K-ów, życie toczy się dalej ....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 10, 2010 9:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:edit_f dzisiaj o 17 z tyłu hotelu retro. mam jeden transporter, weź prosze jakiś jeden od siebie. dzisiaj łapanie w ręce. jak się nie uda to w piatek z klatką. Dziękuję :1luvu:


wezmę jeden transporterek afnowski.. mam go w samochodzie od czasu zawiezienia Spotiego do domu na Obozową.. będę o 17ej..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Śro lut 10, 2010 9:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:Baghira ma dom, przygarnęła ją Pani, która chciała przygarnąć Fridę, która okazała się być jeszcze niedojrzała do bezpośrednich kontaktów z człowiekiem.


czyli Bagheere mam zdjac z ogloszen a Fride wrzucic?
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 9:15 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

edit_f pisze:
proszę potrzymać Państwa w kolejce.. w piątek będzie odpowiedź od Pani z brytyjczykiem, która Fredzię 1.poznała jutro.. w sobotę okaże się, czy dzieciaki w Jaworznie nie byłyby zbyt uciążliwe dla Fredzi.. w sprawie Bytomia i zawózki kociaka jeszcze się odezwę.. zaplanuję trasę..

2.w czwartek mogłabym zabrać kociaki z arwetu.. proszę powiedzieć: jakie kociaki i co z nimi zrobić na kocimskiej..
w czwartek zabrałabym też żwierek dla Etiopi i zawiozła jej do domu..


1. :), składnia mojej kilkuletniej koleżanki;
2. Malinka, Brzoskwinka i Wściekła Armaturka - o ile dobrze wiem, to całą trójkę trzeba będzie wypuścić na Kocimskiej w cat roomie, chyba, że ktoś zechce przygarnąć owocowe dziewczyny.... Można pojedynczo, one nie są jakieś specjalnie ze sobą związane. Edit_f, czy możesz Panny obfocić, bo one nie mają w ogóle fot, nie miałam czego posłać chętnym, a może w ramach akcji Fredzia, któraś owocówka miałaby szansę na dom...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro lut 10, 2010 9:16 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

j3nny pisze:
czyli Bagheere mam zdjac z ogloszen a Fride wrzucic?


Poczekajmy, jak Marek potwierdzi.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro lut 10, 2010 10:09 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:edit_f dzisiaj o 17 z tyłu hotelu retro. mam jeden transporter, weź prosze jakiś jeden od siebie. dzisiaj łapanie w ręce. jak się nie uda to w piatek z klatką. Dziękuję :1luvu:



W pt mogę Wam pomóc, gdyby było trzeba.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 10:11 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

miszelina pisze:I jeszcze jakby udało się posprzątać pod klatkami, to byłoby super - chociaż wiem, że do odsunięcia klatki przy schodach trzeba męskiej ręki - więc może Leone we czwartek?

Ok, we czwartek to zrobimy.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 10:15 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

queen_ink pisze:
Akima pisze:edit_f dzisiaj o 17 z tyłu hotelu retro. mam jeden transporter, weź prosze jakiś jeden od siebie. dzisiaj łapanie w ręce. jak się nie uda to w piatek z klatką. Dziękuję :1luvu:


W pt mogę Wam pomóc, gdyby było trzeba.



Nie zapomnę :wink:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 10:37 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Grasio, co z tymi kotami od pana I, kto wziął ? Pani, do której numer posłałam?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro lut 10, 2010 10:50 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Witam serdecznie po baaardzo długiej przerwie. :)
Chcialabym się przypomnieć,że jeśli ktoś miał by jakąś sprawę na Hucie( np to lapanie kota na oś. Górali ,o którym się doczytałam w watku..szkoda że nie wiedziałam,pomogłabym..) to zgłaszam się do pomocy.Czyli np sprawdzenie domku,sprawdzenie jakiegoś miejsca...itp..
Jeśli mnie nie ma akurat na necie to zawsze jestem pod telefonem: 500 434 386.
Pozdrawiam serdecznie.
Obrazek

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 11:02 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Witam po przerwie.

Mam tylko dwa tymczasy.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 11:18 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Miuti pisze:Witam po przerwie.

Mam tylko dwa tymczasy.


To chyba dobrze, a kto został Toro i burasek od Kiny?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Śro lut 10, 2010 11:25 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

lutra pisze:Grasio, co z tymi kotami od pana I, kto wziął ? Pani, do której numer posłałam?



Si pani wzieła Simbę, ale mała Nala nadal szuka domu. Polecać, może Pan I. zgodzi się tymczasować nasze koty :-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 11:28 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Przypominam sie z pytanie, czy sa/bed ajakies maluchy nie zarezerowane/umowione na ogladanie.

Czy sa jakies zdjecia, informacje cokolwiek?
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 10, 2010 11:31 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Akima pisze:
lutra pisze:Grasio, co z tymi kotami od pana I, kto wziął ? Pani, do której numer posłałam?



Si pani wzieła Simbę, ale mała Nala nadal szuka domu. Polecać, może Pan I. zgodzi się tymczasować nasze koty :-)


a czy coś z mojego namiaru wyszło.. pani i czarny kotek?
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Śro lut 10, 2010 11:35 Re: K-ów, życie toczy się dalej ....

Patka a 5 miesięcy to też maluch ?


Na Kocismkiej ok. Lusia no stress. Dzidka tylko głaskać się chce.
W catroomie biedusia Kiri lub Kiwi strasznie żałosne i opuszczone kocisko. Ona tylko na ręce, brzychol w górę i głaskac się i tulić. Jedzenie nie ważne nic nie ważne, tylko człowiek. Strasznie smutne oczy miała. Nie chciała jesć więc wyciągnęłam surową wołowinę dla kotów, które dzisiaj łapiemy i koty się zbiegły 8O Mała tez poskubała. Dzidka zabić się chciała 8O 8O

Ola nic nie skubnęła, miski pełne. Ona wyglada jak Shani, ma rozbudowaną klatę i bardzo wąski pas. Czy z nią wszystko ok. Przód jest nieproporcjonalnie duży w porównaniu z tyłem. Chudziutka jest :cry:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek i 153 gości