magdaradek pisze:i jeszcze 3 podrośnięte dzieciaki w innej klatce, biało-bure i czarne.
a z tych chyba dwa poszły do tej Pani co przyjeżdża po kocięta czasem, bierze na dt do siebie i koleżanki najbardziej chore maluszki. W niedzielę wiem, że dwie panie przywiozły dwa małe kociaki, takie na oko 8 tygodni, jasno bure chyba, nie czekałam już na ich przyjęcie.
Magdaradek, tak patrzę, co wrzuciłam, a co nie i właściwie brakuje w moim zestawieniu:
1. srebrno-beżowej koteczki z trójki - ale żadne moje zdjecie się nie nadaje do pokazywania, za to Satyrki wstawili;
2. szylkretki z trójki - sytuacja - jak wyżej

3. trikolorki z klatki - tej, co miała usuwane coś tam z uszka, ale ona się nie nadaje do adopcji jeszcze

Mam jej fotkę, nie wiem, czemu nie przesłałam sobie do pracy.
Mam pytanie, czy ktoś zna kota, który podobno trafił do schronu na obserwację a'propos wścieklizny? miałam telefon od koleżanki ze szkoły, że to kot karmicielki z okolic miejsca pracy Iwony. Podobno ma siedzieć w schronie do soboty i w sobotę ma zostać odebrany. No i ta karmicielka mówiła Iwonie, że ona nie wie, czy ten kot da sobie radę ponownie na wolności, bo podobno niedowidzi, niedosłyszy i ma zmiany neurologiczne?...? i zachodzę w głowę, gdzie on może być, bo na kociarni takiego nie zauważyłam - chyba. Gdzie się odbywa kwarantanna?
dziś ta karmicielka ma do mnie zadzwonić, może dowiem się coś więcej.