JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Z okazji Światowego Dnia Kota,ukochanej Juleńce życzymy cudownego kociego życia w swoim wspaniałym domku oraz dużo,dużo zdrówka!!!
:1luvu:

W imieniu Julci serdecznie dziękuję:)

Jula nie może sama podziękować, bo właśnie zasnęła przytulona do mojej nogi podczas głaskania i teraz pomrukuje przez sen :kotek:

Co u Julci słychać?

czemu tu tak cicho :?:

właśnie

co u mojej idolki, dzielnej Juleńki ?

U naszej kochanej Julci wszystko w porządku

Leży sobie właśnie pod oknem w słoneczku, wygrzewa i coraz bardziej mam wrażenie, że ją ciągnie na zewnątrz.
Nadal lubi tylko swój pomponik i ganianie za sznurkiem. No i oczywiście dużo wylegiwania się :kotek:

A i teraz po miesiącu jedzenia barfowego już chyba mogę powiedzieć, że lekko straciła na wadze. Czasami jej się teraz zdarza całkowicie ominąć jeden posiłek i zostawić na później. Nie mam jednak dokładnej wagi, żeby to sprawdzić, tylko wzrokowo po mniejszym brzuszku.

Pozdrawiamy wszystkich

Gratulacje, strata wagi to nie byle co :ok:

Maćku-co tam u pięknej Juleńki słychać?

podrzucajcie proszę viewtopic.php?f=1&t=126053

Witam serdecznie

U Julci wszystko w porządku, je już standardowo mielone mięsko + suche, wagę utrzymuje na poziomie 5 kg. Już widać wyraźnie te prawie 4 miesiące u nas, pazurki już schowane podczas zabawy, wita każdego z domowników jak wraca do domu, przestała bać się odgłosów na korytarzu.

Planowałem wyprowadzić ją na dwór i zrobić kilka fotek, ale przyzwyczajanie do szeleczek nie wychodzi nam najlepiej, nawet ze smakołykami. Potrzeba trochę więcej czasu, ale jest cała wiosna

Jak nam się uda to na pewno zdjęcia tutaj się pojawią

Pozdrawiamy

Super

Głaski dla Juleczki :1luvu:

Dziękuję Maćku za wiadomości-zwłaszcza takie wspaniałe

Cudownie jest wiedzieć że Juleńka prowadzi takie szczęśliwe zycie :1luvu:

czekamy więc na fotki słodkiej Julii

Maciek&Julcia pisze:Witam serdecznie

U Julci wszystko w porządku, je już standardowo mielone mięsko + suche, wagę utrzymuje na poziomie 5 kg. Już widać wyraźnie te prawie 4 miesiące u nas, pazurki już schowane podczas zabawy, wita każdego z domowników jak wraca do domu, przestała bać się odgłosów na korytarzu.

Planowałem wyprowadzić ją na dwór i zrobić kilka fotek, ale przyzwyczajanie do szeleczek nie wychodzi nam najlepiej, nawet ze smakołykami. Potrzeba trochę więcej czasu, ale jest cała wiosna
Jak nam się uda to na pewno zdjęcia tutaj się pojawią

Pozdrawiamy

Co do szelek to ja zauważyłam że lepiej to "przyzwyczajanie" wychodzi na zasadzie "odwrócenia uwagi"

Tzn. kota w szelki i od razu na dwór (w jakieś spokojne miejsce oczywiście). Jak kotek zacznie zauważać motylki, trawkę, przygrzeje słoneczko, to całkowicie zapomina że ma na sobie szelki. A potem już kojarzy że szelki oznaczają spacerek

Jednak trzeba być bardzo ostrożnym. Moi sąsiedzi chcieli nauczyć swoją kotkę spacerków i mimo że w domu jako tako było to dziewczyna na spacerze czegoś się przestraszyła i tak wyrwała że jakimś cudem wyskoczyła z szelek

i zwiała.
Całe szczęście do odważnych nie należy i po pół godzinie sąsiedzkiej akcji poszukiwawczej :lol:

znalazła się w krzakach :ok:

Była taka przerażona że nawet na rękach dała się nieść - choć normalnie za tym nie przepada :wink:

JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Kto przegląda forum