jamkasica pisze:Revontulet pisze:Tak samo ludzie powinni zwracać za wykonane w schronisku operacje, szczepienia...
Poszłabym też w opłatę za adopcję, choćby miała być symboliczna. W innym wypadku czasami "za łatwo przychodzi".
Zdecydowanie tak![/quote]
Zdecydowanie tak, ale jedynym rozwiązaniem jest masowa obowiązkowa sterylizacja i kastracja kotów w domach, bezpłatna, chociaż ktoś się oburzy dlaczego bezpłatna; A ile przecież idzie środków finansowych np. dla hycli na wyłapywanie zwierząt lub inne podobne cele. Przecież już są miejsca, gdzie populacje kotów drastycznie się zmniejszyły, gdyż od lat nie ma małych i nowy domowy kot rzuca się w oczy od razu i jest łapany. Ostatnio przyniesiony miot przez SM czy rozwiązał jakikolwiek problem? Nie gdyż małe prawdopodobnie odejdą a mamuśka pozostawiona na wolności, bez poinformowania właściwego wydziału ds zwierząt, karmiciela lub fundacji niedługo znów będzie kotna; brak koordynacji działań i współpracy i niskie kary. Zajmując się kotami wolno żyjącymi widziałam ich agonie w różnych sytuacjach, zawinionych przez człowieka, ale odchodzenie kotów w schronisku tylko dlatego, że znalazły się w schronisku, jest porażką systemu i dramatem.