Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIII

[piccolo]

Była podana błędna informacja.

Która konkretnie.
Co z kotami?

[piccolo]

Catnaperka?
O co chodzi?

[Magija]

Catnaperka?
O co chodzi?

też jestem ciekawa?

[atla]

Justyna! co jest grane? co z kotką?

[magdaradek]

ja bym wolała, żeby ta kotka z kociętami nie trafiły do Justinek
jej Tato świadomie rozmnażał suczkę, nie ma pewności, że kotka będzie wysterylizowana...
i nie wiadomo gdzie trafią później maluchy.

[Etka]

ja bym wolała, żeby ta kotka z kociętami nie trafiły do Justinek
jej Tato świadomie rozmnażał suczkę, nie ma pewności, że kotka będzie wysterylizowana...
i nie wiadomo gdzie trafią później maluchy.

o właśnie to!
mam mieszane odczucia.

[winib]

Czyli uśpienie Gratuluję

[atla]

Czyli uśpienie Gratuluję

obrońca życia poczętego???

[CoToMa]

Czyli uśpienie Gratuluję

obrońca życia poczętego???

i jak bezbłędnie trafił do tego watku

[magdaradek]

Czyli uśpienie Gratuluję

to jest może straszne, ale czasem jedyne wyjście. Aby zapobiec bezdomności niestety.

[Magija]

Czyli uśpienie Gratuluję

a sterylizację popierasz?

[Etka]

no ja np wolałabym by te koty trafily na dobry tymczas i jednak zyskały zycie.
Ale do rozmnazaczy, to juz nie za bardzo.

Rozumiem idee usypiania slepych miotow choc sama tego nie robie bo jak oseski znalazlam to zawalczylam o ich zycie i sa teraz cudnymi kocimi pannami w swoim domu.
Aczkolwiek widzialam umierajace w schronisku maluchy i bezradnosc wokol : co zrobic, jak je uratowac.

Trzeba ciachac i ciachac, i jak najbardziej popieram sterylki aborcyjne.

[winib]

Tak, sterylizację popieram.
Jeśli te koty miałyby zapewnione domy, opiekę, w tym również sterylizację lub kastrację, to jestem za domami a nie za uśpieniem. Ten jad o obrońcach życia poczętego zbędny.

[Magija]

Tak, sterylizację popieram.
Jeśli te koty miałyby zapewnione domy, opiekę, w tym również sterylizację lub kastrację, to jestem za domami a nie za uśpieniem. Ten jad o obrońcach życia poczętego zbędny.

przypuszczam, ze w takim wypadku każdy z nas jest za tym, by żyły
przecież nikt tutaj nie jest po to by uśmiercać, ale realia polskie są jakie są - wciąż więcej zwierząt jest porzucanych niż adoptowanych i wciąż rodzą się nowe, które nigdy nie zaznają ciepła domu i opieki choćby na minimalnym poziomie

[atla]

Tak, sterylizację popieram.
Jeśli te koty miałyby zapewnione domy, opiekę, w tym również sterylizację lub kastrację, to jestem za domami a nie za uśpieniem. Ten jad o obrońcach życia poczętego zbędny.

to nie była uwaga kąśliwa, czy z jadem. nie o to, nie o to...
jakieś półtora roku temu też byłabym przeciwna takim działaniom. a i teraz nie są one dla mnie taką zwyczajną procedurą, ale jak się widzi maluchy umierające w schronie na przeróżne choroby, mnóstwo innych, bardzo przykrych historii poznaje, to taka decyzja przestaje być jednoznacznie złym wyjściem. niestety, czy to się komu podoba czy nie, taki nowy miot, to kolejne koty, które będą zaraz szukały domów. i znajdą! bo będą ślicznymi, puchatymi kuleczkami. ile z nich się później znudzi, bo wyrosną? ile trafi do schroniska? ile na śmietnikową stołówkę pod blokiem? ile umrze?
a ile zajmą miejsc w domach, do których mogłyby iść te, które już potrzebują domu?
i nie uważam, że to prosta decyzja czy też należy ją podejmować zawsze i wszędzie. jasne, że byłoby cudnie, gdybyśmy mogli pomóc wszystkim potrzebującym kotom, ale nie możemy. kotów i tak zawsze będzie więcej niż możliwości pomocy. dlatego takie "gratulacje" z przekąsem i osądem mnie wkurzają.
tyle