Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 07, 2011 16:19 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

A mi się kotuchy pochorowały - znowu odezwał się kk:( Najśmieszniejsze jest to, że byłam z nimi po świętach u weta z zamiarem zaszczepienia (które i tak nie doszło do skutku bo dziewczyna znalazła coś w uszach). Teraz uszy są czyste a kociaki zaczęły pokichiwać. Zastanawiam się czy się nie przeziębiły po drodze. Na razie nie dostały antybiotyków, jedynie zastrzyk uodparniający i scanomune. A jakie leki dostawały wcześniej oprócz tego unidoxu?
Z lepszych wiadomości - Nero/ Melman bawi się już czasem z Aleksem, a wczoraj rano widziałam jak czekając na karmę okładali się na zmianę po głowach (oczywiście bez pazurków), śmiesznie to wyglądało.

Jola_Gd

 
Posty: 51
Od: Czw lis 04, 2010 8:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 07, 2011 16:51 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Jola_Gd pisze:A mi się kotuchy pochorowały - znowu odezwał się kk:( Najśmieszniejsze jest to, że byłam z nimi po świętach u weta z zamiarem zaszczepienia (które i tak nie doszło do skutku bo dziewczyna znalazła coś w uszach). Teraz uszy są czyste a kociaki zaczęły pokichiwać. Zastanawiam się czy się nie przeziębiły po drodze. Na razie nie dostały antybiotyków, jedynie zastrzyk uodparniający i scanomune. A jakie leki dostawały wcześniej oprócz tego unidoxu?
Z lepszych wiadomości - Nero/ Melman bawi się już czasem z Aleksem, a wczoraj rano widziałam jak czekając na karmę okładali się na zmianę po głowach (oczywiście bez pazurków), śmiesznie to wyglądało.



A co było w uszach , że szczepienie odwołali?

Dostawały tylko antybiotyki - na wstępie amoksycyklinę, później unidox. Biogen na wzmocnienie, pare razy do jedzenia.
One u mnie nie chorowały na nic prócz KK.

To , że po wizycie w lecznicy się rozchorowały mnie nie dziwi. Wyzdrowieją :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt sty 07, 2011 17:09 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Na szczęście nie świerzb:) Właściwie nic konkretnego nie znalazła, ale zaszczepić ich nie chciała i przez tydzień dostawały mazidło do uszu. W sumie nie są jakoś bardzo chore, ale Nina/ Kama miała trochę łzawiące oczy a Melman kicha. Chyba jestem już przewrażliwiona. Przynajmniej wynegocjowałam rabat u weterynarza za podwójną kastrację :wink:

Lecę, bo koty czekają w transporterze

Jola_Gd

 
Posty: 51
Od: Czw lis 04, 2010 8:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 07, 2011 17:47 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Ojoj, przykro ze koetczkom cos dolega, ale jezeli nie ma wielkiego dramatu zdrowotnego ja tez bym nie pakowala kolejnych antybiotykow w nich a raczej zaiwestowala w zastrzyk uodparniajacy typu Zylexis :roll: fakt ze kosztuje ok 40 zl ...

Co do fotek Rei i Raa, zapomnialo mi sie :oops: ale fotki nie sa dobre, raczej slabe :roll: kociaki ruchliwe a aparat tez juz gorszy (brak mi skonfiskowal lustrzanke :)) zaraz podesle Ci wszytskie Asia
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 07, 2011 18:43 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Nie dostają antybiotyków :) Leków potrzebowałam do książeczki zdrowia. Pomyślę nad tym zastrzykiem, bo w ich przypadku faktycznie warto.

Jola_Gd

 
Posty: 51
Od: Czw lis 04, 2010 8:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 07, 2011 19:32 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Jola_Gd pisze:Nie dostają antybiotyków :) Leków potrzebowałam do książeczki zdrowia. Pomyślę nad tym zastrzykiem, bo w ich przypadku faktycznie warto.


Nie wiem do jakiego weta chodzisz, ale w Gdansku polecam Dr Poplawskiego w Oliwie, jest niedrogi i bardzo dobry lekarz (tyle ze trzeba dzwonic i pytac kiedy jest w gabinecie bo tego drugiego lekarza ktory zamiennie z nim pracuje szczerze odradzam)
Zylexis bardzo dobrze sie sprawdza przy kociakach ktore ciezko sie lecza badz maja nawracajace infekcje, szybciej dochodza do siebie, ale zapewne wet powinien zadecydowac co do stosownosci ich zastosowania
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 07, 2011 21:37 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Nowy tymczasik ma na imię Samson :)

Bardzo chciał wyskoczyć przez zamknięte okno... i z podłogi doskoczył do firanek...
Przy Marzence Miziak... a przy mnie...cóż...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt sty 07, 2011 21:38 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

seja pisze:
Mrata pisze:Witam o świcie i zapraszam wszystkich na wernisaż w środę 12.01.2011, Biblioteka Oliwska, op.J.Rybińskiego 9

To próbka tego, co będzie można zobaczyć:

http://www.wbpg.org.pl/index.php5?id=23 ... anch&bid=3


:) przyjdę :) kotki zabrać ?


A wiesz... To by nie było głupie... Może chociaż jakiś plakacik ze zdjątkami i adresem wątku ? Spytam się taty :)

Samson ? Czwarty z Buraków ?

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt sty 07, 2011 21:50 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Mrata pisze:A wiesz... To by nie było głupie... Może chociaż jakiś plakacik ze zdjątkami i adresem wątku ? Spytam się taty :)

Samson ? Czwarty z Buraków ?


Samson z Nowego Portu :)

4ty z buraków byłby na P :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 08, 2011 7:25 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Asia, okaz mu troche czulosci, zagadaj cichutko...Ty to taka jestes no ja nie wiem....dac jesc, kuwety sprzatnac i wynocha :ryk:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 08, 2011 7:31 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Mala prywata...

http://allegro.pl/sliczna-i-proludzka-s ... 32754.html

Na Zaspie sie przypaletala na balkon Pani Hani
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 08, 2011 13:27 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Raaś chory.
Byliśmy u dr Łukucia.
Kroplówa, antybiotyki, stymulatory.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 08, 2011 14:07 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Potrzebne kciuki, bo kiepsko wygląda malutek :( juz wczoraj jak byłyśmy z Monia on byl niewyraźny, spal, a jak widzialam go pierwszy raz u Asi jakis czas temu to biegal brój i dokazywał...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob sty 08, 2011 15:18 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Raasiulek już za TM [*] ...

Gdybym wczoraj z nim poszła do Weta...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob sty 08, 2011 15:24 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Raasiu [*] ...

:crying: [*]

Jejkus, co to za dziadostwo ze tak szybko go osłabiło...jeszcze wczoraj rano biegał i się bawił :cry: Jak reszta kociakow? dobrze sie czuja?

Przykro mi Asiu!
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot] i 356 gości