mar9 pisze:Murzynek tak przy tym lamentuje, że inne koty przybiegają mu na ratunek, dostałam już po łapkach od Mruczka i Myszki, reszta kociarstwa robi zbiórkę w kuchni (tam robię ten zabieg) i czujnie mnie obserwuje w czasie tego "mordowania" Murzynka.
Wczoraj im powiedziałam, że jak chcą to mogą do TOZ-u zgłosić fakt maltretowania kota.




Co do powodów odesłania Happy ..... nie skomentuje, bo musiałabym uzyc niecenzuralnych okreslen ....

