglądasz ... myślałam, o Tobie i Mechatku, kiedy to się działo ... najgorzej wyzbyć się nawyków.
Stado czuje pismo nosem i tłucze się profilaktycznie. Bilet już kupiony, jutro pakowanie - najtrudniej będzie nie zapakować kilku kotów

- i hajda! Mam obszerne plany z wiązane z uzbieraniem dzikich ziół i eksploatacją zielnika gospodyni, pod kątem tego, co się u mnie niezbyt w tym roku udało.
Jutro jeszcze wizyta u Pani od dziewczynek - tęskni za nimi, ale sytuacja jest dalej kiepska.