[Białystok10]polany kwasem,poraniony :( s.95

[beata87]

Pani Ewo, wspołczuje, bo moja Bebilonka urządzała takie krwawe sceny, że tymczasy wolały siedzieć między podłogą a dnem szafki. Dzisiaj zaś ujrzałam tę kocicę przytuloną do czarnej tymczaski. Nigdy nie wiadomo, kiedy dzika bestia przemieni się w rozkoszniaka.. Ale cierpliwośc trzeba mieć i to dużą!

Brawa dla Brygady Łapiącej:D

[Nakasha]

A ja bym się chciała przypomnieć - czeka u nas tymczasowe miejsce na pohodowanie 2 kotków.

[Vil46]

Dzis nasza wspaniała brygada łapiąca dostarczyła mi pakiecik 3 słodkich futerek.Fuczące (ale tylko na postrach ) puchate ciemno czekoladowe cudo . Przydymiony z nosem jak u kornisza(najodważniejszy) I kochany tchórz który na razie boi się nawet oddychać. Ale będzie dobrze. Dzis damy im spokój ale od jutra na rączki i oswajanie

[Mo-ty-lek]

Nakasha, złap sobie

[dorotak97]

A ja bym się chciała przypomnieć - czeka u nas tymczasowe miejsce na pohodowanie 2 kotków.

Spokojnie.Mam coś na oku

[Nakasha]

Dokładnie, wydaje mi się, że coś "dostanę" nawet bez samodzielnego łapania.

[aga&2]

Dokładnie, wydaje mi się, że coś "dostanę" nawet bez samodzielnego łapania.

Zdecydowanie
Dziś nawet mało brakowało te syczki od Vil napisały smsy z zapytaniem kto je chce i .. kto pierwszy ten lepszy

Brygada (Bogusia była po nocnym dyżurze, wiec respekt) miast świeżych bułeczek przywiozła mi świeże kociaczki. Zostały wyposażone na drogę w pakiecik antyrobaków i nakaz bycia grzecznymi kotkami
Jutro być może uda się zbadać, czy są posłuszne...

[kassja]

Brygada (Bogusia była po nocnym dyżurze, wiec respekt) miast świeżych bułeczek przywiozła mi świeże kociaczki. Zostały wyposażone na drogę w pakiecik antyrobaków i nakaz bycia grzecznymi kotkami
Jutro być może uda się zbadać, czy są posłuszne...

Już dziś nie było tak strasznie, jak się zapowiadało. Kotulki w stresie musiały troszę posyczeć. Ale antyrobak do pyszczków zadany i antysyfek na karczycha popryskany, a nie odwrotnie

Byłyśmy też u wspaniałej pani, która chciała wysterylizować swoją podbalkonową kotulkę. Przyjeżdżamy, a kotulka już spakowana w ... kosz na bieliznę (!) i zawiązana 10 sznurkami i tasiemkami. Pani ma na balkonie 2 stare koty (każdy w swoim koszu) i 2 stare psy (każdy w oddzielnej budzie), które niestety znudziły się poprzednim właścicielom. Pani bez problemu zgodziła się na postawienie kocich budek pod balkonem na zimę. Jak spotykam takich WSPANIAŁYCH LUDZI, to zaraz robi mi się cieplutko na sercu

[beata87]

Byłam dziś z fotografem Maćkiem na koto- foto. wkrótce zobaczycie zdjęcia białego puchatka (trochę jest jeszcze dziki) Do oddania jest także biała siostra ( z czarnymi plamkami), czarno-biały brat i taka sama kocia-mama. Kotki mają około 3 miesięcy.

[aga&2]

Dzielna brygada i dzielny fotograf
Beatko - przyznaj, że ciocia ellzy to osoba pozytywnie zakręcona ?
My z Kassją miałyśmy mini objaździk - niestety głównie urzędowy
Na pocieszenie poznałyśmy mini syczki od Vill - już PRAWIE są z nich koty.
Takie ślicznotki:

Żeby nie było - jest nawet puchatość:

I łysolek:

[beata87]

Beatko - przyznaj, że ciocia ellzy to osoba pozytywnie zakręcona ?

Tak, bardzo pozytywnie zakręcona Bardzo dużo i aktywnie pomaga wszystkim okolicznym kotom już od kilkudziesięciu lat, jeśli dobrze zrozumiałam Cierpliwie znosi też demolkę jaką robią jej w mieszkaniu trzy diabelskie kocięta i ich mamusia.

[lusesita]

Lu ja wczoraj i dziś szukałam kotki z maluchami z innej strony niż mieszkam ( bardziej od sądu apelacyjnego ), tam była rzeczywiście czarnula śliczna ale bez maleństw .... Gdzie mam szukać? Ja mieszkam przy szkole im M. Konopnickiej, nomen omen na Konopnickiej 5, chodzę zawsze przy starych domkach i tych na Konopnickiej i tych na Orzeszkowej, czy ta Kotka z małymi jest bliżej Świętojańskiej ?
Postaram się rodzinką zaopiekować na miare możliwości ...., podkarmić itp.

Ellzo, chyba znaleźliśmy czarnulkę... a tak dokładniej to mój miły mąż wyczaił gdzie się chowa
Orzeszkowej 9 (blok obok Tawerny Portowej), druga klatka w piwnicy, ale nie mamy tam dostępu...
możemy się umówić na wspólny rekonesans

[Vil46]

Nasze nowe kotki zostały ochrzczone . Najodwarzniejsza ze stada przydymiona kicia z racji swej odwagi dostała imię wojowniczki ERZA . ERZUNIA na rękach nawet już mruczy, szaleje na naszym placu zabaw dla kociaków i zachęca pozostałą dwójkę do zabawy. Własnie jak to piszę wszystkie biegają jak szalone po pokoju i zabawa na całego. Wujek CFFANY stara się z nimi zaprzyjaznić i aż drży by się z nimi poganiać. Puchata czekoladka nie jest jeszcze taka słodka i podczas spotkania oko w oko syczy. Ale mam nadzieję,że się zmieni bo dostała na imię LUSI .Ostatni z całej trójki cos w stylu "chciałbym ale się boję " ma na imię NATSU .Wszystkie maluchy załatwiają się do kuwety i mają apetyt.Powoli nabierają większej pewnosci siebie i dowiadują się,że człowiek i jego ręce to nic strasznego a może być nawet przyjemnie.

[Nakasha]

Jakie one są piękne! Szczególnie dymna i puchatek...

[Vil46]

Dziękuję w imieniu kotków . Ale na żywo są jeszcze ładniejsze