Sosnowiec Kocia Chatka wita w nowym wątku

[Kocia Mama Ewa]

Byli państwo zainteresowani adopcją kota. Myśleli o Józiu, ale kiedy pani wzięła go na ręce...., no cóż, nietrudno zgadnąć. Pani wyszła z kociarni ze szramą na ręce

Dziwna sprawa, jeśli Józio im się podobał, to przecież nie muszą za wszelką cenę brać kota na ręce. Józio nie jest kotem do noszenia na rękach, ale ma wiele innych zalet Niepojęte, żeby to był powód do nie adoptowania kota MOze warto ludzi uprzedzać, że on tego nie lubi, ale chętnie pozwala się głaskać po główce i lubi zabawę

Tak jak deklarowałam, mogę pilotować adopcję Rudaska czy kogokolwiek z bezdomniaczków. W sobotę będzie Pani oglądać Skarpetka

[Iweta]

Iweta, do tej pory tak robiłam, ale przy czwartym groził mi rozwodem. Ale rzeczywiście przyzwyczaił się nawet do czwartego, chociaż nazywa go "ta ryża morda".

Mój TŻ gdy wziełam czwartego powiedział..jesli weźmiesz następnego to albo ja albo kot.......no cóż, obiecanki cacanki, człowiek sobie nadziei narobił... Zawsze możesz powiedziec, że bierzesz tylko na chwilkę aż znajdzie dom (to tez działa )

[terenia1]

Tak jak deklarowałam, mogę pilotować adopcję Rudaska czy kogokolwiek z bezdomniaczków. W sobotę będzie Pani oglądać Skarpetka

Ok Ewa dzięki za deklarację.
Mara jak długo ma trwać leczenie rudaska bo Ci państwo co dziś byli zdecydowali się na niego, najlepiej chyba będzie jak im podam Twój numer telefonu, albo Tobie ich numer telefonu i dopniesz adopcję rudego chyba że sami dokończą leczenie kociaka i będę mogli zabrać go w sobotę, Pani do południa w sobotę będzie do mnie dzwoniłą więc daj mi znać co i jak
Dziewczyny sprawdzcie ile jeszcze jest umów adopcyjnych na kociarni.?

[terenia1]

Porobiłam w tej chwili bardzo już zaległe badzo zaległe przelewy :
kilka faktur za leczenie kociaków - wypływ z konta 1788,01zł
księgowa 40,50zł

do zapłacenia jeszcze jedna duża faktura i jedna mniejsza, i coś chyba jeszcze czeka w Kociej Chatce
Kończy się miesiąc niebawem więc na bank faktury za kociarnie będą - zobaczymy jak będzie z prądem w tym miesiącu

[gosiakot]

Byli państwo zainteresowani adopcją kota. Myśleli o Józiu, ale kiedy pani wzięła go na ręce...., no cóż, nietrudno zgadnąć. Pani wyszła z kociarni ze szramą na ręce

Dziwna sprawa, jeśli Józio im się podobał, to przecież nie muszą za wszelką cenę brać kota na ręce. Józio nie jest kotem do noszenia na rękach, ale ma wiele innych zalet Niepojęte, żeby to był powód do nie adoptowania kota MOze warto ludzi uprzedzać, że on tego nie lubi, ale chętnie pozwala się głaskać po główce i lubi zabawę

Tak jak deklarowałam, mogę pilotować adopcję Rudaska czy kogokolwiek z bezdomniaczków. W sobotę będzie Pani oglądać Skarpetka

Własnie -Józio nie lubi byc na rękach , moja kochana Tigrunia, która jest u mnie już półtora roku też nie lubi !!! mimo że koteczka lubi głaskanie , barankuje - to na ręce po prostu nie chce byc brana i nie raz nas dziabnęła. widocznie adoptujacy potrzebują innego kota , Józio jest niezależny.

[Mara S]

Dzięki za info o Rudziku bo nie miałam pojęcia, że podjęli jakąś decyzję. Z tego, co zrozumiałam ich kotka jest taka, że da się głaskać kiedy ma ochotę (zapomnij o braniu na ręce), więc pewnie szukają dla odmiany jakiegoś bardziej przytulastego.... Ja mówiłam tym ludziom, że wszystkie 3 koty (bezdomniaki) mają świerzba i trzeba im uszka czyścić itp. - jesli mimo to się zdecydowali to fajnie... Oczywiście Teresa - podaj im mój numer a co do Józka to...szkoda ale może lepszy dom mu pisany....

