Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Słuchajcie - może skupmy się na DT dla tych kotów. Bo od kilkudziesięciu stron biadamy, że nic się nie da zrobić, a przecież 1 DT (Formica) już jest, a drugi negocjuje.
Jak będziemy zakładać, że się nie uda - nie uda się na pewno! Czy ktoś wie, choćby w przybliżeniu ile jest tymczasów tam? Ktoś miał robić listę? Podobno miesiąc temu było tam 13 kotów w tym 5 tymczasów.

Czytam i czytam :roll:

i nie mogę uwierzyć

i tak sie wychylę :oops:

a może to wszystko (te choroby itd) się zaczeło jak ta pani zamieszkała w tej kamienicy (tyle kotów na jeden pokój)

Może nowy temat by sie przydał w sprawie DT dla kotów od tej pani.

Formica pisze:Belowien, to chyba zależy od intencji.
Jeśli bierze, żeby zabić to celowe.

Myślisz, że nie zdawała sobie sprawy, że mogą zachorować?

Zakocona pisze:Po co mówić o przejmowaniu kotów IKI6, skoro nie ma deklaracji choćby DT.
propozycję dała Formica, ale teraz w Zabrzu wynikła nastepna tragedia z wielozakoconym dziadkiem, więc trzeba tamte koty ratować. I co dalej?

Część osób ( w tym ja) jest na maxa zakocona i nie weźmie żadnego tymczasu. Reszta ma mniej kotów i tez nie weźmie żadnego. Widzę powstaje sytuacja bez wyjścia, a IKA6 się śmieje. Za ten czas pozbędzie się chorych kotów (wolę nie myśleć w jaki sposób) w obawie przed jakąś ewentualną kontrolą.

...mam takie same obawy, niestety:(

Zofia&Sasza pisze:Słuchajcie - może skupmy się na DT dla tych kotów. Bo od kilkudziesięciu stron biadamy, że nic się nie da zrobić, a przecież 1 DT (Formica) już jest, a drugi negocjuje.
Jak będziemy zakładać, że się nie uda - nie uda się na pewno! Czy ktoś wie, choćby w przybliżeniu ile jest tymczasów tam? Ktoś miał robić listę? Podobno miesiąc temu było tam 13 kotów w tym 5 tymczasów.

Czy osoby, które umieściły koty u IKI 6 maja zamiar je odebrać???
Bo na razie, to nikt się jakby nie poczuwa.

Myślę, że nie dopuszcza do świadomości, że chorują z jej winy i stąd wyszukiwanie dziwacznych wytłumaczeń. Myślę, że uważa, że te koty naprawdę mają mniejsze szanse na ulicy niż u niej.
Naprawdę chciałabym, żeby to co myślę, było prawdą, bo jeśli Ika bierze koty do siebie z pełną świadomością, że u niej zachorują, a potem nic z tym nie robi, zostawiając sprawy naturze, to straciłabym całkowicie wiarę w ludzi.

Formica pisze:Myślę, że nie dopuszcza do świadomości, że chorują z jej winy i stąd wyszukiwanie dziwacznych wytłumaczeń. Myślę, że uważa, że te koty naprawdę mają mniejsze szanse na ulicy niż u niej.
Naprawdę chciałabym, żeby to co myślę, było prawdą, bo jeśli Ika bierze koty do siebie z pełną świadomością, że u niej zachorują, a potem nic z tym nie robi, zostawiając sprawy naturze, to straciłabym całkowicie wiarę w ludzi.

Ja myślę, że koleżanki psycholożki niedługo zdiagnozują to zjawisko, jakim jest pani K.

justyna8585 pisze:Ika sama zgłosiła interwencje na siebie...to szczyt wszystkiego...

Kruszyna pisze:
justyna8585 pisze:Ika sama zgłosiła interwencje na siebie...to szczyt wszystkiego...

Kochana, czy mogłabyś sprecyzować o co chodzi? Bo mnie to umknęło, a faktycznie dziwne... Naprawdę zgłosiła?

Justyno, podpisuję się pod pytaniem Zofii, mogłabyś napisać coś więcej na ten temat?

Kruszyna pisze:
justyna8585 pisze:Ika sama zgłosiła interwencje na siebie...to szczyt wszystkiego...

Również wczoraj wysłałam znaki zapytania do wpisu Justyny,
ale odpowiedzi nie było

justyna8585 pisze:Ika sama zgłosiła interwencje na siebie...to szczyt wszystkiego...

dajcie już sobie spokój wszyscy,bo ona na Was patrzy i naśmiewa sie

jeszcze teraz wyszło,że to ja rzucam jej kłody pod nogi i całe forum nastawiłam przeciwko niej,a ja tutaj jestem tylko w ważnych sprawach

To wpis Justyny z wczoraj.

Tak,to prawda.

Napisałam Wam to,żeby już nikt nie zgłaszał,bo P.Krystyna wczoraj sama zadzwoniła do Schroniska(TOZ) i zgłosiła interwencję u siebie i na siebie.

Justyna ze schroniska pytała mnie,czy mają tam jechać...? Ja powiedziałam,że to nie ma sensu,bo skoro ktoś sam zgłasza siebie,to zapewne albo nie ma nic do ukrycia,albo wszystkie dowody zniknęły.Wg mnie to strata czasu.

Dlatego dajcie już spokój z kłótniami,ja szukam DT dla Kubusia,który jest ze schroniska i od dłuższego czasu u Iki, nie jestem w stanie nic dla niego zrobić,kiedy on tam jest,bo nie mam żadnych informacji,a obawiam się,że Ika myśli,że to ja zaczęłam całą nagonke na nią,chociaż nie miałam z tym nic wspólnego.Boję się,że Kubuś źle trafi po tym wszystkich,co przeczytałam.Uprzedzam -nie mogę zabrać,bo mam w domu psy,które nie akceptują kotów,a wszystkie os,które czynnie biorą koty ze schronu na dt są całkowicie zakoceni.

Może ktoś mógłby zadzwonić do Iki i porozmawiać z nią na spokojnie, albo pojechać do niej.Może uda sie wypracować jakieś porozumienie dla dobra kotów,może uda sie konstruktywnie pomóc.

I znów wychodzi na to, że koty są zakładnikami

A czy może być tak, że IKA 6 sama zgłosiła się do interwencji, bo liczy na to, że w takiej sytuacji nikt nie przyjedzie?
Pytam osoby, które znają IKA 6 poza forum, które z nią rozmawiały.

Beliowen pisze:I znów wychodzi na to, że koty są zakładnikami

A czy może być tak, że IKA 6 sama zgłosiła się do interwencji, bo liczy na to, że w takiej sytuacji nikt nie przyjedzie?
Pytam osoby, które znają IKA 6 poza forum, które z nią rozmawiały.

a może zgłosiła bo "posprzątała" :strach:

obym się myliła

Uwaga na dt w Rudzie Śląskiej u IKI6 !!!

Kto przegląda forum