[terenia1]

OK to w takim razie jutro prześlę Pani namiary na Ciebie
Piotrek przywiózł dziś na kociarnię 6 puszek do zbiórki pieniędzy. Mara chyba jedna jest dla Ciebie, proszę tylko jak ją zabierzesz - napisz na kartce swoje dane i że bierzesz puszkę nr .... numer spisz z plomby na puszcze, i podpisz się, i zostaw to potwierdzenie w szufladzie gdzie zostawiamy faktury, to potwierdzenie odbioru puszki musi być dostarczone do osób które prowadzą ewidencję plomb.
Ja dziś zabrałam 4 puszki - jedna zostanie postawiona w sklepie u mojego sąsiada, trzy puszki zagoszczą w Jaworznie - u mojej kolezanki z pracy, która miała na tymczasie kociaki z naszego schronu - jedna stanie w Biedronce w Jaworznie, jedna w sklepie mięsnym w Jaworznie, a trzecią zagospodaruje córka kolezanki która studiuje na UŚ-iu na wydziale geografii to chyba w żylecie - jakiś samorząd studencki się tym zajmie, a i podobniez zbierają tam karmę dla zwierząt, ale nie wiem dla kogo musze podpytać.

[Mara S]

To w takim razie nie wiem czy mam brać puszkę - ja pracuję na geografii więc nie wiem czy 2 puszki w jednej Żylecie mają sens bytu - chyba, że jedna w szatni studenckiej a druga w "pobieralni" kluczy pracowników.

[terenia1]

To w takim razie nie wiem czy mam brać puszkę - ja pracuję na geografii więc nie wiem czy 2 puszki w jednej Żylecie mają sens bytu - chyba, że jedna w szatni studenckiej a druga w "pobieralni" kluczy pracowników.

No ja tam nie wiem czy to ma sens ale żyleta to całkiem okazała budowla, a studenci mają swoje pomysły na zbieranie kasy - można zrobić konkurs na przykład kto więcej uzbiera czy studenci w szatni, czy pracownicy w pobierali kluczy

[balbina38]

po dyżurze :
Madzia domaga się wyjścia z woliery głośno miaucząc,a po za tym jak się do niej wejdzie to nic tylko się chce miziać. Widać,że dziewczynie jest tam lepiej.Tabletka podana bez problemu.
Skarpetek z Rudym w dobrej formie i skorzy do zabawy.
Czarną bezdomną dziewczynkę ochrzciłyśmy dzisiaj z Iwonką,na imię ma Czikita. Józek atakuje Fraglesową,a potem Michałową. On to chyba robi wtedy kiedy jest" niedojedzony". Siedział przy boksie maluchów z dołu, bo tam była u nich miska z jedzeniem.

[Dorota Wojciechowska]

Czikita

Kita czy nie kita - nawet pasuje bo ona ma krótszy ogonek - więc kita - Czykita [

quote="balbina38"]Józek to chyba robi wtedy kiedy jest" niedojedzony". Siedział przy boksie maluchów z dołu, bo tam była u nich miska z jedzeniem.[/quote]
No juz go widzę z tym wzrokiem utkwionym w misce normalnie tortury psychiczne

[Mara S]

Jeżeli byłaby możliwość zapisania się na dyżur na najbliższy poniedziałek wieczór to ja poproszę

[Dorota Wojciechowska]

A tu nasz Alf - pan biedronka

I wieści z jego domku
Witam
Dawno mnie nie było,dnie przelatują przez palce ledwo był listopad a tu już prawie wiosna,koty już miauczą na dachach...trochę zdjęć przybyło-oczywiście kota a właściwe ma przydomek terrorysta ,rozsmakował się w makreli tak,że jak wie,że jest w lodówce to miauczy i chce ją otworzyć,szczególnie w środku nocy. a jak już ktoś się obudzi,to wykorzystuje swój urok patrzy tymi maślanymi oczami,aż postawi na swoim-trzeba ustąpić,bo o 7 pobudka Alfik jak słyszy budzik biega między łóżkiem a lodówką,a rano z lodówki nic nie dostaje-dziwne-kto by zrozumiał kota.Kiedy już wszystkich postawi na nogi,to naje się i kładzie się spać... Kiedyś jak już położył się spać po porannym terroryzowaniu,poczekałam aż zaśnie i co chwile go trącałam nosem i miauczałam mu nad uchem,miał zamknięte oczy i machał ogonem,hihi.
Widzę ,że ma Pani nowe kociaczki fajny ten chłopak Jaś.Pewnie szybko znajdą dom bo nie są duże,trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Agnieszka
ps. fotki Alfa http://chomikuj.pl/fotkialfa

[Cookie1706]

Alfik przepiękny

[terenia1]

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 27.02.-19.02.2012 r.
27.02. pon. rano brak wie.Mara
28.02. wt. rano brak wie. Teresa
29.02. śr. rano brak wie brak
01.03. czw.rano brak wie. brak
02.03. piat rano brak wie. brak
03.03. sob. rano Iwonka wie. brak
04.03. niedz. rano Dorotka wie. brak